Z różnych powodów można chcieć wymienić wkład lusterka: najbardziej oczywisty to stłuczenie, ale także zużycie. Z czasem lusterka rysują się i blakną (szczególnie przy krawędziach), co niektórym przeszkadza i bardzo słusznie: jazda staje się niebezpieczna, bardziej męcząca. Bywa i tak, że chcemy coś w samochodzie poprawić: zamontować ogrzewanie lusterek lub wkłady ze szkłem wypukłym zapewniającym szerszy kąt widzenia niż seryjne wkłady płaskie, które zdarzają się jeszcze w starszych samochodach.
Część fabryczna czy dorabiana?Niezależnie od przyczyny usterki są dwie możliwości naprawy: uszkodzony lub zużyty wkład lusterka można wymienić na nowy, co jest o tyle wygodne, że trwa pięć minut pod warunkiem jednak, że wiemy, jak to zrobić. Można też dorobić lustro w samochodowym warsztacie szklarskim i w pewnych sytuacjach jest to najlepsza opcja.
Uwaga: lustro może być dobre lub złeJeśli jakość fabrycznych lusterek nie budzi zastrzeżeń, można bez zastanowienia kupić takie same nowe, założyć je samemu lub w serwisie, co w większości aut powinno potrwać kilka minut. W każdym razie, jeśli udamy się do autoryzowanego warsztatu, na pewno więcej czasu spędzimy w recepcji przy „zapisywaniu” auta do serwisu, niżmechanik potrzebuje na naprawę. Jednak taka opcja ma sens tylko wtedy, gdy jest ekonomicznie uzasadniona. Jeśli fabryczny wkład lusterka kosztuje np.kilkaset zł, warto się zastanowić nad dorobieniem szkła.
Będzie tak samo dobre jak oryginalne albo nawet (oczywiście tylko w pewnych wypadkach) lepsze. Ryzykowne jest natomiast dokupowanie najtańszych wkładów lusterek, jakie są dostępne na rynku, czyli zamienników, chyba że są firmowane przez znaną i cenioną markę. Może się bowiem okazać, że wkład lusterka na pierwszy rzut oka wyglądający przyzwoicie nie da się w ogóle założyć do auta, bo coś pęknie w trakcie montażu albo chwilę później.
Najgorsze zaś, że w kiepskich lusterkach dalekowschodniego pochodzenia mało widać. Obraz może być nieostry, nierównomiernie załamany, ciemny itp. Uwaga: oceniając jakość wkładu lusterka, nie patrzmy w zwierciadło na wprost, ale pod jak największym kątem. Jeśli widzimy nieregularne załamania obrazu, nie kupujmy! Oceniać jakość lustra najlepiej jest na zewnątrz – czyli w takich warunkach, w jakich będzie używane na co dzień, a nie w pomieszczeniu, gdzie łatwo nie zauważyć wad, które dyskwalifikują taki produkt.