Subaru SVX był jednym z najbardziej kosmicznych samochodów seryjnych w latach 90. Nikt chyba się nie spodziewał, że po dosyć kanciastych i stonowanych w polocie latach 80., Japończycy wypuszczą coś, co natychmiast przykuwa wzrok na ulicy.
SVX zadebiutowało w 1991 roku i było zastępcą modelu XT, który również wyróżniał się na ulicy. W Japonii nowe Subaru występowało pod nazwą Alcyone SVX. Ojcem jedynego w swoim rodzaju 2-drzwiowego nadwozia coupe był nie kto inny, jak włoski projektant Giorgetto Giugiaro. Niskie, klinowate nadwozie obfitowało w łagodne i krągłe kształty, dzięki czemu udało się uzyskać bardzo niski współczynnik oporu powietrza.
Z przodu bardzo wąskie i długie reflektory, zawinięte na błotniku wyglądały niczym wąsy i nadawały SVX tajemniczości. Boczna linia również była niespotykana, bowiem praktycznie cała górna część drzwi była przeszklona, a otwierana część szyby drzwi przednich i szyby za słupkiem B, tworzyła coś na kształt trapezu. Przypominało to rozwiązania stosowane m.in. w McLarenie F1. Z tyłu znajdowały się równie wąskie co z przodu lampy zespolone.
Do napędu użyto benzynowego silnika typu boxer o pojemności 3,3 litra bez doładowania. Dysponował on mocą (w zależności od roku produkcji i kraju przeznaczenia) 220, 230 lub 250 KM. Standardowo napęd odbywał się na wszystkie koła, jednak Subaru oferowało tylko w USA i tylko przez rok napęd na przednią oś. Co ciekawe, SVX dostępny był tylko z 4-stopniowym automatem bowiem…Subaru nie dysponowało ówcześnie żadną manualną skrzynią, która byłaby w stanie przenieść taki moment obrotowy i moc. 4-osobowy SVX był raczej wygodnym gran turismo niż rasowym „rajdowcem”. Przede wszystkim nie pozwalała mu na to masa, bowiem na „sucho” ważył aż 1610 kg.
W 1996 roku zakończono jego produkcję, a następca nie został przewidziany.