Co myśli przeciętny kierowca, kiedy w zimny poranek ma kłopoty z uruchomieniem samochodu? „Chyba będę musiał wymienić akumulator” – to najczęstsza refleksja, którą zwykle natychmiast zyskuje poparcie kolegów z biura. Tymczasem to nie tak!
Pamiętajmy, że zakup nowej baterii powinien być zawsze poprzedzony starannym zbadaniem starej oraz sprawdzeniem stanu instalacji elektrycznej samochodu! Po pierwsze, pozwoli to uniknąć zakupu niepotrzebnej rzeczy(wbrew pozorom zdarza się to bardzo często, wystarczy spytać fachowców w wyspecjalizowanym serwisie obsługi akumulatorów). Po drugie, zabezpieczy przed montażem nowego akumulatora w niesprawnym aucie, co nieuchronnie przyspieszyłoby jego zużycie. Pamiętajmy, że gwarancja na akumulator nie obejmuje uszkodzeń wynikających z jego niewłaściwej eksploatacji, w tym także tych spowodowanych usterkami samochodu!
Owszem, w ostatnich latach jakość akumulatorów stała się bardzo niska. Jeśli kiedyś prawidłowo eksploatowana bateria mogła wystarczyć nawet na 8-10 lat, to dziś konieczność wymiany po trzech sezonach zimowych nikogo nie dziwi, a zdarza się, że trzeba to zrobić szybciej. Producenci opowiadają różne historie o nowych technologiach, ale tak naprawdę oszczędzają, jak mogą, na ołowiu, który stał sie metalem drogim. Wytwórcy aut też nie ułatwiają im roboty, żądając baterii coraz mniejszych i lżejszych, za to wydajnych tak jak dawne ciężkie i duże skrzynki.
Nie zmienia to jednak faktu, że bardzo często przyspieszone zużycie baterii spowodowane jest niesprawnością auta. Nie aż tak dużą, by nie można było z niego korzystać, jednak na tyle istotną, że skracającą okres eksploatacji akumulatora. Chodzi przede wszystkim o usterki instalacji elektrycznej powodujące, że jest on chronicznie niedoładowany bądź przeładowany, a więc o zbyt niskie lub za wysokie napięcie ładowania oraz zbyt duży upływ prądu na postoju.
Z tego właśnie powodu po nową baterię najlepiej pojechać do wyspecjalizowanego punktu sprzedaży i obsługi, gdzie wykonanie odpowiednich testów akumulatora i auta jest po prostu regułą.
Dodatkowe korzyści to duży asortyment, pozwalający na właściwe dobranie baterii do samochodu oraz pewność, że w chwili włożenia jej do auta będzie ona w pełni sprawna i w stu procentach naładowana. Nie ma możliwości, by akumulator czekający kilka tygodni na klienta na półce supermarketu był równie dobry! Co więcej, jeżeli oczekiwanie wydłuży się do kilku miesięcy, zmiany w niedoładowanej baterii mogą być już nieodwracalne.
A co zrobić, jeśli nie ma się możliwości skorzystania z usług firmy zajmującej się tylko akumulatorami? W takiej sytuacji w razie problemów z baterią należy najpierw pojechać do elektryka samochodowego. Tak, wiemy, że to kłopotliwe (często aby udać się do niego, trzeba np. pożyczyć od kogoś sprawny akumulator), ale to naprawdę konieczne. Dopiero potem jedziemy do sklepu, najlepiej takiego, w którym baterii sprzedaje się dużo. Można też skorzystać z usług sieciowego warsztatu typu fast fit – to zawsze lepsze niż zakupy w ciemno w markecie, w którym jest „mydło i powidło”.
Dla prawidłowego funkcjonowania „elektryki” bardzo ważna jest też troska o własne auto. Jeśli samodzielnie nie wykonacie takich czynności jak sprawdzenie poziomu elektrolitu czy oczyszczenie zacisków baterii z gromadzącego się tam brudu i korozji, to możecie być pewni, że nawet podczas starannie wykonanego przeglądu okresowego nikt o tym nie pomyśli. Fachowcy nie mają zwyczaju zajmować się takimi „drobiazgami” i interweniują dopiero wtedy, kiedy np. auta nie można już uruchomić, pobierając – co oczywiste – niemałe pieniądze za usunięcie banalnych niesprawności.
Szczególnie teraz, przed zimą, warto więc poświęcić kilkanaście minut „elektryce”. Podstawowe zabiegi nie wymagają ani specjalnych narzędzi, ani umiejętności.
Akumulator - Slogany reklamowe przekonują kierowców, że akumulator nie wymaga obsługi, tymczasem to nieprawda. Bezobsługowe są tylko te szczelnie zamknięte (najczęściej żelowe), natomiast niemal w każdej baterii samochodowej znajdziemy otwory odpowietrzające oraz korki, choć czasem ukryte pod klapkami lub naklejkami reklamowymi.
Aby akumulator służył pewnie i długo, należy pamiętać o kilku zasadach:
- Bateria powinna być mocno i pewnie zamocowana do nadwozia (bo dodatkowe drgania powodują szybkie zniszczenie płyt).Nie wolno dopuszczać do rozładowania! Gdy np. silnik nie startuje, trzeba szukać przyczyny, a nie uparcie włączać rozrusznik.Jeśli już dojdzie do rozładowania, należy jak najszybciej go naładować przy użyciu prostownika, najlepiej prądem nieprzekraczającym 1/10 pojemności znamionowej (tzn. 5 A dla baterii 50 Ah). Ładowanie w samochodzie podczas jazdy oraz prostownikami do szybkiego ładowania przyspiesza jego zużycie!Co najmniej raz na kilka miesięcy, a na pewno po okresie letnim, kiedy występują wysokie temperatury, należy upewnić się, że elektrolit zakrywa płyty. Jeśli jest goza mało, trzeba uzupełnić poziom wodą destylowaną.Jeśli auto jeździ rzadziej niż raz na tydzień, należy baterię doładowywać prostownikiem lub przy użyciu ładowarki podtrzymującej.Co kilka miesięcy należy sprawdzić napięcie ładowania.
Układ ładowania baterii - Nawet w pełni sprawny akumulator może nie funkcjonować prawidłowo, jeśli niesprawna jest instalacja elektryczna samochodu, a w szczególności układ ładowania baterii, czyli zespół alternatora, prostownika i regulatora napięcia.
Najrzadziej co kilka miesięcy należy sprawdzić napięcie ładowania, które powinno wynosić od 13,7 (przy włączonym oświetleniu samochodu) do co najwyżej 14,4 V.
Wyższe napięcie jest bardzo groźne, ponieważ prowadzi do przeładowania kończącego się nawet uszkodzeniem płyt. Niższe powoduje z kolei chroniczne niedoładowanie baterii. Uwaga: w wielu starszych autach napięcie ładowania jest dość niskie. Jeśli nie ma problemów z akumulatorem, nie należy się tym przejmować, bo to tylko dobrze wpływa na jego trwałość.
Jeśli mamy podejrzenia co do sprawności układu ładowania, a spod maski często dobiega piszczenie (szczególnie po przejechaniu kałuży albo po włączeniu dużego odbiornika prądu, np. ogrzewania tylnej szyby), to powodem kłopotów jest zapewne ślizganie się paska napędzającego alternator. W instrukcjach obsługi starszych aut są zazwyczaj wskazówki określające jego prawidłowe napięcie (ugięcie przy nacisku). Jeśli jest inaczej,należy udać się do mechanika, podobnie jak w przypadku innych kłopotów z ładowaniem baterii.
Zaciski i połączenia - Wiele kłopotliwych usterek i niedomagań instalacji elektrycznej wynika z drobnych z pozoru zaniedbań w konserwacji instalacji samochodu. Pamiętajmy: na nic nie zda się nowa bateria, jeśli przyłączona zostanie do auta skorodowanymi zaciskami.
Brak kontaktu na zaciskach akumulatora może powodować nie tylko problemy z rozruchem. Jeśli dojdzie do tego podczas jazdy, na uszkodzenie narażony jest układ ładowania (regulator napięcia).
Nie wszyscy zdają sobie sprawę z tego, że bateria jest nie tylko magazynem energii elektrycznej, lecz także gigantycznym kondensatorem, który zabezpiecza instalację elektryczną przed przepięciami, skokami napięcia itp. Przestaje jednak pełnić tę rolę, gdy jest niewłaściwie przyłączona do instalacji.
Zaciski akumulatora muszą być zawsze czyste, skręcone w sposób wykluczający rozłączenie i zabezpieczone przed korozją, najlepiej po prostu wazeliną techniczną. Nie warto przesadzać z ilością nakładanych preparatów antykorozyjnych, bo nie przewodzą one prądu!
Nie wolno zakładać klemy na baterię, wbijając ją na siłę. Należy zawsze odkręcić śrubę zacisku, delikatnie rozgiąć go np. śrubokrętem, nałożyć na oczyszczony i zabezpieczony bolec baterii, a następnie skręcić śrubę.
Nie należy zapominać również o przewodzie masowym, czyli grubym kablu łączącym ujemny zacisk akumulatora znadwoziem. Bardzo często w miejscu, gdzie jest przyłączony do karoserii, pojawia się korozja. Jeśli tak się stanie, należy złącze oczyścić.
Oświetlenie - Ważny element „elektryki” samochodu to oświetlenie. Szczególnie w okresie jesienno-zimowym jego sprawność ma duże znaczenie dla bezpieczeństwa jazdy.
Jeśli lampy słabo świecą, warto sprawdzić, czy nie ma spadków napięcia na przewodach zasilających. Częstą przyczyną problemów są również skorodowane bądź wypalone kostki połączeniowe reflektorów (zwykle są narażone na działanie wilgoci).
Żarówki starzeją się i czasem warto wymienić je na nowe, zanim się przepalą. Pamiętajmy, by kupować tylko żarówki zalecane przez producenta auta, inne mogą spowodować uszkodzenie lampy. Modele „o wzmocnionym strumieniu świetlnym” przepalają się szybciej!
Zdecydowanie odradzamy instalowanie tzw. pseudoksenonów, czyli montowanie w reflektorach chińskich palników zamiast żarówek. To bezprawne i chamskie wobec innych!
Kupujemy baterię - Zakup nowego akumulatora wydaje się rzeczą banalną, jednak z pewnością tak nie jest. Gorąco rekomendujemy korzystanie z usług wyspecjalizowanych punktów serwisowych. Dlaczego?
Szanujący się serwis, zanim sprzeda akumulator, sprawdzi, czy bateria rzeczywiście wymaga wymiany. Wiele akumulatorów trafiło na złom tylko dlatego, że właściciel auta nie zorientował się, że ma do czynienia z usterką samochodu, a nie baterii.
Jeżeli bateria rzeczywiście wymaga wymiany, to profesjonaliści zawsze sprawdzą, czy samochód nie przyczynił się do jej zużycia. Może się na przykład okazać, że była notorycznie niedoładowana albo zbyt duży jest pobór prądu podczas postoju auta.
Profesjonaliści wymieniają baterię, używając urządzeń do podtrzymania napięcia w instalacji, jeśli samochód tego wymaga. Unika się w ten sposób np. wprowadzenia układu sterującego silnika w tryb awaryjny, konieczności kasowania błędów itp.
Bateria kupiona w specjalistycznym warsztacie będzie profesjonalnie uruchomiona i w pełni naładowana. Jeśli nie można skorzystać z usług takiej firmy, wybierzmy przynajmniej sklep, w którym akumulatory nie czekają tygodniami na klienta.