Nowością było zapożyczone od marki Audi poprzeczne ustawienie zespołu napędowego. Pod względem wielkości wnętrza samochód bił na głowę konkurentów, z wyraźnym zamiarem przekonania do zakupu tych, którzy wcześniej sięgali po auta z górnej półki.Miejsca aż nadtoW najobszerniejszym z Passatów nikomu nie będzie ciasno. Nawet odsunięcie przednich foteli maksymalnie do tyłu pozostawia dostatecznie dużo miejsca na nogi podróżującym na tylnej kanapie. Z kolei jeśli pasażerowie przednich siedzeń mają przeciętny apetyt na miejsce, to jadący z tyłu mogą sobie nawet założyć nogę na nogę - jak w luksusowej limuzynie. Komfort jazdy Passatem podnosi wykończenie wnętrza. Nawet w podstawowych wersjach wyposażenia stosowano materiały tapicerskie i tworzywa dobrej jakości, przyjemne dla oka i trwałe.Bagażnik wersji o nadwoziu uniwersalnym ma nominalną pojemność 465 litrów. Z pewnością nie jest to wartość znakomita w tak dużym aucie, za to ułożenie bagaży nie sprawia żadnych problemów, gdyż regularne kształty są jedynie w niewielkim stopniu zakłócone przez wnęki kół. Możliwości przewozowe wersji Variant doceni jednak z pewnością każdy, kto zdecyduje się na złożenie tylnego oparcia. Ogromna przestrzeń ładunkowa o płaskiej podłodze sprawia, że samochód upodabnia się wtedy do małego wozu dostawczego. Nie jest przy tym przesadą, że Passatem można wozić worki z cementem - ładowność auta to 510 kg. Bez trudu wykorzystają go więc do celów zarobkowych posiadacze małych firm handlowych czy usługowych.Dostojnie do przoduPo zajęciu miejsca za kierownicą, w bardzo wygodnym i dobrze wyściełanym fotelu, nie będzie trzeba się niczego uczyć. Wszystko znajduje się w zasięgu ręki, nie powinno być też problemu z odczytem wskazań zegarów na desce rozdzielczej. Zastrzeżenia można mieć jedynie do niepodświetlonego wyłącznika świateł awaryjnych na kolumnie kierownicy. To akurat nie jest najlepsze miejsce. Klasyczne zawieszenie samochodu (z przodu kolumny resorujace, z tyłu belka skrętna) nie może równać się z podwoziem dzisiejszych Passatów, ale pamiętajmy, że wielu producentów do dziś stosuje z powodzeniem takie rozwiązanie. Co ważne, jest ono dobrze zestrojone. Daje dostateczny komfort, pozwalając jednocześnie na pewne pokonywanie zakrętów obciążonym samochodem. Kierowca ma przy tym wrażenie dobrego kontaktu z jezdnią i poczucie bezpieczeństwa. Z kolei działanie hamulców można uznać tylko za dostateczne. Gorzej jest z dynamiką. Wersja z silnikiem 1.8 o mocy 75 KM to samochód dla bardzo statecznych panów. O brylowaniu na drodze nie ma mowy. Sytuację ratuje nieco charakterystyka silnika, który maksymalny moment obrotowy osiąga już przy 2500 obr./min, nie trzeba zatem nieustannie zmieniać biegów. Zużycie paliwa według normy ECE (90/120/miasto) to 6,2/8,0/10,8 l/100 km.Aby sprawnie poruszać się Passatem, lepiej poszukać egzemplarza z 90-konnym silnikiem benzynowym 1,8 l lub turbodoładowanym dieslem 1,9 l. Amatorzy mają również do dyspozycji silniki o znacznie większej mocy.Odporne na wszystkoJeśli do dynamiki silników 1,8 l, w szczególności 75-konnych, można mieć zastrzeżenia, to ich trwałość budzi najwyższy szacunek. Posiadacze Passatów i mechanicy określają je jako jednostki "nie do zdarcia". Potrafią przejechać nawet kilkaset tysięcy km bez narażania właściciela na większe wydatki. Jedyne typowe uszkodzenie to pęknięcie gumowej poduszki pod zespołem wtryskowym. Nie jest to wszakże awaria zbyt dotkliwa w skutkach, bowiem jej usunięcie w ASO kosztuje 120 złotych. Dość często dochodzi także do rozszczelnienia gumowego przewodu łączącego układ dolotowy z urządzeniem wspomagającym układu hamulcowego, co skutkuje "twardnieniem" pedału i nierówną pracą silnika na wolnych obrotach. Również inne jednostki napędowe nie przysparzają większych kłopotów eksploatacyjnych. Wyjątkiem są silniki sześciocylindrowe, w których stosunkowo często zdarzają się awarie modułu zapłonowego oraz przewodów wysokiego napięcia. Pojawiają się niekiedy problemy z przełączaniem biegów, przy czym powodem jest na ogół nie uszkodzenie samej skrzyni, ale systemu cięgien, zastosowanego w celu zmniejszenia drgań zespołu napędowego. Niestety, z natury rzeczy to rozwiązanie okazuje się bardziej awaryjne. Sprzęgło wytrzymuje zazwyczaj około 250 tys. km, oczywiście wiele zależy od stylu jazdy. Podobnie z klockami hamulcowymi - najczęściej trzeba je zastępować nowymi co 45 do 60 tys. km. Inne niż wynikające ze zużycia eksploatacyjnego naprawy układu hamulcowego zdarzają się rzadko.Usterka typowa tylko dla wersji Variant to awaria wycieraczki tylnej szyby. Powoduje ją przełamanie przewodów w wiązce elektrycznej prowadzącej do drzwi bagażnika. Okresowej konserwacji wymagają styki elektryczne w tylnych lampach zespolonych. Charakterystyczną cechą Passata jest rezonans układu wydechowego pojawiający się przy prędkości obrotowej od 2000 do 2500 obr./min. Zwiększona hałaśliwość na ogół sygnalizuje, że szybko będzie trzeba wymienić elementy wydechu. Nadwozie Passata od 1994 roku było w owych czasach jednym z lepiej zabezpieczonych przed korozją - stosowano cynkowanie blach w przestrzeniach zamkniętych. Dzisiejszy stan blach zależy najbardziej od liczby "przygód" blacharsko-lakierniczych. Ważne numeryWarto wiedzieć, że w systemie przyjętym w firmie Volkswagen tabliczka znamionowa zawiera tylko skrótowe oznaczenie typu nadwozia i silnika i ma jedynie znaczenie pomocnicze. Podstawą do wyboru części zamiennych są zawsze numer identyfikacyjny VIN oraz numer silnika. Dodatkowe informacje dotyczące samochodu zawarte są na tzw. wklejce znajdującej się na podłodze bagażnika (identyczna dołączana jest do karty gwarancyjnej). Zakodowane są tam szczegóły wyposażenia konkretnego auta, a więc np. poziom wyposażenia czy systemy bezpieczeństwa. Kupując Passata, warto sprawdzić, czy wklejka jest na swoim miejscu. Brak powinien wzbudzać ostrożność. Może bowiem sugerować, że auto było potężnie uderzone z tyłu lub też wklejkę usunięto, by ukryć różnice w faktycznym wyposażeniu pojazdu.
Ciężarówka dla rodziny
Pojawienie się na rynku Passata trzeciej generacji było sporym wydarzeniem. Decydowała o tym nie tylko stylizacja nadwozia, o wiele nowocześniejsza od wyglądu mocno archaicznej "dwójki".