Toyota próbuje przystąpić do boju poważnie, jak nigdy dotąd. Ale nie czeka jej lekka droga, bo bardzo groźna okazuje się konkurencja koreańska. Po odnoszącej sukces Kii cee'd przyszła kolej na jej klona -Hyundaia i30. Obydwa auta zostały opracowane i są produkowane w Europie.Karoseria: dużo miejsca i nowoczesny designKto chce zostać przyjęty do klubu, musi być dobrze ubrany. Hyundai, podobnie jak Kia, występuje w nowoczesnej stylistyce. Jeden czy drugi detal wydają nam się skądś znane - przód przypomina Mazdę 3, a tył BMW serii 1. Ale najważniejsze, że całość jest bardzo czysta i klarowna, a do tego oznaczona własnymi elementami.Ze swoją dobrą ofertą przestrzeni we wnętrzu Hyundai jest na jednym poziomie z Kią i jednocześnie przed Toyotą. Nie są to duże różnice, ale obydwaj "koreańczycy" zwłaszcza z tyłu mają więcej luzu niż pozostali, szczególnie jeśli chodzi o nogi. Siedzenia z przodu są sprężyste i zapewniają dobre trzymanie boczne. Ale pozycja za kierownicą jest niespodziewanie wysoka - siedzi się bardziej "na" niż "w" fotelu. W Kii cee'd fotele są głębsze, a tapicerka nieco miększa - to sprawia, że przyjmujemy bardziej rozluźnioną pozycję. Obydwaj koncernowi "bracia" dzielą technikę, ale zachowują własny styl. Zegary i konsola środkowa różnią się znacząco od siebie, pod względem funkcjonalności są bez zarzutu.A więc rzecz gustu. W Hyundaiu linia okien jest z tyłu poprowadzona wyżej niż w Kii - sprawia to wrażenie zamkniętej przestrzeni, ale nie oznacza gorszej widoczności po skosie do tyłu. Licząca 4,42 m długości Mazda 3 jest niespodziewanie najdłuższym pojazdem z testowej piątki, ale wcale nie daje jej to przewagi pod względem oferowanego w środku miejsca. Wręcz przeciwnie - podobnie jak Nissan, Mazda oferuje mniej miejsca z tyłu niż inni. Wyżsi pasażerowie muszą się nagimnastykować, miejsca na kolana i głowy nie ma zbyt dużo. Z przodu jest wystarczająco luźno, ale siedzenia na wysokości ramion mają słabe trzymanie. Mazda ma piękny kokpit w stylu Alfy Romeo - podświetlane na czerwono zegary są głęboko umieszczone. Ze swoją masywną sylwetką, największym prześwitem (20 cm) i wysoką linią okien Nissan Qashqai wygląda jak wytrenowany, profesjonalny atleta na tle zawodników-amatorów. Chce być mieszanką kompaktu z SUV-em - jak pokazują pierwsze wyniki sprzedaży, eksperyment jest udany. Sympatyczny design ma swoją kontynuację w kokpicie. Z przodu siedzi się przyjemnie: wygodne fotele, rozluźniona pozycja za kierownicą. Z tyłu jest już mniej przytulnie. Ze względu na formę i wielkość Qashqaia dziwi słabe poczucie przestronności. Pękata forma Aurisa i wysoka pozycja za kierownicą przypominają trochę vana. Ilość oferowanego z przodu miejsca odpowiada Kii i Maździe. Z tyłu tylko Hyundai i Kia mają trochę więcej miejsca. Siedzenia Toyoty są dla porównania najmniejsze, zwłaszcza siedziska mogłyby być dłuższe. Nie możemy też przemilczeć pewnego rozczarowania: widzieliśmy lepiej wykonane Aurisy. W naszym testowym egzemplarzuod 100 km/h drzwi kierowcy wydawały dźwięk jak podczas przejazdu pociągu. Tak jakby szyba została ciut uchylona. Ale nie była...Napęd i układ jezdny: porządna bazaPoza Mazdą (posiadającą w standardzie ESP) konkurenci są wyposażeni w bazowe silniki benzynowe. Na co dzień poruszają się bez najmniejszego problemu. Ale sposób na jazdę jest za każdym razem inny. W przypadku Hyundaia i30 oraz Kii cee'd baza oznacza silnik 1.4 o mocy 109 KM. W i30 motor pracuje cicho do średnich obrotów, ale potem robi się szorstki i buczący, a na najwyższych wydaje się być stłumiony. Co ciekawe, w Hyundaiu również wypada gorzej niż w Kii pod względem dynamiki- do "setki" traci ponad sekundę w porównaniu z technologicznym "bratem". Mimo takiej samej techniki obydwa układy jezdne są inaczej zestrojone. I30 naszym zdaniem zachowuje się bardziej harmonijnie - prowadzi się poręczniej i lepiej resoruje, nawet gdy nie idzie mu to tak gładko, jak Toyocie. Układ kierowniczy pracuje precyzyjniej niż w Kii, ale i tak robi wrażenie ociężałego na tle Nissana i Mazdy. Cee'd jest trochę gorzej wyważony, toczy się z mniejszym wdziękiem, resoruje bardziej twardo. Gorzej jeździ po zakrętach niż i30. Układ kierowniczy bardziej "gumowy", ale silnik żwawszy.Przy jeździe standardy wyznacza MazdaPod względem napędu lepiej radzi sobie motor 1.6/105 KM Mazdy 3. Jest najszybszy w sprincie i bardzo miło ciągnie do przodu. A przy tym zestrojenie zawieszenia - auto jest sportowo twarde, więc trzeba się odpowiednio nastawić. Do tego precyzyjny układ kierowniczy. Specjalnością Mazdy są także dopracowane skrzynie biegów z krótkimi skokami lewarka. Nissan Qashqai bardzo miło tłumi nierówności, miękko się rozpędza, a przy ostrzejszych zakrętach wcale mocno się nie wychyla - przy tak wysokim nadwoziu to aż zadziwiające. 114-konny silnik 1.6 ochoczo wkręca się na obroty (jak w Maździe) i rozwija moc bardzo równomiernie. Do wizerunku rozpędzającego się bez trudu auta pasuje bezpośredni układ kierowniczy. W Toyocie punkt ciężkości został najprawdopodobniej położony na komfort jazdy. Auris bezproblemowo "rozprasowuje" nawet najgorsze ulice. Nie tak perfekcyjnie pracują lekko opóźniony układ kierowniczy oraz trochę nieprecyzyjna skrzynia biegów. Dużo punktów zdobył za skuteczne hamulce. Rozczarowaniem jest za to ospały i ślamazarny silnik 1.4/97 KM, który bez ochoty wykonuje swoją pracę. Wojna marek na ceny i wyposażenie rozpoczętaJeśli ktoś chce znaleźć się w klubie kompaktów, nie musi być bogaczem. Wersje wyposażenia staraliśmy się dobrać pod kątem elementów, które w tej klasie uznaliśmy za niezbędne. Są to m.in. airbagi czołowe i boczne. Kupując kompakt, chcielibyśmy również, aby miał on kurtyny - cztery na pięć testowanych aut spełnia te kryteria. Wyjątek stanowi jedynie Auris, który ma je dopiero w droższej specyfikacji. ABS to już oczywisty element podnoszący poziom bezpieczeństwa. Aby jeździć bezpiecznie i komfortowo w naszym coraz gorętszym klimacie, wypada mieć na pokładzie klimatyzację - w żadnym z porównywanych aut nie trzeba za nią dopłacać. Jeśli dorzucimy do tego elektryczniesterowane szyby i lusterka plus fabryczne radio, otrzymamy praktyczny środek transportu, któremu niezależnie od marki mało kto by się oparł. Kia: minimalna cena, maksymalny "wypas"!Kia cee'd 1.4 w "wypasionej" wersji Optimum Plus jest już dostępna od 56 400 zł. Spełniawszystkie nasze kryteria pod względem wyposażenia: w standardzie m.in. radio CD, elektrycznie regulowane lusterka i szyby, centralny zamek, klimatyzacja. I do tego niekwestionowana supergwarancja: 5 lat plus 2 dodatkowe na silnik i skrzynię biegów! Hyundai i30: wysoki standard, mało opcjiHyundai i30 1.4 Comfort kosztuje 56 900 zł. Jest podobnie wyposażony jak Kia - cała masa rzeczy w standardzie, lista opcji krótka. Mazda 3 1.6 Active za 72 900 zł na pewno nie jest łakomym kąskiem, co widać na ulicach, gdzie auto ma niemal ekskluzywny status, właśnie ze względu na bardzo nieliczne zarejestrowane egzemplarze. W porównaniu do "szóstki", która ma niezłe ceny, koszt zakupu Mazdy 3 nie jest atrakcyjny, nawet biorąc pod uwagę bogate wyposażenie z zakresu komfortu i bezpieczeństwa (ESP w standardzie). Mazda jeździ nawet z automatyczną "klimą", ale to przedostatnie pod względem ceny auto w naszym porównaniu. Najdroższy okazuje się Qashqai 1.6 z napędem na przednią oś za 74 500 zł. Nie licząc ESP, wyposażenie standardowe jest niemal równie bogate, jak w Maździe. Toyota ma na pokładziewszystko, co niezbędne, i kosztuje poniżej 60 tys. zł.PodsumowanieKoreańczycy zrobili postęp i potrafią wygrywać z japońskimi rywalami. Jednak pojazdy japońskie nadal potrafią zachwycić. Ciekawie prezentuje się Mazda 3. Ma wprawdzie wysoką cenę, ale oferuje bogate wyposażenie, świetnie się prowadzi i jest dynamiczna. Tomasz KamińskiKia pokazała się z jak najlepszej strony. Wybór między cee'd-em a i30 to kwestia gustu i przywiązania do finansów. Koreańczycy robią się groźni - nie kuszą już jedynie atrakcyjną ceną i bogatym wyposażeniem. Po prostu robią coraz lepsze auta!Michał Krasnodębski
Kompakty się mnożą
Temu, kto jest członkiem klubu "golfowego" - czyli klasy kompakt - naprawdę się udało. Tu spotykają się wszyscy ci, którzy osiągnęli sukces.