To nie żarty – gdyby nie elementy rozpraszające energię, którą przejmują koła na każdej nierówności, auto podskakiwałoby jak piłka. A z kołami w powietrzu samochód staje się po prostu niesterowny – nie można ani skutecznie zahamować, ani nawet skręcić.
Jakie są pierwsze objawy problemów z amortyzatorami?
Amortyzatory rzadko psują się gwałtownie, zwykle skuteczność tłumienia obniża się stopniowo. To utrudnia rozpoznanie usterki – kierowcapo prostu przyzwyczaja się do tego,że auto coraz gorzej się prowadzi. Typowe symptomy problemów z amortyzatorami to: kołysanie nadwozia na nierównościach, trudności z utrzymaniem kierunku jazdy oraz popiskiwanie opon i częste włączanie się ABS-u podczas hamowania. Czasemzanim jeszcze pojawią się takie objawy, można zauważyć wycieki oleju z amortyzatorów. To również zupełnie wystarczający powód, żeby je wymienić.
Jak często trzeba wymieniać amortyzatory?
Mimo że amortyzatory są częściami eksploatacyjnymi, to jednak producenci aut nie przewidują sztywnych interwałów wymiany – można ich używać, dopóki zachowują odpowiednie parametry. Wytwórcy amortyzatorów zalecają, żeby sprawdzać je nie rzadziej niż raz w roku lub co ok. 20 tys. km.
Czym grozi jazda bez sprawnych elementów tłumiących drgania kół?
Według ekspertów największe ryzyko związane jest z wydłużeniem drogi hamowania. Kiedyś przyjmowało się, że w przypadku przeciętnego auta amortyzatory zużyte w 50 proc. powodują, że z prędkości 50 km/h droga hamowania jest dłuższa o ponad 2 m. Dla kierowcy spadek siły tłumienia amortyzatorów o połowę jest niemal niewyczuwalny.
Uwaga! Jazda ze zużytymi amortyzatorami staje się szczególnie niebezpieczna w przypadku aut wyposażonych w układy ABS i ESP, a to ze względu na wydłużenie drogi hamowania. Układ przeciwblokujący redukuje siłę hamowania za każdym razem, kiedy koło traci przyczepność, co może doprowadzić do tego, że np. na „tarce” przed skrzyżowaniem auto po prostu przestanie hamować. Z kolei sterownik układu ESP ma charakterystykę dostosowaną do fabrycznych nastawów zawieszenia – jeśli amortyzatory tłumią drgania słabiej, niż przewidział producent, to w niebezpiecznej sytuacji reakcja systemu może być niewłaściwa.
Jakie amortyzatory wybrać – gazowe czy olejowe?
Tak na prawdę w obecnie produkowanych autach osobowych stosowane są zwykle amortyzatory gazowo-olejowe oraz olejowe. W obu przypadkach czynnik tłumiący to olej, tyle że amortyzatorach gazowo-olejowych jest on dodatkowo „ściskany” azotem, który m.in. zapobiega spienianiu się cieczy. Można przyjąć, że amortyzatory gazowo-olejowe skuteczniej tłumią drgania, ale z racji większej twardości mogą ograniczać komfort resorowania. Uwaga! W przypadku aut, które wyposażono fabrycznie w amortyzatory gazowo-olejowe, montaż tańszych amortyzatorów olejowych jest zdecydowanie niezalecany – mogą źle współpracować ze sprężynami, co grozi odczuwalnym pogorszeniem prowadzenia pojazdu.
Jak sprawdzać amortyzatory?
Najprostszym sposobem pobieżnej kontroli stanu amortyzatorów jest rozbujanie auta i obserwowanie jego reakcji. Po mocnym naciśnięciu na błotnik nadwozie powinno się ugiąć, a następnie wrócić do pozycji wyjściowej – jeśli kołysze się po tym jeszcze kilka razy, amortyzatory są niesprawne.
W sprzęt do badania amortyzatorów wyposażone są wszystkie stacje kontroli pojazdów. Są to urządzenia uniwersalne, dające jedynie przybliżone wyniki. Zaliczające przegląd auta cechuje zwykle sprawność amortyzatorów na poziomie 50-80 proc. Dopuszczana przez diagnostów wartość minimalna to 40 proc., a różnica w skuteczności tłumienia między dwoma amortyzatorami nie powinna przekraczać 20 proc. Lepszy obraz stanu amortyzatorów dają testery stosowane w specjalistycznych warsztatach, które porównują wyniki pomiarów z zapisanymi w pamięci urządzenia charakterystykami wzorcowymi dla konkretnych modeli aut.
Jak dobrać amortyzatory?
Amortyzatory należy zawsze wymieniać parami – ważne jest, żeby elementy tłumiące zamontowane na tej samej osi miały jak najbardziej zbliżoną charakterystykę. Eksperymenty polegające na zakładaniu na jednej osi amortyzatorów gazowych, a na drugiej olejowych też są bardzo ryzykowne – przy takiej konfiguracji w skrajnych sytuacjach trudno będzie przewidzieć zachowanie auta. Uwaga! Na portalach aukcyjnych można znaleźć setki ofert sprzedaży nowych amortyzatorów w zadziwiająco niskich cenach. Zwykle są to produkty chińskie (nawet jeśli nazwy wskazują na niemieckie czy japońskie pochodzenie), których jakość jest skandalicznie niska.
Na które elementy zawieszenia warto jeszcze zwrócić uwagę?
Bardzo często wymiana samego amortyzatora nie przynosi oczekiwanych efektów, bo uszkodzone są również elementy służące do jego zamocowania w aucie, np. poduszki, łożyska kolumn resorujących czy też tuleje metalowo-gumowe. Zwykle elementy te mają podobną trwałość jak same amortyzatory, warto więc wymieniać je w komplecie, gdyż tylko wtedy uda się przywrócić pierwotne właściwości zawieszeniu. Bardzo ważne okazują się też gumowe osłony – jeżeli ich brakuje lub są uszkodzone, błoto (a zimą sól) mogą zniszczyć tłok oraz uszczelniacze amortyzatora, co prowadzi do ubytku gazu lub wycieków oleju. Uwaga! Długotrwała jazda ze zużytymi amortyzatorami skutkuje często zniszczeniem sprężyn – ich stan też warto zatem sprawdzić.
Czasem wymiana bywa droga!
Coraz więcej aut jest wyposażonych w zawieszenia z możliwością zmiany charakterystyki tłumienia lub trybu pracy (sport, komfort), a także w układy samopoziomowania, zapewniające stały prześwit niezależnie od obciążenia. Przed zakupem takiego samochodu – szczególnie używanego – wartosprawdzić,ile kosztują do niego amortyzatory. Ich ceny bywają niekiedy szokujące, zwykle przekraczają 1500 zł za sztukę.
Na dodatek w przypadku większości modeli trudno liczyć na jakąkolwiek ofertę zamienników, więc właściciele bardzo często skazani są na zakup części w ASO. Do niektórych układów samopoziomowania można kupić części regenerowane, kosztujące znacznie mniej od nowych. W razie usterki wielu kierowców decyduje się na wymianę oryginalnych regulowanych amortyzatorów na zwykłe – najczęściej wiąże się to niestety z koniecznością wymiany kompletu sprężyn. W niektórych modelach taka przeróbka jest jednak niemożliwa.
Usterki amortyzatorów są często przez kierowców ignorowane – ich naprawa jest odsuwana w czasie, bo przecież „bujającym się” autem można jeździć, taki defekt nie unieruchamia pojazdu. Warto jednak sobie uświadomić, że niesprawne amortyzatory są tak samo niebezpieczne jak zepsute hamulce!