używanych pojazdów. Od wejścia Polski do UE przywieźliśmy już 4,5 mln samochodów – w większości w wieku przekraczającym 10 lat.Kowalski najbardziej lubi niemieckie samochodyOd lat największym hitem importowym są auta Volkswagena – przede wszystkim Golf i Passat. Podobnie było w 2008 roku, w którym według danych Samaru z trzech kwartałów nadal najczęściej sprowadzany był właśnie VW Golf. Przez ten okres trafiło do Polski niemal 70 tys. Golfów głównie III i IV generacji (prawie 83 proc. ogółu stanowiły auta wyprodukowane między 1991 a 2003 rokiem). Na drugim miejscu uplasował się Passat, którego przez 10 miesięcy przywieźliśmy prawie 60 tys. egzemplarzy.Przeszło połowę (53 procent) stanowił model B5. Na trzecim miejscu znalazł się Opel Astra (49,5 tys. egzemplarzy), którego wiek wynosił zazwyczaj około 8 lat. Dalej uplasowały się Audi A4, Opel Vectra, Ford Mondeo, Opel Corsa, Ford Focus, VW Polo i na 10. pozycji BMW serii 3. Najmłodszym z importowanych pojazdów w zeszłym roku był Ford Focus, którego egzemplarze najczęściej miały pięć lat. Dużo starsze były samochody klasy średniej wyższej – Audi A4 (średni wiek 10 lat) i BMW serii 3 (12 lat). Ciekawostką jest fakt, że w pierwszej dziesiątce znalazły się wyłącznie auta niemieckich producentów.Średnia wartość importowanego w zeszłym roku pojazdu wyniosła około 17 tys. zł. Wzrost w stosunku do 2007 roku może być jednak spowodowany także tym, że w połowie roku zmienił się sposób naliczania akcyzy (urzędy celne mogą ją obliczać na podstawie średniej wartości danego modelu, jego roku produkcji i pojemności silnika, a nie jak wcześniej – na podstawie wartości na fakturze i pojemności silnika) i nie opłacało się już zaniżać wartości zakupu używanego samochodu.W zeszłym roku coraz częściej decydowaliśmy się także na zakup fabrycznie nowych aut w salonach w innych niż Polska krajach UE. Brakuje dokładnych danych na ten temat, ale z uwagi na niski kurs euro i dość późną reakcję polskich importerów przypuszczać należy, że tego typu praktyki były powszechne i to pomimo obłożenia nowych aut 22-procentowym podatkiem VAT. Zeszłoroczny trend to pojazdy fabrycznie noweWedług naszych obliczeń wynika, że przy rekordowo niskim kursie euro (podczas wakacji) różnica w cenie najdroższych aut sięgała czasem nawet kilkudziesięciu tysięcy złotych. Importowane prywatnie, nowe auta z UE mają także i tę zaletę, że objęte są tzw. europejską gwarancją, która obowiązuje w Polsce. Tego typu świadczeń nie ma np. na nowe auta przywiezione z USA.Przepisy dla sprowadzającychSprowadzając używane auto do Polski zinnych krajów UE,zobowiązani jesteśmy do zapłacenia akcyzy. Generalne przepisy na ten temat mówią, że za autaz silnikiem o pojemności do 2000 ccm włącznie zapłacimy 3,1 proc. wartości. Za pojazdy z motorami o większej pojemności stawka akcyzy wynosi 13,6 proc. Od 19 lipca 2008 roku obowiązują nowe przepisy, wedle których podstawą do obliczenia akcyzy nie jest już tylko wartość pojazdu z faktury zakupu, lecz także– a często przede wszystkim – jego średnia wartość rynkowa. W praktyce celnicy kwestionują tylko te faktury, które w dużym stopniu odbiegają od średnich cen rynkowych. W zależności od izby celnej różnica ta wynosi od 20 do 33 procent.Oprócz akcyzy w przypadku najmłodszych aut z UE trzeba także zapłacić 22-procentowy podatek VAT. Przepisy dotyczą pojazdów młodszych niż półroczne (liczone od daty pierwszej rejestracji) i o przebiegu nie większym niż 6 tys. km.W przypadku wszystkich pojazdów o DMC do 3,5 tony płacimy także opłatę recyklingową (500 zł). Sprowadzając auto spoza UE, trzeba sięliczyć z akcyzą, 10-procentowym cłem (poza Turcją, Mołdawią i Szwajcarią) oraz VAT-em od całości opłat (wartość auta plus akcyza plus cło). W przypadku auta z USA trzeba doliczyć jeszcze koszt transportu (zwykle około 6 tys. zł) oraz przeróbki świateł i innych elementów instalacji elektrycznej (np. radia czy nawigacji satelitarnej), które często są bardzo kosztowne. Oczywiście, po przeróbce świateł wymagane są dodatkowe badania techniczne.PODZIAŁ WIEKOWY IMPORTU 2008Importujemy coraz młodsze pojazdy. Nie oznacza to jednak, że młode. Wciąż w imporcie przeszło 42 proc. stanowią auta starsze niż 10-letnie. Gdy jednak porównamy zeszłoroczne dane z informacjami z okresu po wejściu Polski do UE, kiedy to pojazdy starsze niż 10-letnie stanowiły niemal 80 proc. całości importu, okaże się, że nasze wymagania wzrastają. Jeszcze w 2007 roku aut ponad 10-letnich było prawie 50 proc. (w 2006 r. aż 58,8 proc.). W zeszłym roku wzrósł także udział pojazdów w wieku 4-10 lat. W 2008 roku stanowiły one aż 43,7 proc. wszystkich sprowadzonych aut używanych, rok wcześniej było ich o około 3,7 proc. mniej, a w 2006 roku o 9,2 proc. mniej. W minionym roku rekordowy był także import najmłodszych pojazdów w wieku do 4 lat. W 2007 r. było ich tylko 10,1 proc., zaśw 2006 r. zaledwie 6,7 proc., w 2008 – znacznie więcej – aż 13,34 proc.Płyną z AmerykiNiski kurs dolara spowodował, że w zeszłym roku przywieźliśmy rekordową liczbę pojazdów z USA.Najniższe notowania od kilku lat, które obserwowaliśmy podczas tegorocznych wakacji, spowodowały, że aby zarezerwować kontener na statku płynącym do Europy, trzeba było odczekać nawet kilka miesięcy. Wyraźnie widać to w danych zamieszczonych obok, gdzie duży import aut osobowych z krajów spoza UE wcale nie spada wraz ze wzrostem kursu amerykańskiego dolara. Ta tendencja utrzyma się najprawdopodobniej przez kilka początkowych miesięcy 2009 roku.Dane Ministerstwa Finansów za 11 miesięcy 2008 roku mówią o niemal 30 tysiącach tego typu pojazdów importowanych głównie właśnie ze Stanów Zjednoczonych (podczas 12 miesięcy 2007 roku spoza UE przywieźliśmy przeszło 23 tys. aut). Nie wiadomo dokładnie, jakie auta były najczęściej importowane, jednak nawet pobieżna lektura ogłoszeń skłania nas do wniosków, że sprowadzaliśmy przede wszystkim auta japońskich producentów, sporo było także pojazdów amerykańskich (głównie takich, które są również oferowane w Europie). Wśród europejskich marek prym wiodły auta luksusowe: Audi, Volvo i Mercedes. Sporo z pojazdów z USA to także auta bardzo młode – często kupione w salonach w zeszłym roku. To one także wpłynęły na niski średni wiek importowanych w zeszłym roku pojazdów i sprawiły, że notowania niektórych modeli na rynku wtórnym wyraźnie spadły.
Auta z zagranicy, nadal ściągamy hurtem. Czyli import nie słabnie
Dane za 11 miesięcy ubiegłego roku mówią, że import używanych samochodów, tylko z krajów UE, wyniósł ponad milion samochodów osobowych (dokładnie 1 014 736 aut). To więcej niż przez cały 2007 rok, kiedy to do Polski trafiło ponad 994,5 tys.