Co się dzieje w aucie, gdy przybywa oleju, i jak wytłumaczyć to zjawisko? Jak dobrać właściwy olej do silnika 15-letniego staruszka i do nowego, wysilonego diesla? Czy warto w autach z większym przebiegiem rezygnować z używania oleju syntetycznego? Jak prawidłowo sprawdzić poziom oleju? Oto odpowiedzi na często powtarzające się pytania.
Czy zmieniając olej silnikowy wiosną, powinienem wybrać jakiś specjalny olej ze względu na wyższe, letnie temperatury?
W polskim klimacie stosuje się oleje wielosezonowe sprawdzające się zarówno przy niskich, zimowych temperaturach, jak i latem. Dobry olej syntetyczny może być używany przy 30-stopniowym mrozie, również podczas 40-stopniowego upału.
Nie ma potrzeby zmiany rodzaju oleju np. w zależności od pory roku. Niemniej jednak jeśli się dużo jeździ i tak czy inaczej zmienia olej co kilka miesięcy, można latem używać „gęstszego” oleju o nieco wyższej lepkości np. 10W/50 zamiast 5W/40 ale tylko pod warunkiem, że producent auta dopuszcza używanie olejów o takich lepkościach. Wlewanie oleju o lepkości (i innych parametrach) innych niż dopuszczone przez producenta to zbędne ryzyko.
Ostatnio zauważyłem w moim Renault Clio 1.6 z 1999 roku beżową maź pod korkiem oleju. Sprawdzałem również poziom oleju. Był taki jak podczas wcześniejszych kontroli. Jednak po kilku dniach znów skontrolowałem poziom i wydał mi się trochę wyższy niż poprzednio. Stosuję olej Elf 10W/40. Nigdy nie miałem problemu z braniem oleju w tym aucie. Czy ta beżowa maź to zjawisko naturalne w zimie?
W pewnym sensie to zjawisko normalne – niewielka ilość emulsji wody z olejem może zbierać się na korku wlewu oleju, zwłaszcza gdy jeździmy zimą na krótkich trasach. Jednak większa ilość tej substancji w połączeniu z rosnącym poziomem oleju może oznaczać, że do miski olejowej dostaje się ciecz z układu chłodzenia. To by wskazywało na usterkę uszczelki głowicy lub samej głowicy. Warto odwiedzić warsztat.
Mam rocznego Nissana X-Traila z silnikiem 2.0 dCi. Ostatnio, kontrolując stan oleju, stwierdziłem, że jego poziom przewyższa punkt „max” na bagnecie o kilkanaście mm. Prawdopodobnie mechanicy nalali za dużo na przeglądzie. Czy można liczyć na to, że silnik Diesla po prostu wypali z czasem nadmiar oleju, czy lepiej go odessać lub odlać?
O ile nie jest jeszcze za późno, olej należy wylać i wymienić w całości na nowy. Prawdopodobnie mechanicy nalali tyle oleju, ile trzeba, jednak auto ma problemy z oczyszczaniem filtra cząstek stałych. Układ wtryskowy, aby podwyższyć temperaturę w układzie wydechowym i wypalić sadzę z filtra, pompuje do silnika więcej paliwa. Część oleju napędowego nie spala się, tylko spływa do miski olejowej, pogarszając właściwości oleju i podwyższając jego poziom. Po wymianie oleju na nowy, czemu powinno towarzyszyć oczyszczenie filtra cząstek stałych w warsztacie, trzeba zmodyfikować sposób korzystania z auta: unikać krótkich tras i długich korków. Inaczej problem powróci. Uwaga: ignorowanie podwyższonego poziomu oleju doprowadzi do zniszczenia silnika!Czy w aucie, które ma za sobą 220 tys. km, warto zmienić olej z syntetycznego na półsyntetyczny lub mineralny?
Taka zmiana, jeśli silnik auta pracuje normalnie, może być podyktowana tylko doraźną oszczędnością. Dla kondycji silnika jest najlepiej, jeśli jeździ jak najdłużej, a nawet zawsze na wysokiej jakości oleju syntetycznym. Dotyczy to także aut 20-letnich i starszych.
Mam pytanie dotyczące sprawdzania poziomu oleju w Audi A4. Robię to po 30 minutach po wyłączeniu silnika i poziom oleju jest¾ od dolnej kreski. Gdy powtarzam czynność rano, kiedy silnik jest zimny, poziom jest o ok. 10 mmponad górną kreską. Proszę o informację, czy poziom oleju w moim silniku jest prawidłowy, czy też jest go trochę za dużo.
Nie wnikając, dlaczego olej tak wolno spływa do miski olejowej, można stwierdzić, że najpewniej jest go za dużo. W przypadku oleju o dużej lepkości spływa on powoli. Zwykle poziom oleju można sprawdzać już po kilkunastu minutach od wyłączenia silnika, jednak pomiar po dłuższym postoju jest bardziej miarodajny. Czy warto w warsztacie kupować olej nalewany z beczki? Czy różni się on czymś od olejów sprzedawanych w 5-litrowych butelkach?
Oleje nalewane z beczki nie powinny różnić się niczym od tych samych olejów sprzedawanych w kanistrach. Wyjątki to np. oleje z serii „professional” firmy Castrol, które sprzedawane są wyłącznie w beczkach przeznaczonych dla warsztatów i litrowych, drogich opakowaniach na dolewki. Czy są one lepsze czy gorsze niż oleje wysokiej klasy tej samej firmy pakowane w 4-litrowe opakowania, nie wiadomo, gdyż nawet producent unika jednoznacznej odpowiedzi na ten temat.
Niektóre różnią się od „normalnych” odpowiedników nazwą, ale już spełniane przez nie normy lepkościowe i jakościowe są podobne bądź identyczne. Inne mają zmodyfikowaną recepturę. Jedno jest pewne: oleje nalewane z beczki, szczególnie w niektórych warsztatach autoryzowanych, bywają droższe niż odpowiedniki w sprzedaży detalicznej, dzięki czemu niektóre serwisy na takich olejach zarabiają więcej. Reasumując: olej z beczki – tak, pod warunkiem, że zapłacimy za niego nie więcej niż za olej w kanisterku.
Jaki parametr oleju jest ważniejszy przy jego wyborze: lepkość czy normy jakościowe?
W przypadku starszych samochodów podstawowym parametrem jest lepkość oleju, jednak w przypadku aut nowszych, szczególnie wyposażonych w skomplikowane układy wtryskowe i systemy oczyszczania spalin trzeba brać pod uwagę wszystkie parametry. Olej musi mieć właściwą klasę lepkościową (np. 5W/30), jakościową np. ACEA A3/B3 oraz ewentualnie spełnić normę producenta samochodu, np. VW 505.00. W przypadku aut z filtrem cząstek stałych kupujemy oleje niskopopiołowe (spełniają dodatkową normę ACEA C1, C2 lub C3, więc ich oznaczenie wygląda np. tak: ACEA A3/B4/C3).Jak często należy sprawdzać poziom oleju?
Olej sprawdzamy co kilkaset kilometrów, chyba że auto użytkujemy w trudnych warunkach (np. na króciutkich trasach lub jeżdżąc po autostradach) lub wiemy, że ma problem ze spalaniem oleju lub rozrzedzaniem go paliwem – wówczas robimy to częściej. W przypadku aut zupełnie nowych nie jest przesadą – dopóki silnik się nie ułoży – sprawdzanie oleju co 250 km.
Jak sprawdzić, czy olej spełnia wszystkie wymagania producenta auta?
Jeśli kupujemy olej silnikowy samodzielnie, wszelkie spełniane przez niego normy (lepkości, API, ACEA, producentów aut) znajdziemy na etykiecie opakowania. Wbrew pozorom nie jest to trudne. Najpierw zobaczmy, które z olejów stojących na półce mają właściwą lepkość, a następnie wśród nich szukajmy tych, których pozostałe parametry są zgodne z wymaganiami naszego samochodu. Jeśli mamy do wyboru kilka olejów spełniających te kryteria, możemy z czystym sumieniem wybrać najtańszy lub tej marki, do której mamy największe zaufanie. Marka to rzecz drugorzędna – i tak nie jesteśmy w stanie sprawdzić, który olej jest faktycznie lepszy, a który gorszy. Czy jeśli w ciągu roku przejeżdżam zaledwie 4-5 tys. km, muszę wymieniać olej w silniku mojego auta co rok? Instrukcja mówi, że olej wymienia się co 15 tys. km lub co rok.
Właściwie najlepiej olej wymienić. Jednak faktycznie, pokonanie 5 tys. km zamiast 15 to jest różnica. Na to pytanie każdy użytkownik auta musi odpowiedzieć sobie sam, biorąc pod uwagę warunki używania auta. Jeśli te 5 tys. km przebiegu wzięło się z częstego przejeżdżania krótkich, kilkukilometrowych dystansów, olej należy bezwzględnie wymienić – silnik nie ma okazji dobrze się rozgrzać, w oleju może znajdować się woda kondensacyjna, co pogarsza jego jakość, a nawet może spowodować wytworzenie emulsji.
Co innego, jeśli samochód rzadziej przejeżdża dłuższe trasy i jest parkowany w garażu o stabilnej temperaturze. Wówczas można trochę przeciągnąć w czasie interwał wymiany oleju, choć na własne ryzyko.