Jeśli zaczniecie szukać w Google’u informacji o aktualnych mercedesowskichsilnikach V6 i V8, wpisując hasło „M272 engine”, to jako pierwszą podpowiedź wyszukiwarka prawdopodobnie zasugeruje: „m272 engine problems”.Dlaczego? Bo najwyraźniej właśnie o problemy z tymi silnikami internauci pytają najczęściej.
Nie bez powodu! Typowy scenariusz wygląda tak: na początku silnik zaczyna lekko pobrzękiwać, kontrolka sygnalizuje awarię. Po podłączeniu w serwisie komputera diagnostycznego ukazują się kody usterek: 1200 oraz 1208 odpowiadające standardowym kodom OBDII: P0017 oraz P0017. Sygnalizują one problem z korelacją wałków układu rozrządu.
Dla wtajemniczonych serwisów sprawa jest wtedy już niemal oczywista – wytarły się zęby na kole zębatym wałka wyrównoważającego. Nowy element, jak na standardy Mercedesa, nie jest szczególnie drogi, bo kosztuje ok. 1000 złotych. Dla właściciela kilkuletniego auta tej marki, i to z dużym, benzynowym silnikiem pod maską, taki wydatek jest do zaakceptowania.
Niestety, część trzeba jeszcze zamontować, a to już droższa przyjemność. Żeby wymienić wytarty wałek, należy wymontować i rozłożyć silnik, co zajmuje ponad 20 roboczogodzin. Na forach internetowych znaleźć można relacje użytkowników, którzy za naprawę swoich aut zapłacili nawet ok. 4500 euro!
Poza kosztami naprawy szczególnie bulwersujące jest jednak to, że do uszkodzeń dochodzi już przy niewielkich przebiegach, często poniżej 100 tys. km.Mimo to w autach, które są już po gwarancji, za naprawę trzeba zapłacić z własnej kieszeni, nawet jeśli były one serwisowane w ASO.
W USA, gdzie wersjeV6 i V8 są szczególnie popularne, niezadowoleni klienci próbują się organizować, żeby wspólnie wymóc na producencie pokrycie kosztów usunięcia wady fabrycznej.