Co grozi kierowcy, który złapany na znacznym przekroczeniu prędkości w terenie zabudowanym (za co policjant powinien obligatoryjnie zatrzymać prawo jazdy) powie, że prawa jazdy (dokumentu) nie ma, bo zostawił w domu. Zapłaci tylko mandat (za przekroczenie prędkości – p. tabela pus za brak prawka – 50 zł), ale prawka nie straci. Pojawiają się bowiem opinie, że jeśli prawa jazdy nie ma, to nie można go zatrzymać.
Przepis, który każe zatrzymywać prawo jazdy, budzi wiele wątpliwości: jest ono zatrzymywane na 3 miesiące nawet w przypadku, gdy kierowca twierdzi, że to nie jego prędkość zmierzono i wnosi o przekazanie sprawy do rozstrzygnięcia przez sąd. Nie ma zatem orzeczonej winy, a jest kara.
Co więcej, od kary odwołać się w praktyce nie sposób, gdyż zatrzymanie prawa jazdy odbywa się w trybie administracyjnym i nie ma szans, by skutecznie się od decyzji starosty (a następuje ona automatycznie!) odwołać przed zakończeniem postępowania (o ukaranie za popełnienie wykroczenia lub ewentualnego postępowania administracyjnego).
Sprawa tego przepisu trafiła już dawno do TK, ale w praktyce ten organ jest sparaliżowany. Okazuje się jednak, że przed (prawdopodobnie) bezprawnym „zaborem” prawa jazdy można się bronić metodami również niezgodnymi z prawem: wystarczy prawa jazdy fizycznie nie oddać.
Starosta, który dostanie z policji informację o stwierdzeniu wykroczenia, może podjąć decyzję o zatrzymaniu blankietu, ale dokument wciąż jest u kierowcy. Kara już trwa, a prawo jazdy ciągle mamy. Nie tracimy w każdym razie uprawnień – tego przepis nie przewiduje.
Czy na wypadek kolejnej kontroli (załóżmy, że nie popełniamy przez kolejne 3 miesiące wykroczeń mogących skutkować kontaktem policji ze starostą), gdy będziemy się legitymować blankietem prawka, policja zawsze dowie się, że powinien on zostać zatrzymany?
Nawet przedstawiciele policji tego nie wiedzą, a w każdym razie nie przesądzają. Uprawnień przecież nie tracimy. Policja obiecuje dalsze konsekwencje, ale nie określia, jakie.
Jak działa mechanizm zatrzymywania prawa jazdy?
W przypadku stwierdzenia przekroczenia prędkości w terenie zabudowanym o ponad 50 km/h policjant zatrzymuje blankiet prawa jazdy i przekazuje go staroście, który wydał dokument.
Starosta wydaje decyzję administracyjną o zatrzymaniu dokumentu (nie uprawnień) na 3 miesiące.
W przypadku kolejnej kontroli drogowej w ciągu 3 miesięcy i stwierdzenia, że kierowca jeździ samochodem, zakaz kierowania przedłużany jest o kolejne 3 miesiące.
Kolejne zatrzymanie kierowcy w okresie „karnym” wiąże się z cofnięciem uprawnień do kierowania samochodem.
Co grozi za przekrczenie prędkości?
Kary finansowe za przekroczenie prędkości w terenie zabudowanym i niezabudowanym są identyczne, maksymalna wysokość mandatu to 500 zł.
W przypadku przekroczenia prędkości w terenie zabudowanym o ponad 50 km/h dodatkowo policjant zatrzymuje prawo jazdy – starosta zatrzymuje je na 3 miesiące.
Tabela: punkty i wysokość mandatu
Wykroczenie | Liczba punktów karnych | Wysokość mandatu (teren niezabudowany) | Mandat plus kara (teren abudowany) |
Przekroczenie dopuszczalnej prędkości do 10 km/h | 0 pkt | do 50 zł | do 50 zł |
Przekroczenie dopuszczalnej prędkości o 11-20 km/h | 2 pkt | od 50 do 100 zł | od 50 do 100 zł |
Przekroczenie dopuszczalnej prędkości o 21-30 km/h | 4 pkt | od 100 do 200 zł | od 100 do 200 zł |
Przekroczenie dopuszczalnej prędkości o 31-40 km/h | 5 pkt | od 200 do 300 zł | od 200 do 300 zł |
Przekroczenie dopuszczalnej prędkości o 41-50 km/h | 6 pkt | od 300 do 400 zł | od 300 do 400 zł |
Przekroczenie dopuszczalnej prędkości o 51 km/h lub więcej | 10 pkt | od 400 do 500 zł | od 400 do 500 zł + zatrzymanie prawa jazdy na 3 miesiące na podstawie decyzji administracyjnej |