Specjaliści mają tam do dyspozycji zbudowany wewnątrz olbrzymiej hali, zatopiony w całkowitej ciemności, 140-metrowy odcinek drogi oraz wszelkie potrzebne urządzenia pomiarowe. Dzięki temu testy odbywają się zawsze w absolutnie powtarzalnych warunkach, bez wpływu warunków atmosferycznych czy oświetlenia naturalnego. W tym roku tunel pomiarowy rozświetlały reflektory 24 modeli aut. Aż 18 spośród nich miało żarówki halogenowe, 4 wyposażono w lampy ksenonowe, a 2 miały najnowszej generacji oświetlenie wykonane w technice diodowej LED. Te ostatnie trafiły na rynek na mocy specjalnego dopuszczenia - jednolite europejskie przepisy pozwalające na używanie diod świecących w światłach drogowych i mijania mają pojawić się dopiero w 2008 roku. Przypomina to sytuację, z którą mieliśmy do czynienia w 1991 roku, kiedy to na rynku pojawiły się ksenony. Teraz - kilkanaście lat później - lampy wyładowcze w autach klasy wyższej to już standard. W tym roku nowość pokazało BMW - w modelach serii 5 i 6 dostępne są reflektory adaptacyjne (o zmiennym rozdziale światła), które potrafią znacznie więcej niżnp. zaprezentowane w ub.r. podobne światła Mercedesa. À proposMercedesa - w tym roku lampy biksenonowe trafiły nawet do klasyka - modelu G. Mimo płaskich szkieł reflektorów i znacznej wysokości zabudowy (92 cm) wyniki mogłyby być lepsze. Prawdopodobnie powodem jest przesadnie ostrożne ustawienie świateł zalecane przez producenta. Gdyby ich odchylenie było na poziomie dopuszczanym przez przepisy (1 proc.), zasięg byłby większy niż przy zalecanym 1,3 proc. Volkswagen Tiguan świeci niemal idealnieNiemal doskonałe oświetlenie znaleźliśmy za to w Volkswagenie Tiguanie, który osiągnął wyniki na poziomie zwycięzców wcześniejszych edycji naszych testów, m.in. BMW X5 i Mercedesa GL. Najgorsze wyniki uzyskał Opel Antara - mimo nowoczesnych reflektorów z mocnymi żarówkami H7 świecił wyjątkowo słabo. Całkiem nieźle spisały się modele wyposażone w lampy diodowe. Tempo prac konstruktorów jest zaskakujące - prototypowe lampy LED pokazano zaledwie 2 lata temu. Ale nie zawsze potrzebne są najdroższe technologie - Daihatsu Cuore, Renault Twingo, Opel Corsa oraz Skody Roomster i Fabia świecą dobrze i bez nich.Światło rozproszoneJeśli mgła, płatki śniegu albo krople deszczu przed autem zamieniają się w świetle reflektorów w białą, nieprzejrzystą ścianę, to mówimy o zjawisku samooślepiania. Jego przyczyną są promienie światła rozproszonego, które - zamiast na drogę - trafiają w przestrzeń nad jezdnią. Później odbijają się od kropelek wody unoszących się w powietrzu i trafiają wprost do oczu kierowcy. W rezultacie choć wydaje się, że przed autem jest jasno, kierowca jedzie "po omacku". Winę za to ponoszą zwykle modne - fikuśne i błyszczące - klosze reflektorów,a po części również mocno pochylone szkła i przezroczyste osłony lamp. To, co poprawia aerodynamikę, pogarsza zwykle jakość oświetlenia. Niestety, coraz częściejna kształt świateł większy wpływ mają designerzy niż konstruktorzy. Starsze auta były pod tym względem o wiele lepsze. Mercedes klasy G, mający klosze lamp umieszczone w pionowej ścianie czołowej, niemal nie emituje światła rozproszonego.Problemy z właściwym ustawieniem światełJak co roku technicy przygotowujący auta do testu mieli pełne ręce roboty. Żaden z testowanych pojazdów nie miał idealnie ustawionych świateł! A to podstawowy warunek przeprowadzenia miarodajnego porównania. Dlatego jeszcze przed rozpoczęciem pomiarów, wszystkie auta wylądowały na specjalnej platformie. Niestety, z roku na rok ustawianie reflektorów staje się coraz trudniejsze, bo problemem jest już znalezienie elementów regulacyjnych pod maską. Przepisy nakazują, by światła były pochylone o 1 proc., tzn. w odległości 10 m od samochodu strumień światła musi być o 10 cm niżej niż w punkcie wyjścia. Zatem - w teorii - w przypadku reflektorów zamontowanych na wysokości 60 cm zasięg świateł powinien wynosić ok. 60 m.Citroën PicassoPicasso maluje na asfalcie dziwne kontury: jasne obszary przemieszane z ciemnymi plamami. Na własnym pasie drogi mamy "świetlną dziurę", za to jaskrawo oświetlony jest przeciwległy pas ruchu do 3. metra. Uciążliwe światło rozproszone.Daihatsu CuoreDaihatsu wyciąga ze starej żarówki H4 bardzo dużo światła, którego większość trafia na własny pas ruchu. Pas przeciwległy pozostaje raczej ciemny. Przy kiepskiej pogodzie przeszkadza duża ilość światła rozproszonego. Dobry dostęp do żarówek.Dodge CaliberAmerykanie lubią miękkie, rozmyte światło. Dodge ma właśnie takie. Powyżej 30. metra droga staje się ciemna, a lewa strona drogi pozostaje całkowicie niewidoczna. Dzięki temu nie występuje ryzyko oślepienia jadących z przeciwka.Ford MondeoHalogenowe lampy z funkcją doświetlania zakrętów świecą bez zarzutu na wprost, rozjaśniając równomiernie całą drogę aż po pobocza. Niestety, znaczne samooślepienie w czasie mgły uniemożliwiło uzyskanie lepszej oceny.Hyundai i30"Koreańczyk" oświetla ściany tunelu niemal równie dobrze, jak drogę. Daje mu to tytuł rekordzisty w dziedzinie światła rozproszonego. Pod innymi względami spisuje się jednak dobrze: przyzwoite są zasięg i rozkład światła na drodze.LR FreelanderNowy, mały Landrover rysuje na asfalcie jajowatą plamę światła ukośnie do własnego pasa drogi, a na lewym pasie jezdnia jest ciemna. Zasięg zaspokaja oczekiwania. Gorzej, że podczas złej pogody przeszkadza światło rozproszone.Mazda MX-5Niska Mazda rzuca na drogę - między 10. a 40. metrem - dwa grube snopy światła. Pas do ruchu w przeciwnym kierunku pozostaje ciemny. Dobre strony tych świateł to zasięg i fakt, że niemal nie występuje zjawisko samooślepiania.Mercedes CNajnowszy Mercedes skąpi zarówno na szerokości snopa światła, jak i na jego zasięgu. Trzeba jednak przyznać, że droga jest w miarę równomiernie oświetlona. Na suficie hali pomiarowej dużo jaskrawych promieni rozproszonego światła. Opel CorsaBihalogenowe oświetlenie tego modelu zdaje się "zezować" - snop światła w kształcie banana układa się ukośnie w stosunku do pasa jezdni. Po lewej stronie plama światła ma kilka dziur, zasięg też nie zachwyca. Zalety: Corsa nie oślepia.Opel AntaraNowa terenówka Opla to "najciemniejszy typ" w tym zestawieniu. Marny zasięg, słaby, dziurawy strumień świetlny, w dodatku dużo rozproszonych promieni. Przy użyciu fabrycznego zestawu narzędzi nie da się wymienić żarówki!Peugeot308Lampy Peugeota tworzą na asfalcie jasną plamę 20 metrów przed samochodem, kierując jednocześnie strumień światła w lewą stronę. Słabo wypada równomierność oświetlenia, dużo jest za to światła rozproszonego.Trudny dostęp do żarówek.Renault TwingoO ile poprzednia generacja Twingo znana była z marnych "świeczek", to nowy model imponuje szerokim, równomiernym strumieniem światła o przyzwoitym zasięgu. Teraz przeszkadzają tylko wiązki światła rozproszonego.Skoda FabiaNowa Fabia wyposażona w skrętne światła bihalogenowe zapewnia dobry zasięg i równomierny rozkład strumienia świetlnego na własnym pasie ruchu. Pas przeciwległy pozostaje nieco zaniedbany. Utrudniony dostęp do żarówek.Skoda RoomsterW Roomsterze zastosowano takie same, skrętne reflektory bihalogenowe jak w Fabii. Różnice między nimi ograniczają się głównie do tolerancji między egzemplarzami. W teście Roomster emitował mniej światła rozproszonego.SmartMałe auto z wielkim światłem. Skomplikowane lampy projektorowe równomiernie oświetliły tunel pomiarowy, łącznie z jego ścianą po lewej stronie. Kąt pochylenia wynoszący 1,3 proc. skraca jednak wyraźnie zasięg reflektorów.Toyota AurisW porównaniu z poprzedniczką (Corollą) postęp jest wyraźny. Dobry zasięg, jasne światło. Znaleźliśmy jednak i wady. Toyota powinna popracować nad równomiernością strumienia świetlnego i ograniczeniem światła rozproszonego.Volvo C30W Szwecji noce są długie, niestety w tym modelu widać to jedynie po mocnych reflektorach drogowych. Światła mijania bardzo preferują własny pas ruchu; widać podłużne, jasne plamy. Zaleta to niska emisja światła rozproszonego.BMW serii 5Zamontowane w tym modelu (opcjonalne) lampy adaptacyjne z funkcją doświetlania zakrętów i zmiennym rozkładem strumienia światła ukazują możliwości dzisiejszej techniki. Świetna równomierność oświetlenia drogi robi wrażenie.Mercedes klasy G Klasyk z nowym oświetleniem. Niestety - wyniki rozczarowują. Choć reflektory zamontowano na wysokości 92 cm, brakuje im zasięgu. Za to rozkład wiązki światła jest równomierny, chociaż przeciwległy pas ruchu mógłby być jaśniejszy.MiniMini z opcjonalnymi lampami ksenonowymi oświetla przede wszystkim własny pas ruchu. Światła mają mały zasięg przy prawej krawędzi drogi, natomiast za mocno oświetlony jest obszar tuż przed autem. Uciążliwe samooślepianie. VW TiguanTiguan oświetla drogę w sposób perfekcyjnie równomierny. Reflektory swoim zasięgiem obejmują oba pasy ruchu, a mimo to nie grozi żadne oślepianie. Dzięki takim wynikom auto należy jednoznacznie do zwycięzców tego testu.Audi R8Jak na model z prototypowymi lampami w nowej technologii diodowej Audi R8 oświetla drogę przyzwoicie. Umieszczenie świateł na niewielkiej wysokości skraca ich zasięg. W wersji seryjnej życzylibyśmy sobie mniej światła rozproszonego.Lexus LS 600h Mimo konwencjonalnego wyglądu światła mijania Lexusa wykorzystują diody LED. Działają dobrze, konstruktorzy powinni jednak poprawić rozkład strumienia świetlnego. Między 10. a 30. metrem drogi przed autem jest nieco zbyt jasno.
Dobre światła nie muszą być drogie
Jak zwykle jesienią publikujemy test świateł montowanych w nowych autach. Podobnie jak w latach ubiegłych badania odbyły się w ośrodku firmy Hella w Lippstadt (Niemcy).