Marek, którego rajdowe plany związane są z Mitsubishi Lancer, po raz pierwszy miał okazję jeździć na oponach z kolcami, zaczynając od razu od „szwedzkich kolców”.

Za organizację sesji treningowej odpowiedzialny był Jani Paasonen, który udzielił Markowi kilku cennych wskazówek.

Dzięki sprzyjającym warunkom Nyga i Magda Lukas przejechali ponad 300 km oesowych. Nie byłoby to możliwe bez sprawnej pracy stajni Rally Technology obsługującej samochód Marka.

Marek Nyga: Jazda na kolcach jest czymś co od razu pokochałem! To niesamowite uczucie swobody i jednoczesnej kontroli samochodu. Podczas sesji treningowych miałem okazję obserwować jazdę Łukasza Habaja, który zrobił na mnie bardzo dobre wrażenie. To niesamowicie szybki kierowca, który wielu zaskoczy w nadchodzącym sezonie. Dzięki możliwości porównania swoich umiejętności z Łukaszem stwierdzam, że mam jeszcze sporo pracy przed sobą.

Magda Lukas: Jazda z Markiem to niesamowite przeżycie. Dawno nie spotkałam kierowcy, który od pierwszego kilometra tak efektywnie wykorzystałby możliwości nowej dla niego opony. Marek w ogóle nie zapoznawał się ze szwedzkim kolcem – po prostu zaczął jechać pełnym ogniem!!! To bardzo utalentowany zawodnik, który w zastraszającym tempie robi postępy.