km przebiegu). W trakcie użytkowania pojazdu ujawnił się szereg wad: zapalają się i gasną kontrolki "check engine" oraz immobilisera. Mam problem z włączaniem biegów, zwłaszcza drugiego i czwartego. Hałasuje wentylator nawiewu. Zawieszenie przednie trzeszczy nawet po wymianie tulejek, a tylne piszczy, ale tylko wtedy, gdy nie pada deszcz. Przez prawie 4 miesiące pomimo zgłaszanych przeze mnie usterek samochód nadal nie został naprawiony. Serwisant powiedział, że wszystkie ujawnione w aucie wady istnieją również w innych egzemplarzach. Usłyszałem od niego:"Ten typ tak ma"! Mało tego, ASO zaleciło mi, bym na kontrolę zawieszenia udał się do stacji kontroli pojazdów.Tomasz Malicki z GrabówkaOdpowiedź SuzukiNa początku lutego wszystkie usterki zgłaszane przez Klienta zostały usunięte zgodnie z technologią producenta. W samochodzie wykonano także przegląd okresowy. Po przeprowadzeniu napraw Klient odwiedził ponowne autoryzowany serwis Auto Krasw celu zamontowania akcesoriów i potwierdził kolejny raz, że wykonane naprawy były skuteczne. Łukasz Oster, rzecznik prasowyPZU jest zbyt oszczędne PZU zaniża wartość odszkodwania mojego auta. Mitsubishi Eclipse zostało uszkodzone na parkingu. Prawą stronę auta trzeba naprawić. Rzeczoznawca PZU wycenił naprawę na 1300 zł. Z tej sumy 400 zł przeznaczył na wymianę plastikowej listwy, którą trzeba będzie zamawiać w USA (auto pochodzi z rynku amerykańskiego). Za 900 zł mam naprawić uszkodzony bok samochodu.Adam z Olsztyna Od-po-wiedź redakcjiNie dziwi nas postępowanie PZU. Po pierwsze, ubezpieczyciel w przypadku stosunkowo starych samochodów nie godzi się na wymianę uszkodzonych elementów na nowe. Po drugie, Mitsubishi pochodzi z rynku amerykańskiego i mogłoby się okazać, że wymiana tylnego błotnika z robocizną przekroczyłaby połowę wartości auta. Faktycznie wysokość odszkodowania może być nieco za niska, by naprawić Eclipse'a (szpachlowanie plus lakierowanie). Dlatego warto wystosować pismo do PZU z żądaniem podniesienia sumy ubezpieczenia.Bardzo droga przeróbkaDwa lata temu w wypadku straciłem prawą rękę. Jestem kierowcą i chciałbym, żeby tak zostało. Próbowałem dowiedzieć się w wielu miejscach, co mam zrobić w swoim aucie, bym mógł bez strachu nim jeździć. Mam Skodę Fabię 1.4. Z tego, co się dowiedziałem, w moim aucie wystarczyłoby przerobienie manualnej skrzyni na automatyczną.Józef CzuprynOd-po-wiedź Skody W chwili obecnej Skoda nie oferuje systemów sterowania pojazdem w tzw. wersji inwalidzkiej. Zastosowanie automatycznej skrzyni biegów zamiast manualnej (jak to sugeruje użytkownik Fabii) z technicznego punktu widzenia jest możliwe, natomiast nie ma uzasadnienia ekonomicznego.Jerzy LorkowskiDługa naprawaW marcu 2004 roku kupiłem Opla Vectrę 2.2 DT z automatyczną skrzynią biegów. Przekładnia "wysiadła" po przejechaniu około 30 tys. km. Naprawa gwarancyjna (wymiana skrzyni) trwała miesiąc. Po przejechaniu kolejnych 30 tys. km sytuacja powtórzyła się. Ponownie Vectra stoi w serwisie, mija już miesiąc. Nie wiadomo, kiedy nastąpi wymiana skrzyni. Importer twierdzi, że dopiero w kwietniu. Na czas naprawy Vectry otrzymałem Corsę na letnich oponach.Leszek CiesielskiOd-po-wiedź OplaSamochód stał w serwisie od 27 grudnia. Klient otrzymał na czas naprawy Corsę, w której założono zimowe ogumienie. Skrzynia biegów miała być wymieniona, ale z powodu niedostępności w magazynie trzeba byłoby ją sprowadzić. Niestety mogłoby to trwać aż do kwietnia. Serwis podjął więc decyzję o naprawie przekładni. Udało się naprawić samochód. Klient odebrał już Vectrę.Przemysław Byszewski
Interwencje
Częsty gość serwisu SuzukiSuzuki Lianę kupiłem w czerwcu 2005 roku. W ciągu 4 miesięcy auto przebywało 6 razy w serwisie (w chwili obecnejma ponad 13 tys.