Pół biedy, jeśli pojazd ma karoserię w jasnym kolorze, wtedy są one mało widoczne i z czasem potrafimy o nich zapomnieć. Gorzej, gdy lakier jest ciemniejszy, wtedy za każdym razem przypomina właścicielowi o swoim istnieniu. Najlepiej byłoby udać się do lakiernika, ale koszt polakierowania tylko fragmentu nadwozia potrafi odstraszyć największych estetów. Po prostu kredkaJeśli nie możemy już patrzeć na rysy, nie traćmy nadziei. Jest tani sposób, by bez wizyty u lakiernika zamaskować wszelkie wady na lakierze. Zestaw Chipkit firmy Turtle Wax służy do maskowania wąskich, głębokich rys i odprysków na powłoce lakierniczej. Składa się on z czterech elementów, a najważniejszym spośród nich jest kredka maskująca Chipstik, mająca własności wypełniające ubytki lakieru i antykorozyjne.Zestawy występują w 12 kolorach: jasno-, średnio- i ciemnoczerwonym, jasno- i ciemnozielonym, jasno-, średnio- i ciemnoniebieskim, srebrnym, białym, czarnym oraz bezbarwnym. Jak to zrobićPrzede wszystkim należy dokładnie umyć cały samochód szamponem. Można w tym celu użyć zawartej w zestawie saszetki na jedno mycie. Następnie należy przetrzeć uszkodzone miejsce ściereczką, by dodatkowo oczyścić i odtłuścić rysę. Po chwili, gdy środek wyschnie, możemy już użyć kredki (pamiętajmy, aby nie kłaść jej na powierzchnię rozgrzaną np. słońcem). Robimy to delikatnymi ruchami poprzecznymi do osi rysy, przesuwając kredkę tak, by zapełnić uszkodzone miejsce jej kolorowym wypełniaczem. Nadmiar materiału usuwamy (będącą w zestawie) błękitną ściereczką Finishing Cloth. Koliste ruchy, które wykonujemy, powinny usunąć kredkę z lakieru, a zarazem dokładnie wypełnić i wyrównać miejsce rysy. Aby tak uzyskana powłoka była trwała, dobrze jest naprawione miejsce pokryć woskiem samochodowym. Tak zabezpieczona rysa powinna wytrzymać do 25 procesów mycia pojazdu. Oczywiście, należy zdawać sobie sprawę, że takie uzupełnianie ubytków lakieru to tylko półśrodek, którego nie zastąpi wizyta u porządnego lakiernika. Jednak ze względu na zabezpieczenie antykorozyjne, a także na sam efekt wizualny maskujący zadrapania, może być wprawdzie krótkotrwałą, ale ciekawą alternatywą. Krzysztof Stefaniuk
Kredka do karoserii
Kiedy po zimie udało nam się wreszcie domyć karoserię samochodu, ze zdziwieniem odkrywamy kilka nowych rys, wyraźnie szpecących auto. Jedne z nich są małe, wąskie, tylko powierzchowne, inne natomiast długie i głębokie aż do podkładu.