Przy oględzinach samochodów szybko dowiemy się, że mają wiele wspólnych cech
I nie chodzi tu o rodzaj nadwozia oraz tylny napęd, a o fakt, że większość używanych egzemplarzy jest mocno wysłużona.Trafienie na ładny, zadbany egzemplarz z udokumentowanym przebiegiem nie będzie łatwe. Ale przy odrobinie szczęścia i cierpliwości można znaleźć okaz, który będzie wart zainteresowania. Czym się kierować przy wyborze? Na pewno nie wyglądem wnętrza. Zarówno w jednym, jak i w drugim przypadku auta wykonane zostały z bardzo dobrych materiałów, które nawet przy przebiegu 200-300 tys. km powinny sprawiać wrażenie prawie nowych. Szczególnie gdy podda się je zabiegom odnowy, co często robią nieuczciwi sprzedawcy. Maskują tym samym rzeczywisty przebieg.
Mercedes koroduje! Czy to możliwe?
Ilość przejechanych kilometrów w przypadku obu samochodów nie powinna być głównym wyznacznikiem podczas kupna, gdyż nie tylko wnętrze, ale także trwałość układu przeniesienia napędu nie będzie budzić zastrzeżeń, jeśli serwisem zajmowali się fachowcy. Nieco inaczej wypada ocena karoserii. Chodzi o korozję, która trapi Mercedesa - nie, nie jest to pomyłka. Są egzemplarze, które wyglądają jak nowe, ale są też auta, które nadają się do lakierowania. Rdzę najczęściej znajdziemy na elementach karoserii (maska, drzwi, pod uszczelkami). Zdarza się też na podwoziu. Warto o tym pamiętać podczas weryfikacji stanu technicznego. Karoseria BMW E36 jest wolna od korozyjnych problemów, a do tego ma w sobie sporo elegancji i temperamentu. Niestety, w "bawarczyku" częściej niż u konkurenta występują problemy z zawieszeniem. Zagorzali fani marki twierdzą, że wahacze i silentblocki są mniej trwałe niż w "trójce" poprzedniej generacji (czyli E30). Mile zaskakują natomiast ceny części zawieszenia. Nowy, oryginalny wahacz do BMW E36 to wydatek 370 zł, sam sworzeń kosztuje 99 zł, a poduszki tylnego zawieszenia po 70 zł za sztukę. Innym problemem BMW są 6-cylindrowe silniki.
Genialnie pracują i dają ogromną radość z jazdy, ale są wrażliwe na przegrzanie
Dlatego trzeba dbać o dobrą kondycję układu chłodzenia - pompę wody oraz sprzęgło wiskotyczne napędu wentylatora (koszt wymiany ok. 800-1000 zł). Uwaga na "automaty" w BMW! Potrafią szwankować. Poza tym układ napędowy E36 niezależnie od wersji silnika pracuje bez zastrzeżeń. Rozrząd napędza trwały łańcuch (zresztą w Mercedesie również), nie ma kłopotu z układem tłokowo-korbowym i innymi elementami.
Układ przeniesienia napędu w klasie C także nie sprawia kłopotów
Również w tym przypadku podstawa to fachowa obsługa, w silnikach z kompresorem trzeba kontrolować stan łożysk. Dopiero po wprowadzeniu turbodiesli z bezpośrednim wtryskiem CDI (w ostatnich latach produkcji) pojawiły się kosztowne awarie układów wtryskowych spowodowane m.in. złym paliwem. Elementy resorujące Mercedesa są trwalsze niż w BMW, ale także "poddają się" dziurawym polskim drogom. Ceny części zawieszenia do klasy C są mniej atrakcyjne niż do BMW. Przedni (dolny) wahacz w ASO kosztuje 1244 zł, ale dostępne są komplety naprawcze: sworzeń za 120 zł oraz dwie tuleje za 268 zł. Oprócz wymienionych niedomagań w obydwu modelach występują czasem drobne usterki elektryki oraz osprzętu jednostki napędowej. Jednak ich nasilenie nie jest alarmujące. Walory jezdn obydwu aut są bardzo dobrę Zarówno "trójka", jak i klasa C świetnie wypadają w codziennej eksploatacji. Rozbudowane zawieszenia dobrze tłumią nierówności i zapewniają doskonałą trakcję na zakrętach. W BMW dodatkowo można liczyć na dobrze skonstruowany układ kierowniczy. Wyrafinowane podwozie przydaje się, ponieważ w wielu egzemplarzach pod maską pracują mocne silniki. Niezłymi osiągami i przyzwoitym zużyciem paliwa charakteryzują się prezentowane wersje z jednostkami 2-litrowymi.
W BMW pracuje 6 cylindrów w rzędzie. Efekt? 150 KM, wysoka kultura pracy i dobra dynamika.
Od 0 do 100 km/h "trójka" przyspiesza w 9,9 s. 136-konny Mercedes potrzebuje na to 11 sekund. Jednak zarówno u BMW, jak i Mercedesa warto zainteresować się mocniejszymi silnikami. W przypadku "bawarczyka" polecamy 2,5-litrówkę (a najlepiej kupić silnik 2.8) oraz dynamicznego 2,5-litrowego turbodiesla. W Mercedesie świetne recenzje zbierają jednostki 2.4 oraz 2.8. Oszczędnym polecamy bardzo trwałego i oszczędnego turbodiesla 2,5 l o mocy 150 KM. Jeśli chodzi o walory użytkowe, wygrywa Mercedes. Jego kabina jest przestronniejsza. Przede wszystkim oferuje więcej miejsca dla osób drugiego rzędu siedzeń. Za to BMW ma dopracowaną deskę rozdzielczą - szczególnie pod względem ergonomii.
Jakość wykonania na podobnym poziomie
Podobnie też wypada standard wyposażeniowy (m.in. ABS, elektrycznie sterowane szyby i dwie poduszki powietrzne). Za to Mercedes zdecydowanie wygrywa w porównaniu bagażników. Jego kufer jest większy, łatwiejszy w zagospodarowaniu oraz lepiej wykończony. To ogromna zaleta!