- Wygodna pozycja za kierownicą, komfortowe, obszerne fotele oraz materiały wykończeniowe o wysokiej jakości - to jedne z największych zalet nowego modelu
- Kombi musi być praktyczne - i tak jest w przypadku nowego Volvo V60. Maksymalna pojemność bagażnika to 1441 litrów
- Fani szwedzkiej marki, którzy bardziej cenią kombi niż SUV-y będą zadowoleni
Volvo było niegdyś królem kombi. Kanciaste 850 czy V70 stanowiły praktyczną wizytówkę szwedzkiej marki. Tak było do czasu, gdy hitami sprzedaży stały się modne SUV-y – XC90 czy XC60. Jednak fani marki, którzy bardziej cenią sobie kombi, w połowie lipca doczekają się kolejnego wydania Volvo V60. Ten samochód ma być złotym środkiem pod względem wzornictwa oraz praktyczności.
Nowe Volvo V60 jest dłuższe i niższe od poprzednika. To jednak nie przeszkodziło w uzyskaniu dobrej praktyczności (bagażnik ma pojemność 529-1441 l). Próg załadunkowy poprowadzono nisko, pełno tu wszelkiego rodzaju haczyków, a po użyciu przycisku oparcie tylnej kanapy opada i tworzy się równa powierzchnia ładunkowa. Jednak teraz nie będzie już dostępne (w poprzedniku było) kładzione oparcie fotela pasażera z przodu. Dzięki temu można było dodatkowo powiększyć przestrzeń ładunkową.
Volvo V60 - luksusowe wykończenie
Za kierownicą znany świat Volvo, a to oznacza zaokrąglone krawędzie i miękkie powierzchnie. Siedzi się na wygodnych obszernych fotelach, a przed sobą ma się duży dotykowy ekran. Można się przyzwyczaić do obsługiwania go, ale i tak korzystanie z niego odwraca uwagę prowadzącego od drogi. Do wykończenia wnętrza użyto oczywiście najlepszych materiałów – skóry oraz drewna. Mniej entuzjastycznie auto prezentuje się na tylnej kanapie. Nie jest tu, niestety, zbyt przestronnie. W efekcie kolana wysokich osób dotykają oparć przednich siedzeń, a głowa sięga do dachu.
Pod maską testowanego modelu pracował 2-litrowy diesel, który na zimno ma szorstkie działanie, ale po rozgrzaniu staje się wyjątkowo cichy. Podwójne doładowanie pozwala na uzyskanie 190 KM, dzięki czemu samochód osiąga „setkę” już po 7,9 s, a maksymalnie można jechać 220 km/h. Silnik nie lubi wysokich obrotów, ale jest za to ekologiczny i spełnia normę Euro-6d-Temp. Można zatem bez skrupułów użytkować tego diesla.
Do dynamicznej jednostki napędowej pasuje sztywno zestrojone zawieszenie. Pozwala ono na sprawne pokonywanie krętych odcinków drogi. Szkoda, że układ kierowniczy nie daje odpowiedniego czucia i nie współgra w pełni z układem jezdnym. Zatem w zawieszeniu mamy sportowe geny, a w układzie kierowniczym – spokój. Volvo chyba nie do końca może się zdecydować, na jaki charakter postawić w tym modelu.
Volvo V60 - nie zawsze jest komfortowo
Ceną za sportowe geny podwozia w nowym Volvo V60 jest ograniczony komfort resorowania. Nawet w komfortowym ustawieniu podczas pokonywania poprzecznych nierówności nawierzchni na karoserii odczuwa się lekkie wstrząsy. Do tego efektu przyczyniają się dodatkowo 19-calowe koła.
Volvo V60 - to jest super
Jak się okazuje nowe kombi Volvo, to prawdziwy model tej marki. Najlepszym dowodem na to stwierdzenie jest pojemny oraz funkcjonalny bagażnik.
Volvo V60 - to nie wyszło
Niestety rozmiary zewnętrzne nowego modelu Volvo mają też pewne ograniczenia - te najlepiej widać na tylnej kanapie, która w nowym Volvo V60 oferuje podróżującym ograniczoną przestrzeń na nogi, oraz nad głowami.
Volvo V60 - nasza opinia
Nowe V60 to przykład, że kompromis nie zawsze jest konieczny. Szwedzi zaprojektowali kombi o udanej stylistyce, a jednocześnie jej kosztem nie padła praktyczność nadwozia. Tak naprawdę pretensje można mieć jedynie o ograniczoną przestronność na tylnej kanapie.