100 tys. km Skodą Octavią Combi - Solidne kombi z Czech

Auto Świat
Skoda uczy się bardzo szybko. Czasami nawet tak szybko, że zadziwiony jest sam koncern VW. Tak stało się właśnie w przypadku Octavii. Podczas gdy Golf V w wersji kombi pojawił się na rynku dopiero w czerwcu zeszłego roku, Czesi swoją Octavię Combi - któraprzecież bazuje na tych samych rozwiązaniach technicznych- udostępnili już pod koniec 2004 r. Dwa i pół roku przewagi Skody budzi szacunek. Dla nas był to dobry bodziec do zamówienia transportowca z Czech do testu długodystansowego i sprawdzenia, co tak naprawdę sobą reprezentuje. Octavią przejechaliśmy 101 718 km.Później samochód został rozłożony na części i poddany dokładnej ekspertyzie.Zanim jednak do tego doszło, zafundowaliśmy Skodzie wyczerpujący sprawdzian. Od końca 2005 r. srebrnoszara Octavia Combi 1.6 FSI Ambiente towarzyszyła nam w podróżach wzdłuż i wszerz Europy. Wszystkie uwagi spisywaliśmy w dzienniku pokładowym. Jedna z pierwszych brzmiała: "To pojemne, dojrzałe kombi za rozsądne pieniądze".Rzeczywiście, cena jest mocnym atutem czeskiego auta z pogranicza klas kompaktowej i średniej. Za nasz testowy egzemplarz w wersji Ambiente zapłaciliśmy nieco ponad 2 lata temu 71 700 zł. Również teraz nie musimy wydawać fortuny - aktualna cena wynosi 69 800 zł. Najpiękniejsze w tym wszystkim jest to, że tak korzystna cena nie oznacza rezygnacji z udogodnień. Wręcz przeciwnie. Przestronne nadwozie,pakowny bagażnik, przyjemne prowadzenie, supersiedzenia − z takimi zaletami Octavia szybko znalazła grono przyjaciół w redakcji. Przyczyniły się do tego również drobiazgi, jak np. uchwyty w przednich drzwiach, których rozmiary pozwalają na włożenie 1,5-litrowych butelek, czy bardzo wydajne ogrzewanie. Do spalania w 1,6-litrowym silniku z bezpośrednim wtryskiem paliwa zalecana jest benzyna 98-oktanowa, ale nawet takie paliwo nie sprawiło, że Skoda stała się lepszym samochodem. Średnie zużycie - ok. 8 l/100 km, czyli niedużo jak na ten silnik, ale też nierewelacyjnie. Natomiast osiągi auta były zdecydowanie poniżej naszych oczekiwań. "1,6-litrowy silnik próbuje nadrobić braki w momencie obrotowym za pomocą głośnej pracy" − napisał jeden z testujących Skodę redaktorów. Rzeczywiście, jednostce 1.6 FSI brakuje rezerw mocy. Zwłaszcza przy pełnym załadunku Octavia okazuje słabości podczas rozpędzania. Aby je zminimalizować, trzeba częściej sięgać do dźwigni zmiany biegów i utrzymywać silnik na wysokich obrotach. Niestety, po pierwsze, tracimy wtedy płynność jazdy, po drugie, wyraźnie wzrasta spalanie, a po trzecie, silnik zaczyna hałasować. Poza tym podczas jazdy za miastem brakuje szóstego biegu. Do kryształowo czystego bilansu testu długodystansowego zabrakło kilku drobnostek, np. przy przebiegu 15 733 km "zastrajkowało" pokładowe centrum rozrywki (radio z nawigacją). Producent (Blaupunkt) uważa, że winę ponosi wentylator urządzenia, który zasysa drobiny kurzu przez otwór na płyty CD i osadza je na czytniku. Blaupunkt zapewnia, że czyszcząca płyta CD rozwiązuje ten problem. Skoda przezornie wymieniła całość, oczywiście na gwarancji. Innego rodzaju problemy wystąpiły z tempomatem. Tym razem zawiodły styki, a dokładniej niedbale wykonane miejsca lutowania. Na koniec naszego maratonu tempomat popsuł się całkowicie. Jest to problem znany Skodzie, który w maju 2007 r. został całkowicie wyeliminowany.Również w tym przypadku niezbędna naprawa została wykonana w ramach gwarancji.Poza obowiązkowymi przeglądami, wymianą opon i zakupem 8747 litrów paliwa nasz portfel musieliśmy otworzyć tylko raz. Krótko przed końcem testu komputer pokładowy poinformował o konieczności wymiany klocków hamulcowych. Przy okazji zainwestowaliśmy też w tarcze, dzięki czemu test zakończyliśmy bez ponadplanowych wydatków. Tak dobrym finiszem zdziwieni byliśmy nie tylko my, lecz także władze koncernu z Wolfsburga, bo w naszym rankingu Octavia Combi znalazła się o wiele wyżej niż najlepszy z przedstawicieli VW.Solidne rozwiązania techniczne, dobre wykończenie Sto tys. km nasza Octavia pokonała w świetnym stylu. Jednak podczas przeglądu w Mlada Boleslav znaleźliśmy kilka punktów, w przypadku których dłuższa eksploatacja zakończyłaby się naprawą. Przykłady:pomiędzy rurą wydechową a katalizatorem stwierdziliśmy początki nieszczelnościna powierzchni tłumika środkowego zauważyliśmy zaawansowane ślady rdzyw komorze silnika (na obudowach wielu podzespołów) widać osady z soli drogowej. Zwłaszcza na mocno skorodowanym przyłączu kabla rozrusznika oraz osłonach przewodów przy skrzynce bezpiecznikówobudowa sterownika silnika też nie była wolna od zabrudzeńw układzie elektrycznym również znaleźliśmy miejsca, które w przyszłości mogą być źródłem kłopotów.

Katalog Samochodów Auto Świat