Gaz w aucie: Ryzyko czy zysk?

Auto Świat
Gaz tańszy od benzyny ponad 2,5 raza, instalacje wtrysku sekwencyjnego do nowych samochodów za 2 tys. zł – dawno nie było tak tanio! Tymczasem warsztaty zajmujące się montażem instalacji gazowych narzekają na brak klientów, wiele zamyka się, a inne po prostu wycofują montaż instalacji z oferty. Polskie przepisy są tak skonstruowane, że nie opłaca się prowadzić normalnego warsztatu naprawiającego auta i jednocześnie od czasu do czasu montującego chętnym instalacje. Koszty stałe są zbyt wysokie – nie opłaca się utrzymywać obowiązkowych  analizatorów spalin, które co pół roku trzeba kalibrować i słono za to płacić, a które na co dzień w warsztacie przydają się coraz rzadziej. Nie opłaca się także, dlatego że warsztat gazowy może być raz na jakiś czas kontrolowany przez specjalne inspekcje i do tego musi za to płacić, a jeśli się na kontrolę nie zgodzi, traci niezbędne uprawnienia. Zaleta 1: tanie instalacjeJeszcze nie tak dawno temu za instalację do nowoczesnego auta trzeba było zapłacić minimum 3,5 tys. zł. Taka inwestycja w przypadku większości prywatnych użytkowników zwraca się bardzo powoli, a jednorazowy wydatek jest spory. Opłacało się więc kombinować: nie brakowało warsztatów, które oferowały uproszczone instalacje zakładane niezgodnie z jakąkolwiek sztuką, powodujące kosztowne usterki silników. Nie zawsze od razu, czasem „dopiero” po przejechaniu kilkudziesięciu tys. km z instalacją regulowaną na śrubkę, silniki i układy zasilania aut były w takim stanie, że nadawały się do remontu, który pochłaniał całe zyski z jazdy na tańszym paliwie. Dziś cena najtańszego wtrysku gazu jest na tyle przyjazna, że nie opłaca się tak kombinować. Dodajmy, że właściciel montujący gaz do auta z początku lat 90. zapłaci niewiele ponad 1200 zł. Zaleta 2: tanie paliwo Ceny paliw nieustannie się zmieniają. Do niedawna, gdy liczba samochodów zasilanych gazem nieustannie rosła, czymś naturalnym były rosnące ceny gazu. Zimą było drożej, latem nieco taniej, ale średnio za litr benzyny dostawaliśmy 2 litry gazu. Obecnie liczba aut zasilanych gazem przestała rosnąć, a za litr benzyny dostajemy ponad 2,5 litra gazu. Czy warto więc od razu dzwonić do warsztatu montującego instalacje LPG? Wada 1: komplikacjeW praktyce oszczędności nie są oczywiste, a cała operacja jest obarczona sporym ryzykiem. Presja do budowania samochodów emitujących coraz mniejszą ilość substancji toksycznych spowodowała taką komplikację układów zasilania współczesnych aut, że technologia napędzania ich gazem po prostu nie nadążyła. Postęp wyeliminował wiele warsztatów i zniechęcił do montażu gazu wielu kierowców. W większości aut z pierwszej połowy lat 90. montowało się prymitywne instalacje podciśnieniowe.

Katalog Samochodów Auto Świat