Giełda stała się targowiskiem, na którym obok samochodów, części i akcesoriów motoryzacyjnych można znaleźć niemal wszystko. Niemieckie auta z dieslem są najbardziej pożądaneZdecydowana większość aut oferowanych na giełdzie to pojazdy świeżo sprowadzonez zagranicy. Głównie z Niemiec i Holandii, ale zdarzały się też samochody z Francji i Włoch. Duża część z nich została niedawno przerejestrowana - polski dowód ma zachęcić potencjanego klienta do zakupu samochodu prostszymi formalnościami. Pozostałe auta mają na ogół komplet dokumentów przygotowanych do rejestracji (warto sprawdzić, czy zawierają też opłatę recyklingową wynoszącą 500 zł). Słomczyńska oferta skupia się głównie wokół aut niemieckich mających od 5 do 12 lat, bo te cieszą się największym zainteresowaniem klientów odwiedzających giełdę. Według handlarzy (stanowiących większość sprzedających) najszybciej nowego właściciela znajdują Volkswageny Golfy i Passaty oraz Audi A4, zwłaszcza z silnikiem Diesla. W przypadku aut z jednostkami benzynowymi często pada pytanie o instalację gazową. Większość z nich jest perfekcyjnie odpicowana, stwarzając złudne wrażenie mało używanych. Niestety utrudnia to określenie rzeczywistego stanu techicznego, warto na to zwrócić szczególną uwagę w myśl powiedzenia "nie wszystko złoto, co się świeci". Pojazdy z polskiego rynku stanowią nieliczną grupę i nie cieszą się dużym zainteresowaniem (tego typu auta sprzedaje się częściej za pomocą internetu i prasy), chociaż było kilka ciekawych ofert od pierwszego właściciela.Mercedes 190E Za 6,5 tys. zł do sprzedaży wystawiono Mercedesa 190 z silnikiem 2.0. Właściciel deklarował przebieg 220 tys. km, co potwierdza ogólny dobry stan auta. W wyposażeniu elektrycznie sterowane szyby i szyberdach.Opel Vectra B Ładne, rodzinne auto, jakim jest Vectra B, cieszy się zainteresowaniem mimo opinii o sporej awaryjność. To bogato wyposażone kombi z silnikiem 2.0 z 1998 r. można było kupić za 14,8 tys. zł. Przebieg 185 tys. km potwierdza książka serwisowa.Opel Astra Jeśli wziąć pod uwagę koszty rejestracji, sprowadzona z Niemiec Astra 1.6 z 1995 r. wystawiona za 6,9 tys. zł to nie okazja. Na giełdzie częściej można spotkać przedstawicieli II generacji modelu.Volvo S70 Eleganckie Volvo S70 wzbudzało znikome zainteresowanie. Klienci giełdy najwyraźniej mają swoje typy, do których Volvo nie należy. Ten bardzo bogato wyposażony egzemplarz z silnikiem 2.0 miał również sekwencyjną instalację gazową. Samochód pochodził z 1997 roku, a jego cenę ustalono na 18,9 tys. zł.Renault Mégane Auta od pierwszego właściciela kupione w polskim salonie były rzadkością, ale wzbudzały zainteresowanie. Za to 8-letnie Renault Mégane 1.4 RN z udokumentowanym przebiegiem 120 tys. km właściciel oczekiwał 14,9 tys. zł.Nissan Almera Tino Almera Tino była jednym z nielicznych minivanów, ale wzbudzała zainteresowanie. Zachęcał ekonomiczny turbodiesel 2.2. i rozsądny przebieg 134 tys. km. Auto z 2001 roku oferowano za 29,9 tys. zł. Najbardziej popularnym modelem Nissana na giełdzie była Primera P11.Peugeot 206 16,5 tys. zł za Peugeota 206 z 1999 r. z silnikiem 1.1 trudno nazwać atrakcyjną ofertą. Auto miało jednak kilka atutów m.in.: zostało kupione w polskim salonie, właścicielem była kobieta, miało instalację gazową i pełną dokumentację potwierdzającą autentyczność niewielkiego przebiegu (114 tys. km). Nadwozie wyglądało na bezwypadkowe.Volkswagen Passat Passat należy do grupy poszukiwanych aut i licznie reprezentowanych na giełdzie. Większość z egzemplarzy giełdowych wyglądała atrakcyjnie, ale ceny nie zawsze były niskie. Zastanawiająco małe są przebiegi większości z nich. Passata kombi 1.6 z 1997 r. można było kupić za 21,9 tys. zł, auto miało bogate wyposażenie, m.in. klimatyzację, i przejechało tylko 154 tys. km.Audi A6 Wybór młodych aut z klasy wyższej był bardzo skromny. Do nielicznych przedstawicieli tej grupy należało Audi A6 z 2005 roku za 120 tys. zł. Samochód napędzany silnikiem 2.0 TDI miał nawigację i przejechał 105 tys. km.Ford Mondeo Ford Mondeo 1.6 16V z 1993 roku zupełnie nie wzbudzał zainteresowania mimo niewielkiej ceny. Aby stać się jego właścicielem, wystarczyły 4 tys. zł. Przeciętny stan każe powątpiewać w autentyczność niewielkiego przebiegu (158 tys. km).Fiat Punto Ten Fiat Punto 1.2 został sprowadzony z Włoch. Cena wywoławcza 5,9 tys. zł nie obejmowała opłat. Samochód został wyprodukowany w 1994 r., ale mimo sporego wieku wyglądał na zadbany. Wyposażenie ubogie.Skoda Fabia Wśród aut sprowadzonych spotkać można było również skodę Fabię kombi z turbodieslem 1.4. To ciekawa propozycja dla osób szukających auta taniego w eksploatacji. Jednak za tę przyjemność trzeba sporo zapłacić. Fabia 1.4 TDI z 2003 roku z przebiegiem 110 tys. kmkosztowała 29,2 tys. zł (plus opłaty).Audi A4 Audi A4 to giełdowy przebój. Jedną z licznych propozycji było srebrne kombi z silnikiem 1.9 TDI z roku 1999. Za egzemplarz ten żądano 28,7 tys. zł. Cena nie jest mała, ale auto było bardzo dobrze wyposażone i zadbane, wnętrze sprawiało wrażenie nowego. Wymyta i błyszcząca komora silnika to przykład panującej na giełdzie mody. Niestety bardzo utrudnia to kupującemu wykrycie wycieków występujących w układzie napędowym. Peugeot 206 16,5 tys. zł za Peugeota 206 z 1999 r. z silnikiem 1.1 trudno nazwać atrakcyjną ofertą. Auto miało jednak kilka atutów m.in.: zostało kupione w polskim salonie, właścicielem była kobieta, miało instalację gazową i pełną dokumentację potwierdzającą autentyczność niewielkiego przebiegu (114 tys. km). Nadwozie wyglądało na bezwypadkowe.VW Golf Najpopularniejsze na giełdzie były Golfy III i IV generacji. Egzemplarz z 2000 r. wyposażony w silnik 1.9 TDI kosztował 24,5 tys. zł. Auto mimo tylko tygodniowego pobytu w kraju zostało już przerejestrowane. Przebieg 153 tys. km.Volkswagen Passat Passat należy do grupy poszukiwanych aut i licznie reprezentowanych na giełdzie. Większość z egzemplarzy giełdowych wyglądała atrakcyjnie, ale ceny nie zawsze były niskie. Zastanawiająco małe są przebiegi większości z nich. Passata kombi 1.6 z 1997 r. można było kupić za 21,9 tys. zł, auto miało bogate wyposażenie, m.in. klimatyzację, i przejechało tylko 154 tys. km.
Diesle poszukiwane
Czekając w kilkukilometrowym korku na wjazd na giełdę w Słomczynie, trudno oprzeć się wrażeniu, że czasy jej świetności jeszcze nie minęły. Jednak po dotarciu na miejsce okazuje się, że większość osób przyjeżdża tu nie po samochód, ale na zakupy często nie mające nic wspólnego z motoryzacją.