Skandal związany z silnikami wysokoprężnymi nie cichnie. Co kilka miesięcy odkrywane są nowe fakty. Na liście marek, które stosowały specjalne oprogramowanie, maskujące faktyczne normy emisji spalin pojawiają się nowe. W wielu krajach efektem afery dieselgate są wysokie kary dla producentów samochodów. Natomiast kierowcy, którzy poruszają się wadliwymi autami (można je chyba tak określić?) muszą jechać do serwisu w celu przeprowadzenia modyfikacji, dzięki którym ich samochody będą spełniać określone normy emisji spalin.
Jakby tego było mało i tak cały czas trujemy się spalinami aut emitujących tlenki azotu. Dziennikarze z redakcji Auto Bild wraz ze specjalistami z uniwersytetu w Haidelbergu postanowili sprawdzić, jakie stężenie tlenków azotu jest we wnętrzu samochodu poruszającego się w mieście. Chyba dla nikogo nie będzie niespodzianką fakt, że stężenie NOx we wnętrzu samochodu znacznie przekroczyło dopuszczalne limity. Czy można tego uniknąć? Jak się okazuje tak - powietrze wpływające do kabiny auta z trujących tlenków azotu można oczyścić niemal w 100 procentach, a sposobem na to jest specjalny filtr kabinowy oferowany od lat. Smutne jest to, że nie znajdziecie go w wyposażeniu fabrycznym nowego samochodu.
Standardowe filtry kabinowe nie zapobiegają zanieczyszczeniu wnętrza auta tlenkami azotu
No właśnie - przed czym chroni nas standardowy filtr kabinowy? Jak zapewne wiecie, większość samochodów fabrycznie jest wyposażona w standardowy papierowy filtr kabinowy, którego jedynym zadaniem jest filtrowanie powietrza wpływającego do kabiny auta z pyłków oraz kurzu. Szkodliwe dla naszego zdrowia tlenki azotu, przez takie zabezpieczenie przedostają się bez większych problemów w 100 procentach. Co potwierdzają pomiary ekspertów z Instytutu Fizyki uniwersytetu w Haidelbergu.
Sprawdzili oni również, jakie powietrze dostaje się do kabiny auta, jeśli w układzie wentylacji zamiast standardowego filtra przeciwpyłkowego zamontuje się filtr z węglem aktywnym. Pomiary udowodniły, że po zamontowaniu takiego filtra redukcja tlenków azotu wynosi aż 92 procent. Ten wynik pokazuje, że filtry z aktywnym węglem powinny znaleźć się w wyposażeniu seryjnym wszystkich nowych aut. Jest to o tyle dziwne, że wielu producentów w serwisie podczas przeglądu oferuje klientom jako lepszą i oczywiście droższą opcję wymianę filtra kabinowego właśnie na taki, z węglem aktywnym, dzięki któremu do wnętrza auta nie dostaną się przykre zapachy. A jak się okazało, to nie jedyna zaleta tego rozwiązania, bowiem to najlepszy sposób na to, aby skutecznie zmniejszyć w aucie obecność trujących związków azotu.
Na szczęście po to aby wymienić filtr kabinowy nie trzeba jechać do serwisu i praktycznie każdy kierowca może to zrobić we własnym zakresie. Nie potrzeba do tego specjalnych narzędzi, ani doświadczenia warsztatowego. Na ogół wystarczy śrubokręt i trochę chęci.
Jeśli już chcesz wymienić filtr w swoim aucie. Znaleźliśmy kilka sklepów, w których bez większych problemów kupisz dobry filtr kabinowy do swojego auta. Tak wiemy, że te z węglem aktywnym są nieco droższe, ale chyba warto zapłacić nieco więcej - aby komfort jazdy był wysoki? Filtry kabinowe z aktywnym węglem z najlepszych cenach - sprawdź oferty!