obr./min! W przeciwnym razie samochód przełączy się na tryb awaryjny i kolejna przejażdżka skończy się w serwisie lub... na poboczu! Nie do pomyślenia? Ależ skąd! Mniej więcej tak właśnie wyglądają relacje wielu użytkowników nowoczesnych aut z silnikiem Diesla wyposażonym w filtr cząstek stałych! W teorii do takich sytuacji miało dochodzić jedynie sporadycznie. W nowych, "ekologicznych" dieslach filtry powinny zatrzymywać większość cząstek sadzy. Żeby jednak filtr się nią nie zatkał, raz na jakiś czas musi zostać "wypalony". Do tego celu niezbędna jest temperatura przekraczająca 500 stopni C. I tu pojawia się problem: normalnie pracujący, "niekatowany" diesel w warunkach miejskich nie ma aż tak gorących spalin. Dlatego właśnie raz na jakiś czas silnik pobiera "ekstraporcję" paliwa, żeby wytworzyć odpowiednio dużą ilość gorących spalin, które mają za zadanie wyżarzyć filtr. Działanie układu oczyszczania filtra kierowca może rozpoznać po dziwnej pracy silnika, spadku mocy oraz znacznym wzroście zużycia paliwa. O ile w przypadku samochodów eksploatowanych na dłuższych trasach odbywa się to zwykle bezproblemowo, o tyle kierowcy jeżdżący w ruchu miejskim mogą liczyć się ze sporymi kłopotami. W oficjalnej instrukcji obsługi aut Volkswagena ujęto to dosyć delikatnie : "...najlepiej unikać ciągłej jazdy na krótkich odcinkach". A to dlatego, że jeśli silnik nie zdoła "zregenerować" filtra w czasie jazdy, to zmniejsza się jego przepustowość. A z zatkanym wydechem żaden samochód nie pojedzie. Oczywiście, nie należy dramatyzować. W bardzo wielu autach filtry działają tak, jak powinny, czyli w sposób niezauważalny dla właścicieli. Najlepszą metodą na uniknięcie ewentualnego rozczarowania ekologiczną technologią jest dokładne przewertowanie forów internetowych użytkowników danej marki oraz sprawdzenie, czy i jakie problemy mogą pojawić się w interesującym nas modelu. Ponieważ w Polsce auta z filtrem to nadal rzadkość, najwięcej informacji mamy szansę znaleźć na forach niemieckich.Czy właściciele samochodów występują w roli królikówdoświadczalnych?Filtr CSFZdarzają się problemy. Najwyraźniej ekologiczne aspiracje koncernu Volkswagen nie idą w parze z możliwościami technicznymi. W Niemczech, gdzie diesle z filtrem cząstek stałych stanowią wysoki odsetek sprzedawanych aut, większość skarg użytkowników dotyczy różnych modeli z volkswagenowskim silnikiem 2.0 TDI, głównie Audi A4. Początkowo kierowców zbywano tym, że problemy wynikają z niewłaściwej eksploatacji pojazdów, teraz - przynajmniej w Niemczech - koncern stara się uporać z problemami, oferując właścicielom wymianę oprogramowania sterownika silnika samochodu.Filtr FAPIm spokojniej, tym dalej! Użytkownicy Peugeotów i Citroënów z filtrami 1. generacji często czuli się jak kierowcy testowi niedopracowanych prototypów. Z czasem sytuacja się poprawiła. Ale uwaga! System FAP wymaga stosowania specjalnego płynu o nazwie Eolys,dawkowanego automatycznie do paliwa. Każda generacja filtrów wymaga innego środka (nie wolno stosować ich zamiennie). Starsze auta z filtrem FAP na jednym zbiorniku płynu (koszt ok. 500 zł) miały pokonywać ok. 80 tys. km, w najnowszych przebieg między dolewkami powinien sięgać nawet 240 tys. km. Ale przy ostrej jeździe płynu zabraknie znacznie wcześniej!Jak działają filtry cząstek stałych w silnikach Diesla?Obecnie w samochodach stosuje się dwa podstawowe rodzaje filtrów cząstek stałych. Pierwszy z nich to filtry działające bez żadnych dodatków do paliw. Cząstki stałe (sadze) są mechanicznie oddzielane od spalin i magazynowane w kanalikach ceramicznego bloku. Ze względu na to, że przy takim rozwiązaniu bardzo szybko dochodzi do zatkania filtra, zmagazynowana w nim sadza musi być co jakiś czas wypalana. Odbywa się to przez podniesienie temperatury spalin, co osiągane jest dzięki wtryśnięciu dodatkowej dawki paliwa. Jeżeli sadza nie zdoła się wypalić, np. dlatego, że auto porusza się wyłącznie na krótkich trasach, to z czasem wydech przestanie być drożny! Niektóre firmy montują układy wymagające używania specjalnych, katalitycznych dodatków do paliwa, które ułatwiają wypalanie sadzy z filtra. Kiedy umieszczone przed i za filtrem czujniki zarejestrują zmniejszenie drożności wydechu, sterownik silnika wysyła sygnał do układu dawkującego dodatek do paliwa, który powoduje wzrost temperatury spalin i stopniowe oczyszczanie filtra. Uwaga! Filtry stosowane w obydwu systemach nie są wieczne!Podczas procesu wypalania (regeneracji) filtra zawsze odkłada się w nim pewna ilość popiołów, których w żaden sposób nie da się już spalić. Oznacza to, że z czasem spada skuteczność oczyszczania spalin, a układ coraz częściej domaga się dodatkowej dawki paliwa lub płynu katalitycznego w celu dopalenia filtra. Innym problemem jest to, że tego typu rozwiązanie sprawdza się w zasadzie tylko w przypadku silników w idealnym stanie technicznym. Jeśli pojawią się pierwsze objawy zużycia, np. jeśli jednostka zacznie "brać olej", filtr zablokuje się niemal natychmiast!Rozwiązania dla niecierpliwychMetoda "na skróty" Po kilku latach eksploatacji wiele filtrów cząstek stałych staje się utrapieniem właścicieli pojazdów. Niestety - montaż nowego filtra to zwykle wydatek od kilku do kilkunastu tys. zł. Używane filtry, pojawiające się niekiedy np. na aukcjach internetowych, to z kolei nie najlepsze rozwiązanie, bo przed montażem nie da się określić ich stanu. Rozsądną, ale i tak nietanią alternatywą jest montaż filtrów regenerowanych fabrycznie, które od pewnego czasu trafiają nawet do oferty autoryzowanych serwisów. Ze względu na wysoki koszt naprawy coraz większe jest zainteresowanie ofertami serwisów, które potrafią wymontować filtr z układu. Nie jest to wcale takie proste, bo po mechanicznym usunięciu tego elementu elektronika sterująca zwykle uniemożliwia dalszą jazdę. Poza wymontowaniem filtra należy więc jeszcze zmienić oprogramowanie sterownika silnika. Koszt takiej usługi to zwykle kilkaset złotych. Trzeba jednak pamiętać, że po przeróbce samochód przestaje spełniać deklarowane przez producenta normy emisyjne. Zanim kupisz auto z filtrem, zapamiętaj:Silniki Diesla z filtrem cząstek stałych nie nadają się do tuningu elektronicznego! Podniesienie mocy wiąże się ze zwiększoną emisją sadzy, a co za tym idzie, filtr znacznie wcześniej będzie wymagał wymiany. W przypadku większości stosowanych systemów jazda wyłącznie na krótkich odcinkach ma niekorzystny wpływ na działanie układu i trwałość filtra. Może się okazać, że po kilku miesiącach eksploatacji w nieodpowiednich warunkach samochód niemal co chwila będzie przełączał się na tryb awaryjny. W autach z zaawansowanymi systemami oczyszczania spalin należy stosować wyłącznie specjalne oleje silnikowe, oznaczane jako "Low Ash Oil" lub "Low SAPS Oil". Popioły pozostające po spalaniu w silniku nawet niewielkich ilości zwykłego oleju bardzo szybko mogą zatkać filtr cząstek stałych.Silników wyposażonych w filtry cząstek stałych nie można zasilać ekologicznymi biopaliwami! W wielu konstrukcjach z filtrem wymagany jest wtrysk paliwa w czasie trwania suwu wydechu. Biopaliwa charakteryzują się wyższą temperaturą wrzenia od paliw kopalnych, przez co w takiej sytuacji nie odparowują, ale ściekają do oleju silnikowego,powodując jego starzenie. Wszystkie rodzaje układów oczyszczania spalin z cząstek stałych wymagają stosowania paliw o ściśle określonych parametrach. Jakiekolwiek niepożądane domieszki (np. siarki) są przyczyną uszkodzenia filtrów. Filtr cząstek stałych powoduje wzrost zużycia paliwa, szczególnie widoczny w fazie oczyszczania układu.
Ciężkie życie z filtrem
Proszę wyobrazić sobie następującą sytuację: kupujecie Państwo nowy, superekologiczny model auta renomowanej marki. A potem, żeby w miarę normalnie z niego korzystać, nawet kilka razy w tygodniu musicie znaleźć na tyle nieuczęszczaną drogę, by można było przez 15 minut bez przerwy jechać z prędkością co najmniej 60 km/h, utrzymując 2 tys.