Jak jednak wybrać ten właściwy sprzęt? Jeśli mamy problemy z wyborem marki, konkretnego modelu czy też brakuje nam pomysłu na odpowiedni montaż, warto wziąć przykład z zawodników startujących w zawodach na najlepiej nagłośniony samochód. Szczególnie warto zwrócić uwagę na tych, którzy odnoszą sukcesy w kraju i za granicą. A jest kogo naśladować. Po raz pierwszy bowiem w naszym kraju mistrzowie Polski w swoich klasach zdobyli tytuły mistrzów Niemiec podczas eliminacji, które odbyły się w środku lata w małym niemieckim mieście Greiz. Na zawodach w Greiz zorganizowanych przez GASCA (German Auto Sound Challenge Association - niemieckie stowarzyszenie fanów nagłośnienia samochodów) barwy naszego kraju reprezentowały dwie firmy: poznański Audio Complex (mistrz Polski dB Drag Racing) oraz warszawska Klinika Dźwięku (mistrzowie Polski w klasie profesjonalistów używających sprzętu o mocy do 300 W i do 600 W). Poznaniacy przygotowali wyjątkowe Renault Scénic, a zawodnicy z Warszawy dwa Ople Vectra: kombi nowej generacji i starszy sedan. W każdym z samochodów zupełnie inaczej zaprojektowano i zainstalowano konkursowe systemy audio. Najbardziej nietypowy opracowano na potrzeby Opla Vectry kombi. Jej twórca, Arkadiusz Walus, postanowił cały sprzęt umieścić w przedniej części kabiny. Dzięki temu wyrafinowana instalacja w żaden sposób nie ograniczała funkcjonalności auta. Można zatem bez żadnych problemów korzystać z bagażnika i nie obawiać się o sprzęt, gdy przewozi się ciężkie rzeczy. Nie ma również problemów z wakacyjnym wyjazdem, gdyż do dyspozycji jest cała powierzchnia na bagaż. Sprzęt schowano w przednich drzwiach i desce rozdzielczej. W specjalnie przygotowanych drewnianych panelach przymocowanych do drzwi instalator umieścił 13-cm średnioniskotonowe głośniki renomowanej niemieckiej firmy Inside Audio. Głośniki te razem z modelami wysokotonowymi zamontowanymi w przednich słupkach stanowią zestaw dwudrożny. Wspomaga je zamknięty w obudowie 20-cm subwoofer (produkcji znanego koncernu Visaton), który ukryto w desce rozdzielczej i skierowano membraną w dół, wprost na stopy pasażera. Całość zasilana jest bezpośrednio ze wzmacniacza własnej konstrukcji (stworzył go krakowianin R. Kukieła), który jest jak na warunki car audio niezwykle wyjątkowy. Wyróżnia się on bowiem zastosowaną techniką. W miejsce tradycyjnych i popularnych tranzystorów zastosowano klasyczne lampy, które w sprzęcie domowym używane są tylko w bardzo drogich zestawach wysokiej jakości. Zdaniem doświadczonych audiofilów lampy zapewniają znacznie wierniejsze, cieplejsze i bardziej naturalne brzmienie, pozbawione zakłóceń typowych dla tranzystorów. Całą końcówkę mocy udało się schować w dolnej części konsoli centralnej, na styku z deską rozdzielczą. Aby zwiększyć wydajność wzmacniacza, właściciel auta zrezygnował z fabrycznego akumulatora na rzecz specjalnego żelowego modelu Optima.Inny sposób wybrali twórcy zestawów w Renault i drugim Oplu. W obu autach skrzynie basowe i wzmacniacze tradycyjnie zainstalowano w bagażnikach. W Renault wykorzystano ponadto wolną przestrzeń pod nogami pasażerów tylnych siedzeń, by zmieścić dodatkowe końcówki mocy Rockforda oraz cyfrowy procesor dźwięku japońskiego Alpine. Całość przykryto specjalnym pleksi, a na nim położono wykładzinę, która świetnie maskuje zestaw. Najbardziej oryginalną część całego systemu ukryto w desce rozdzielczej. Zamiast fabrycznego radioodtwarzacza Renault (produkcji Philipsa) zastosowano wyrafinowany model Alpine. Wymiana sprzętu ograniczyła się jednakże do zastąpienia mechanizmów Philipsa konstrukcją japońską. Pozostawiono natomiast panel przedni radioodbiornika Renault, a wszystkie przyciski sterują tymi samymi funkcjami co poprzednio. Zgodnie z tradycją Renault wyświetlacz oddzielono od radiomagnetofonu i umieszczono na tablicy rozdzielczej tuż obok zegarów. Analogicznie jak w przypadku radioodbiornika ekran Philipsa zastąpiono dziełem japońskich konstruktorów. Dopóki jednak nie włączymy urządzenia, całość sprawia wrażenie zwykłego, prostego fabrycznego zestawu audio. Głośniki z systemu trójdrożnego rozdzielono. Modele średnioniskotonowe oraz wysokotonowe zamontowano w dodatkowym drewnianym panelu na wierzchu deski rozdzielczej. Nie obyło się bez pomocy procesora DSP. Aby spełnić konkursowe wymogi dotyczące sceny dźwiękowej (odwzorowanie rozmieszczenia instrumentów na scenie i oddanie wrażenia pomieszczenia, w którym realizowano nagranie), skorzystano z funkcji opóźnienia czasowego DSP. Z procesora zrezygnował natomiast Dariusz Domański, który w swojej Vectrze sedan postawił na tradycyjną technikę obróbki sygnału muzycznego. W przeciwieństwie do zestawu w Renault zastosował system dwudrożny, którego głośniki pochodzą od innych producentów. Jako przetworniki średnioniskotonowe w dodatkowej obudowie w drzwiach wybrał reprezentacyjne modele Magnata: X-trema, zaś rolę wysokotonowych powierzył wyrafinowanym MB Quart Q (dyskretnie schowane w przednich słupkach). Systemy Polaków zostały wysoko ocenione przez niemieckich sędziów. W ostatecznej klasyfikacji nasi zawodnicy wygrali w swoich klasach! Renault Scénic triumfowało wśród profesjonalistów korzystających ze wzmacniaczy o łącznej mocy nie przekraczającej 300 W (P 300), Opel Vectra B kombi w klasie P 150, a Opel Vectra A w P 600.Tomasz Okurowski
Ekstremalne Hi-fi
Sposób na dobre hi-fi w samochodzie jest teoretycznie prosty. Wystarczy niedrogi i sprawdzony radioodtwarzacz płyt CD (lub inny sterownik), przyzwoity dwudrożny zestaw głośników ze zwrotnicą i dodatkowy wzmacniacz dla uzyskania większej mocy i dźwięku wyższej jakości.