W praktyce jednak zbyt wiele zależy od tego, jakie zrobimy zdjęcia, a także od talentu, z jakim opiszemy samochód. Ponadto używane auto to na tyle specyficzny towar, że zanim ktoś zalicytuje, powinien je obejrzeć. A wówczas prawie zawsze pojawia się pytanie: „To ile Pan chce od ręki?”. Jeżeli naszemu autu nic szczególnego nie barkuje, jego stan jest przeciętny (czyli według standardów większości sprzedawców „bardzo dobry”), możemy przejrzeć konkurencyjne ogłoszenia, aby dowiedzieć się, ile warto zażądać. Pamiętajmy, że w internecie sprzedaje auta wielu oszustów, którzy po pierwsze "podrasowują" zdjęcia, po drugie przekręcają liczniki, po trzecie kłamią na temat stanu technicznego aut. Jeśli nasz samochód nie ma takich wad, przy pierwszej próbie sprzedaży żądajmy śmiało 10-20 proc. więcej, niż wynosi średnia "internetowa". Przybliżoną wycenę możemy dostać za darmo w internecie, na stronie www.eurotax.pl. Za szczegółową wycenę (przydatną zarówno przy sprzedaży, jak i kupnie auta) trzeba jednak zapłacić, i to sporo: 18 zł za pojedynczą wycenę, 75 zł za pakiet pięciu wycen.Nie zawsze jest to jednak konieczne.Uwaga: sprzedając auto bez żadnych wad, miejmy świadomość, że jest to wyjątkowa oferta. Jest wielu ludzi, którzy wolą przepłacić, niż kupić samochód po wypadku. W przypadku starszych aut sprawa się komplikuje, bo o ich wartości nie decyduje już przebieg, w mniejszym stopniu liczba właścicieli oraz dodatkowe wyposażenie, prawie nigdy też nie zwrócą się nam nakłady poniesione na doprowadzenie auto do względnej sprawności. Liczy się przede wszystkim stan techniczny i wygląd auta: jeżeli samochód wygląda jak nowy, to nie ma już dużego znaczenia, czy ma on 14 czy 16 lat. Jeśli jest to lubiany model i trudno o takie auto w dobrym stanie, prawdopodobnie prędzej czy później znajdziemy pasjonata, który będzie gotów za taki samochód solidnie "przepłacić". Jeśli natomiast auto wygląda marnie, to nikogo nie zainteresuje fakt, że pół roku temu wydaliśmy np. na remont silnika i skrzyni biegów 5 tys. zł. Niezawodny sposób, aby sprzedać auto drożej niż jest warte, to umyć i nawoskować karoserię, wyprać wnętrze, usunąć drobne, widoczne usterki pogarszające wygląd wnętrza i nadwozia, zaszyć rozdarcia foteli itp. Na takie "triki" dają się nabrać nie tylko osoby niedoświadczone, lecz także profesjonaliści! Co wpływa na wartość samochodu według katalogu EurotaxMiesiąc pierwszej rejestracji – "katalogowy" samochód został zarejestrowany w maju. Jeśli nasze auto przeszło tę procedurę po raz pierwszy np. w marcu, warte jest mniej. Jeżeli dokonaliśmy tego np. w grudniu, jego wartość zwiększa się.Przebieg – katalog dzieli auta na różne kategorie. Dla każdej kategorii przyjęto przeciętny przebieg roczny, który jednak obecnie nie jest uzależniony od parametrów silnika, a od klasy auta. Np. średni przebieg Forda Focusa (kat. 5) z 2007 roku to 23 700 km, a z 2002 roku 110 400 km, Audi A6 (kat. 9) powinno w tym czasie przejechać odpowiednio 31 500 i 145 200 km. Większy przebieg oznacza mniejszą, a niższy większą wartość auta.Powypadkowość – ślady po wypadkach obniżają wartość auta nawet o 20 proc. w stosunku do nnych aut z tego samego rocznika.Stan techniczny – katalog podaje wartości aut w przeciętnym stanie, sprawnych, bez widocznych uszkodzeń. W przypadk samochodów starszych niż 12-letnie jest to główne kryterium ustalenia wartości pojazdu. Stan wizualny – jeżeli auto ma braki wizualne, jest warte mniej, niż wynika z notowań katalogowych.Dodatkowe wyposażenie – im młodsze auto, tym wyposażenie dodatkowe bardziej wpływa na jego wzrost wartości. W przypadku starych aut wartość dodatkowego wyposażenia zmniejsza się.Wykorzystywanie zarobkowe – auto jeżdżące jako taksówka lub nauka jazdy powinno kosztować o 5-10 proc. mniej niż prywatne. Liczba kolejnych właścicieli – duża liczba kolejnych właścicieli obniża wartość samochodu, przy czym nie jest wadą to, że 10-15-letnie auto miało 2-3 właścicieli.
Jak wycenia się auto?
Teoretycznie samochód – tak jak każdy inny przedmiot – wart jest dokładnie tyle, ile klient jest gotów za niego zapłacić. Wydaje się więc, że wystarczy wystawić auto na aukcji w internecie i spokojnie czekać na jej koniec, aby dostać dokładnie tyle, ile się należy.