Można powiedzieć, że jeżeli jedziecie do stolicy Białorusi, Mińska, musicie być ostrożni podczas korzystania z usług myjni. Ale prawdę mówiąc, to może się zdarzyć wszędzie. Historia zdarzyła się jednak akurat tam. Pracownik myjni postanowił przejechać się pozostawionym przez klienta BMW X6. Przy prędkości ok. 110 km/h stracił kontrolę nad pojazdem i uderzył w drzewo. Jak można się było spodziewać pracownik był pijany (późniejsze badanie wykazało 1,78 promila alkoholu we krwi), a do tego nie miał prawa jazdy. Serwis gtspirit.com podaje, że sprawca zamieszania stracił pracę, musi zapłacić za szkody, a do tego zostało rozpoczęte postępowanie w sprawie kradzieży auta.Mimo wszystko, jeśli zostawiacie auto do umycia, bądźcie czujni.