Niezupełnie. Od jakości odtwarzacza mp3 nie zależy nasze życie, od opon tak! Jednak po kolei: przedstawiamy 5 najtańszych modeli opon, które można kupićw sklepach ineternetowych lub u oponiarzy handlujących najtańszym towarem. Do porównania wzięliśmy markową oponę ContinentalWinterContact TS 810. Najważniejszym kryterium była droga hamowania na mokrej nawierzchni. Dlaczego akurat na mokro? Bo to dla opon zimowych szczególnie trudna próba, a w naszym klimacie mokra nawierzchnia zimą to nic nadzwyczajnego - czasami łatwiej o nią niż o śnieg.
Ciekawe, czy wiedzą o tym producenci tych opon znajdujący się na Tajwanie, w Serbiii Czarnogórze oraz diabli wiedzą, gdzie jeszcze.Być może jesteśmy uprzedzeni, ale same nazwy produktów - Nankang, Maxxis, Nexen, Tigar, Trayal - nie budzą naszego zaufania.Na szczęście nie warto ich nawet zapamiętywać, bo wyniki w teście hamowania dają jednoznaczny wynik: godne polecenia, ale tylko dla samobójców.
O ile Maxxis i Nexen na suchej nawierzchni hamują całkiem znośnie, pozostałe opony nawet w takich warunkach wypadają po prostu źle. Auto na oponach Nankang w optymalnych warunkach potrzebuje do zatrzymania aż o jedną długość samochodu więcej niż na Continentalach. To dużo! Za to na mokrym - masakra! Tutaj tajwańska opona potrzebuje aż niemal 18 m więcej! Jeżeli przed nami zahamuje auto na markowych oponach, a na kołach naszego auta znajduje się dalekowschodnia tandeta, to uderzymy w niez prędkością ponad 50 km/h.Wniosek? Szukanie okazji przy zakupie opon grozi śmiercią lub ciężkim kalectwem.
Twarde czy miękkie? Żeby opona dobrze spisywała się zimą, przy niskich temperaturach i na śniegu, musi być wykonanana z innej mieszanki gumowej niż opona letnia.W takich warunkach najlepiej sprawdzają się mieszanki bardziej elastyczne. Im niższe temeratury, tym bardziej miękka musi być opona. Wprawdzie zarówno tanie, jak i drogie opony mogą mieć taką samą elastyczność (tak jak w naszym teście), jednak aby ją osiągnąć, producenci mogli zastosować różne składniki mieszanki. I od nich właśnie zależy jakość końcowego produktu.
Poza jakością mieszanki liczy się oczywiście również kształt bieżnika opony, ma on jednak mniejsze znaczenie, niż niektórzy przypuszczają. Gdyby wykonać dwie opony o identycznym bieżniku, jedną z mieszanki wysokiej jakości, drugą z kiepskiej, to różnice w ich zachowaniu na drodze byłyby dramatyczne. Dlatego właśnie np. opony bieżnikowane, które mają bieżniki wzorowane na markowych gumach, i tak kiepsko wypadają w testach.
Powiedzmy to sobie wyraźnie: jak na razie nie ma opon naprawdę dobrych i tanich. Żadnej z okazyjnych propozycji nie jesteśmy w stanie z czystym sumieniem polecić. Nawet opony Nexen i Maxxis, które przynajmniej na suchym asfalcie zachowują się naprawdę przyzwoicie, w trudniejszych warunkach przegrywają z markową konkurencją. Trayal i Tigar również wypadają w testach bardzo słabo.
Czy to oznacza, że europejskie firmy oponiarskie mogą spać spokojnie? Z pewnością nie. Jeszcze kilka lat temu wyśmiewaliśmy koreańskie opony Kumho i Hankook. A teraz? Wystarczy spojrzeć na wyniki testów - opony tych producentów dogoniły wyroby najlepszych marek. Może więc za kilka lat będziemy mogli oszczędzać na oponach tak, jak na elektronice. Ale na pewno jeszcze nie teraz!