Na pierwszy ogień pójdzie zupełnie nowa klasa G (obecny model z licznymi zmianami pozostaje w produkcji od 38 lat!), która zadebiutuje już w przyszłym roku. Ttrochę później (pod koniec 2019) pojawi się „gelenda dla mieszczuchów”, czyli GLB. Na zakończenie ofensywy modelowej jest planowane GLG – najprawdopodobniej w 2020 roku Mercedes wypuści samochód, którym będzie można pojechać i po wielkomiejskim bulwarze, i w teren.
Mercedes klasy G - pozostanie terenówką
Klasy G nikomu chyba przedstawiać nie trzeba. Sylwetka samochodu na trwałe wpisała się w pejzaż nie tylko europejskich dróg, dlatego nowe auto będzie podobne, ale z technicznego punktu widzenia „nie zostanie kamień na kamieniu”. Stylistyka też ma być poddana retuszowi – stopnie progów zostaną lepiej wkomponowane, do tego nieco cofnięty grill i zderzaki lepiej dopasowane do reszty nadwozia. Projektem nowej „gelendy” w dużej mierze zajęło się AMG, a produkcja nadal ma się odbywać w austriackiej Magnie.
Auto schudnie aż o 400 kg, a pod względem wyposażenia najbliżej będzie mu do klasy S – pakiet elektronicznych pomocników kierowcy stanie się kompleksowy. Typoszereg 464 będzie napędzany 6-cylindrowymi rzędówkami i V8 znanymi z „eski”, w cenniku znajdzie się też hybryda plug-in o łącznej mocy 450 KM i momencie 750 Nm. Topowa odmiana otrzyma motor V12 o mocy 630 KM. Wielbiciele AMG będą musieli poprzestać na V8 o mocy 612 KM.
Mercedes GLG - konkurent Range’a
Ten kolos stoi jeszcze na glinianych nogach, bo nie otrzymał nawet fabrycznego oznaczenia. Techniczną bazę dostarczy nowa generacja GLE, dzięki czemu także teren nie będzie stanowił dla niego problemu – seryjny pakiet offroadowy ma składać się z m.in. pneumatycznego zawieszenia (z możliwością zwiększania prześwitu) oraz blokad mechanizmów różnicowych. Spory tylny zwis daje możliwość zabudowania nawet trzech rzędów siedzeń. Pod maską: 4-, 6- i 8-cylindrowe silniki oraz hybryda plug-in (e-pakiet o mocy 90 kW).
Mercedes GLB - miejska "gelenda"
Ostatnią laleczką tej mercedesowskiej matrioszki jest GLB. Auto też sprawia wrażenie narysowanego głównie od linijki. X247 groźnie wygląda, ale niewielki prześwit i brak szper czynią z niego typowego SUV-a. Mierzące 4,55 m długości GLB będzie miało 4-cylindrowe silniki 1.6 i 2.0 – w przypadku benzyniaków: o mocy 190-252 KM. O dieslach wiadomo tylko, że znajdzie się tam jednostka o mocy 224 KM. Najmniejszy Mercedes jest planowany także w czysto elektrycznej wersji.
Nowe Mercedesy- naszym zdaniem
Z jednej strony kanciaste GLK na rynku się nie przyjęło, z drugiej – klasa G jest legendą i niedoścignionym wzorem, jeśli chodzi o możliwości terenowe. Czy zatem nowe propozycje Mercedesa zyskają popularność? Czas pokaże.