Gotowe!Dlaczego więc, jak we wszystkich dotychczasowych testach,znowu okazało się, że nie wszyscy producencizdołali przygotować produkt o odpowiednich właściwościach? To proste! Chodzi oczywiście o pieniądze! Wytworzenie dobrego płynu do spryskiwaczy nie może być zbyt tanie. Wszyscy producenci starają się znaleźć kompromis między jak najniższymi kosztami produkcji a przynajmniej znośnymi parametrami. Niestety, czasami próby obniżenia kosztów produkcji kończą się tym, że uzyskany płyn nie spełnia nawet podstawowych wymagań.Wyprodukowaniepłynu nie jest wcale trudneEfekty nadmiernych oszczędności najłatwiej można zauważyć w czasie większych przymrozków, kiedy taki płyn po prostu zamarza na szybie lub tężeje tak bardzo, że spryskiwacze nie są w stanie go rozpylić. Czytając wyniki testu, radzimy pamiętać, że w rzeczywistości płyny pracują często w gorszych warunkach niż w czasielaboratoryjnych badań. W warunkach drogowych może się zdarzyć, że płyn, który w laboratorium nie zamarzał jeszcze przy temperaturze -17°C, w czasie jazdy zakrzepnie na szybie już przy -7°C! Dlaczego? Pęd powietrza sprawia, żena szybie panuje znacznie niższa temperatura, tym bardziej, że odparowującyalkohol zawarty w płynie dodatkowo ją obniża. Były wpadki, ale nie aż tak dramateczneDlategoodradzamy używania podczas mrozu płynów o temperaturze zamarzania wyższej niż -20°C. Dopiero płyn o takich parametrach ma szanse sprawdzić się w czasie przeciętnie srogiej zimy. Na szczęście tym razem nie powtórzyły się już tak złe wyniki, jakie trafiały się jeszcze np. 2 lata temu. Ówczesny absolutny zwycięzca w kategorii "najgorszy płyn wszech czasów" - Auto Lider firmy Vat-Car zamarzł już przy -2,2°C! Tym razem najgorszy spośród płynów, Błysk -22 firmy St-Oil, zamiast deklarowanych -22 stopni wytrzymał zaledwie -16,5°C. To jednak nie koniec jego wad - opakowanie zawierało aż o 300 ml płynu za mało. Od razu widać, w jaki sposób producent osiągnął najniższą cenę wśród testowanych produktów. 6,99 zł to rzeczywiście niedużo. Pozostaje tylko pytanie, czy warto dla kilku złotych oszczędności kupować płyn, który podczas nawet umiarkowanych mrozów może sprawić, że nie uda nam się oczyścić szyby? O pięćdziesiąt groszy droższy był płyn Jedynkaprodukowany przez firmę A.M. Trade. Ten preparat z dużym zapasem spełniał obietnice producenta. Temperatura krystalizacji wyniosła w tym przypadku aż -24°C. W takiej sytuacji można wybaczyć fakt, że w opakowaniu płynu było trochę za mało i że nie pachniał on zbyt ładnie. Tak na marginesie, kiepski zapach płynu zazwyczaj wynika z niskiej jakości półproduktów użytych do przygotowania go. Po pierwsze, gorsze gatunki alkoholu mają tak nieprzyjemny zapach, że trudno go zamaskować przy pomocy nawet najdroższych pachnideł, a po drugie, perfumy używane do poprawiania właściwości zapachowych płynów do szyb także są lepsze i gorsze (czytaj: droższe i tańsze).Zapachy przyjemne i "charakterystyczne" Niektórym kierowcom jest to obojętne, inni reagują alergicznie na zapach taniego, kiepskiego spirytusu. Zapach to oczywiście kwestia gustu, niemniej jednak nasze laboratorium na protokołach z badań płynów w rubryce zapach umieściło adnotacje: "przyjemny", "charakterystyczny" albo "nieprzyjemny". Płyn uznajemy za przyjemny, jeśli jego zapach jest akceptowalny dla większości testujących lub płyn jest niemal bezwonny. Zapach "charakterystyczny" to taki, który może być drażniący: albo z powodu złej jakości spirytusu, albo z powodu nadmiaru lub kiepskich poprawiaczy zapachu. Zapach "nieprzyjemny" to taki, który większość osób interpretuje jako trudny do zniesienia smród. Ten parametr warto przetestować samodzielnie. Podczas intensywnego spryskiwania szyby do wnętrza dociera z reguły mniej lubbardziej intensywny zapach płynu.A co zrobić, jeśli w zbiorniczkumamy kiepski płyn? Temperaturę krystalizacji da się poprawić, dodając koncentratu. Na kiepski zapach nie ma rady - płyn trzeba zużyć lub wylać. Tak testowaliśmy płyny do spryskiwaczyJak co roku podstawowym kryterium testu była temperatura krystalizacji, czyli zamarzania.Próbki płynu są schładzane, proces kontrolują bardzo czułe termometry. Rozpoczęcie procesu krystalizacji powoduje wydzielenie się pewnej ilości ciepła, co jest rejestrowane przez urządzenia pomiarowe.Z punktu widzenia użytkownika ważne jest również sprawdzenie, czy producent nie oszukuje na ilości sprzedwanego płynu. Sprawdziliśmy również szczelność opakowań i opisyna produktach. Do ważniejszych punktów testu należało też sprawdzenie klarowności płynów. Jeżeli w opakowaniu znajduje się dużo osadów, to świadczy to źle o jakości użytych półproduktów lub o technologii produkcji.Kiepski może szkodzić!Bardzo wielu kierowcówbeztrosko traktuje wybór płynu do spryskiwaczy. Im tańszy, tym lepszy! Tymczasem mikstury przygotowane z nieodpowiednich składników mogą np. uszkodzić lub odbarwić lakier samochodu, zniszczyć elementy plastikowe, rozpuścić wykonane z tworzywa elementy spryskiwacza. Jeżeli płyn jest tak słaby, że zamarza, może też rozerwać zbiornik i pompkę płynu. Warto też pamiętać o ryzyku zdrowotnym - znaczna część potencjalnie groźnych oparów płynu jest zasysana z powierzchni szyby do wnętrza pojazdu. Zadbaj o dobrą widocznośćNawet najlepszy płyn do spryskiwaczy to zbyt mało, żeby zapewnić odpowiednią widoczność. Szczególnie jesienią i zimą, kiedy samochód brudzi się bardziej, należy regularnie czyścić szyby i to nie tylko przednią i tylną, lecz także boczne. Najlepiej nadają się do tego papierowe ręczniki kuchenne lub specjalne ściereczki do mycia szyb oraz odpowiedni preparat. Sama woda nie wystarczy, bo na szybach znajduje się zawsze niewidoczna warstewka tłustych osadów ze spalin, która w połączeniu z wodą i błotem znacznie pogarsza widoczność. Jeżeli w zbiorniku znajduje się jeszcze płyn letni, to można go uzupełnić koncentratem zimowego płynu do szyb, obniżając jego temperaturę zamarzania. Powytarciu szyb warto odtłuścić i oczyścić z brudu pióra wycieraczek. Tylko wtedy nie będą pozostawiały smug. Jaki płyn wybrać? To trudne pytanie!Jak wybrać najlepszy płyn do spryskiwaczy? To trudne pytanie, szczególnie że tym razem nie zauważyliśmy aż tak wyraźnych zależności między ceną płynów a ich jakością. Niemniej wartodopłacićza produkt firmowany przez znanego producenta, a nie "firmę krzak". Płyn do spryskiwaczy jest ważniejszy, niż mogłoby się wydawać - od jego jakości zależy nie tylko widoczność w trudnych warunkach, lecz także komfort jazdy. Renomowani producencidbają o to, aby ich produkty były bezpieczne dla użytkowników i ich samochodów. Niewielki sens ma za to kupowanie płynów na sieciowych, renomowanych stacjach benzynowych. Dlaczego? Z całą pewnością nie z powodu zastrzeżeń co do ich jakości, bo zazwyczaj jest ona bardzo dobra. Problem polega na tym, że kupując taki płyn, przymusowo płacimy za udział w programie lojalnościowym sieci stacji. W hipermarketach znajdziemy płyny tych samych producentów, sprzedawane wprawdzie w mniej wyszukanych opakowaniach, jednak nie za 25-30 zł za bańkę, ale za cenę 2-3 razy niższą. O ile przy wyborze płynu z najniższej, hipermarketowej półki cenowej trzeba się liczyć z ewentualnymi problemami, to już w przypadku płynów średniej klasy cenowej zazwyczaj nie ma się czego bać. Jeżeli kilkanaście zł nie wystarczy na zaoferowaniedobrego płynu, to świadczy too nieuczciwości producenta. Przeczytajmy na opakowaniu, kto nim jest, i unikajmy jego produktów w przyszłości.
Umyją czy zamarzną?
W zasadzie wyprodukowanie dobrego zimowego płynu do spryskiwaczy nie powinno nastręczać żadnych problemów. Wystarczy w odpowiednich proporcjach wymieszać ze sobą wodę, alkohol, trochę detergentów, ewentualnie barwnik i odrobinę substancji zapachowych.