W każdym porządnym zestawie narzędzi do auta nie może zabraknąć szczypiec do pomp wodnych – wbrew nazwie to bardzo uniwersalne narzędzie przydające się do podtrzymywania elementów, odkręcania zużytych nakrętek. Obok nich potrzebne są też solidne kombinerki (ale nie za duże, pod maską bywa ciasno) oraz szczypce do cięcia przewodów i opasek. Uwaga! Marketowe szczypce sprzedawane po kilkanaście złotych do niczego się nie nadają, warto dopłacić za profesjonalny sprzęt.
Taśma typu Power Tape, plastikowe opaski jednorazowe czy taśma do uszczelniania węży gumowych to obowiązkowe wyposażenie kierowcy, który ma powody, by nie ufać w bezawaryjność swojego auta. Do zestawu akcesoriów „ratunkowych” warto dołożyć kit naprawczy (np. Poxilinę), który pozwala doraźnie uszczelnić i umocować np. pęknięte kolanko chłodnicy. W razie usterki na drodze warto pamiętać, że takie akcesoria dostępne są na stacjach benzynowych – często pozwalają one bez korzystania z pomocy drogowej dowlec się do warsztatu.
O ile w nowych samochodach śruby kół zwykle nie stawiają oporu, to w miarę wyciągania się (głównie za sprawą kluczy pneumatycznych w warsztatach) i narażenia na wysokie temperatury śruby zaczynają stawiać opór. Klucz krzyżakowy to niezła opcja, ale teleskopowy z długim ramieniem jest jeszcze lepszy. Czasem, jeśli nie mamy do dyspozycji klucza udarowego, przydatna jest dodatkowa przedłużka.
Jeśli zdarza się wam choćby raz na jakiś czas majsterkować przy aucie, zainwestujcie w dobrze dobrany zestaw narzędzi przyzwoitej jakości. Pokazujemy, co warto kupić, jak wybrać odpowiedni sprzęt i co warto wozić ze sobą w samochodzie
W aucie warto wozić zestaw żarówek, przynajmniej po jednej z każdego rodzaju występującego w pojeździe. Nie kupujmy zapasowych żarówek w ciemno – trzeba się upewnić, jakie żarówki mamy w reflektorach głównych, jakie w kierunkowskazach, „pozycjach” i „stopach” – szczególnie z tyłu. Można odpuścić wymianę na drodze żarówek w światłach drogowych, mijania warto wymienić jak najszybciej.
Nie ma potrzeby, żeby wozić go w aucie, ale jeśli zamierzacie samodzielnie wymieniać koła, zdejmować głowicę silnika albo wymieniać łożyska piast, powinniście zainwestować w wysokiej jakości klucz dynamometryczny. W samochodach jest wiele elementów, w przypadku których nadmierne lub niedostateczne dokręcenie śrub może mieć fatalne konsekwencje. Radzimy uważać na klucze niemarkowe oraz narzędzia używane – mogą bardzo mocno przekłamywać.
Nawet niektórzy mechanicy uważają, że wkrętaki krzyżakowe różnią się tylko wielkością – to często widać po tym, w jakim stanie są łby śrub, do których dobierali się niedouczeni partacze. Śruby gwiazdkowe występują w dwóch różnych niekompatybilnych ze sobą standardach, do których należy dobrać odpowiednio zakończony wkrętak. Końcówki lub wkrętaki rozpoznajemy po oznaczeniu (Ph – Philips, Pz – Pozidriv) albo po kształcie końcówki. Wkrętak Pozidriv ma dodatkowe krawędzie pomiędzy głównymi ramionami. Na zdjęciu: po lewej Pozidriv, po prawej Philips. Łby śrub typu Pozidriv są zawsze dla ułatwienia oznaczone nacięciem.
Powinna być to latarka na baterie lub sprzęt z akumulatorem przeznaczony do auta i z możliwością ładowania z gniazda zapalniczki np. ładowarką z końcowką USB (jak na fot.). Typowe akumulatorki Ni-MH są podatne na samorozładowanie – latarka z takimi akumulatorkami pozostawiona w aucie na 2-3 miesiące w chwili, gdy jest potrzebna, z reguły nie działa. Uwaga: puste akumulatory pozostawione na dłużej ulegają nieodwracalnemu uszkodzeniu. Latarka samochodowa może być też zasilana kablem z gniazda zapalniczki, powinna wyróżniać się jednak niewielkim poborem prądu.
Fabryczne podnośniki nadają się najwyżej do okazjonalnego użytku. Nie próbujcie używać ich podczas naprawy samochodu, do tego są zbyt mało stabilne i delikatne. Do garażu warto kupić sobie co najmniej jeden podnośnik hydrauliczny (tzw. żabę), o możliwie niskim profilu, ale szerokim rozstawie kółek. Na wszelki wypadek warto też mieć pod ręką zestaw kobyłek do podstawienia pod uniesiony samochód i klinów do blokowania kół.
Nawet jeśli macie w zestawie śrubokręt z wymiennymi końcówkami, nie zastąpi on wcale zestawu dobrych wkrętaków – płaskich i krzyżakowych o różnych rozmiarach. Te widoczne na zdjęciach to narzędzia przeznaczone głównie dla elektryków, z trzpieniem pokrytym izolacją. Do prac przy samochodzie też się takie przydają, nie brakuje tu przecież miejsc, w których niezaizolowane narzędzie może spowodować zwarcie. Markowe śrubokręty mają solidne, trwałe końcówki.
Do podstawowych zastosowań samochodowych, jeśli nie zamierzacie naprawiać podzespołów elektronicznych, w zupełności wystarczy standardowy multimetr, który można kupić za kilkadziesiąt złotych. Bardziej zaawansowani majsterkowicze powinni wybierać znacznie droższe mierniki przeznaczone do pomiarów w aucie.
Nieodzowny element wyposażenia garażu. Oczywiście, żeby móc z niego wygodnie i poprawnie korzystać, potrzebny jest też ciężki stół warsztatowy, do którego imadło będzie mocno przykręcone. Warto wybierać imadła na podstawie obrotowej o odpowiednio dużym rozstawie szczęk, wyposażone w solidne kowadełko.
Używają ich chętnie blacharze do spinania ze sobą spawanych blach. Dzięki możliwości zaciśnięcia dźwigniowych szczęk doskonale nadają się do podtrzymywania i chwytania elementów, zastępując trzecią rękę.
Przydatne w garażu, niezbędne w samochodzie na wypadek konieczności wymiany koła. Rękawice do okazjonalnego użytku nie muszą być przesadnie solidne, ważne jest natomiast, by nie były zbyt grube (powinny zapewniać precyzję ruchów) i zbyt luźne – wówczas przydadzą się także do bardziej precyzyjnych zadań jak choćby wymiana żarówki. Rękawice ważne są szczególnie zimą – w niskiej temperaturze operowanie stalowym kluczem bez rękawic grozi odmrożeniem rąk.
Bez młota to nie robota – tak przynajmniej twierdzą doświadczeni mechanicy. W aucie przyda się niezbyt ciężki młotek ślusarski (300-500 g). W garażu warto mieć ich kilka, o różnym ciężarze, przyda się też młotek gumowy. Do prac blacharskich potrzebne są specjalne młotki.
Wszechstronny zestaw powinien obejmować klucze w rozmiarach 6-32 mm, najlepiej płasko-oczkowe. Do wożenia w samochodzie można wybrać klucze płaskie (dwa rozmiary na jeden klucz), które wprawdzie przenoszą mniejsze momenty, ale za to zajmują o połowę mniej miejsca. Kiedyś napis „chrome vanadium” na kluczu świadczył o jego wysokiej wytrzymałości – teraz nie jest to już wcale regułą. W przypadku kluczy niemarkowych można go potraktować jako chwyt marketingowy, a nie informację, z jakiego stopu wykonano narzędzie.
Zwykle zestawy do napraw samochodów składają się z kompletu większych nasadek przeznaczonych do współpracy z grzechotką 0,5 cala oraz mniejszych, do grzechotki lub pokrętła 1/4 cala. Przydatny zakres rozmiarów to 6-32 mm. W nowych autach pod maską bywa tak ciasno, że dobrym rozwiązaniem są klucze 3/8 – wyroby wysokiej jakości powinny mieć wystarczającą wytrzymałość. Do prac przy samochodzie bardzo często przydają się nasadki wydłużone. Klucze mogą mieć różne profile nasadek – obok standardowych, będących odbiciem kształtu łba śruby, są też i patentowe, pozwalające np. na odkręcanie różnych typów śrub (calowych, metrycznych, torksów i innych), radzące sobie ze zużytymi łbami.