Jeśli do przedszkola lub szkoły twoich dzieci prowadzi droga, której nie da się pokonać osobówką, nie musisz od razu kupować Wranglera. Nowy Compass w topowej i przystosowanej do offroadu wersji Trailhawk też poradzi sobie w średnio trudnym terenie. Jako jedyny na rynku ma m.in. bieg pełzający (przełożenie 20:1), a w porównaniu z innymi wersjami nowego Compassa – także o wiele lepsze parametry terenowe!
Do tego wersja Trailhawk 4x4 z topowym dieslem 2.0 MJD o mocy 170 KM jest całkiem poprawnym autem na asfalcie. Jedyne zastrzeżenie to osiągi, które naszym zdaniem nieco pogarsza seryjny 9-biegowy „automat”. To ciekawa odmiana, ale na większą sprzedaż należy liczyć raczej w przypadku wersji 4x2 z udanym silnikiem 1.4 Turbo/140 KM.
Jej cena zaczyna się od 99 800 zł, jednak do sprzedaży trafi dopiero w październiku. Od lipca będzie za to dostępny jej wysokoprężny odpowiednik 1.6 MJD/120 KM, który w wersji z napędem na przód ma cenę 113 900 zł. Jeśli zależy wam na napędzie 4x4, czeka was wydatek przynajmniej 127 900 zł (najtańszy 2.0 MJD/140 KM z takim układem, również dostępny od lipca, czyli od początku sprzedaży).
Nowy Jeep Compass wyraźnie odcina się od niezbyt popularnego poprzednika, który mimo modernizacji był już mocno przestarzałą konstrukcją (zadebiutował w 2007 r.; głęboki face lifting przed 6 laty niewiele mu pomógł) i niezbyt dobrze się sprzedawał. Koncern FCA zdaje sobie jednak sprawę z tego, że trzeba mieć mocnego gracza w segmencie. Jeep szacuje, że w 2020 r. w Europie sprzedaż kompaktowych SUV-ów ma osiągnąć 2 mln sztuk (w tej chwili to 1,4 mln rocznie). Nowy Compass przypomina z wyglądu Cherokee, ale powstał na wydłużonej płycie podłogowej, którą koncern stosuje w wielu modelach (m.in. w Renegadzie, ale też np. w Fiacie Doblò, a nawet w markach spoza FCA). Nadwozie ma rewelacyjny współczynnik oporu aerodynamicznego Cx 0,35, najlepszy w historii Jeepa.
Kabina jest wystarczająco obszerna, nareszcie nie można też mieć zastrzeżeń do wielkości kufra, który ma pojemność 438 l (wersja z zestawem naprawczym; Trailhawk standardowo ma koło zapasowe i o 50 l mniej). Wnętrze wykonano poprawnie, jedyne, co przeszkadza, to nadmierne skomplikowanie topowego systemu multimedialnego oraz to, że fotele nie trzymają zbyt dobrze na zakrętach. Jeep chwali się, że zastosował w Compassie II ok. 70 aktywnych i pasywnych systemów bezpieczeństwa – oczywiście, nie wszystkie są seryjne.
Do tego nadwozie Compassa zostało wzmocnione blachą o zwiększonej wytrzymałości, tworzącą klatkę bezpieczeństwa. Nowy model wreszcie dobrze wygląda, oferuje spore wnętrze i udane fiatowskie silniki. Wersja Trailhawk nieźle radzi sobie w terenie. Narzekać nie można też na standardowe wyposażenie. Ma więc wszystko, co potrzeba, żeby stać się ważnym graczem na rynku kompaktowych SUV-ów. Jeep liczy na dużą sprzedaż Compassa.
Jeep Compass - naszym zdaniem
Jeep Compass nie był szczególnie udany, nie ulegało więc kwestii, że nowy będzie lepszy. Ale na tym nie koniec, bo moim zdaniem w 100 proc. może się równać z innymi SUV-ami.