Pierwszy, wiadomo, ma pięcioro drzwi i jest całkiem wytrzymały, nie wszystkim jednak podoba się jego wygląd zewnętrzny. Seicento okazuje się zdecydowanie milsze dla oka i łagodne dla portfela jak Matiz, tyle że trudniej wsiada się tutaj na tylne siedzenia.Seicento świetnie sprawdza się w miejskich warunkachSeicento nie ma się czego wstydzić pod względem miejskiej przydatności. Małe gabaryty pojazdu dobrze się sprawdzają, gdy trzeba szukać miejsca parkingowego. W ruchu miejskim świetnie spisuje się także niewielki silnik, którego moc jest wystarczająca. Niezbyt korzystnie wypada jedynie spalanie (średnio od 6 do 7 l/100 km), nie dziwi więc spora liczba aut wyposażonych w instalację LPG, która ogranicza i tak mały, 170-litrowy bagażnik. Niewielkie są też opory kierownicy podczas manewrowania. To bardzo istotne, bo aut ze wspomaganiem jest jak na lekarstwo, zresztą podobnie jak egzemplarzy wyposażonych w gadżety poprawiające komfort.Seicento ma małe koła i niewielki rozstaw osi, co przekłada się na niezbyt duży komfort jazdy. Drażnią powtarzające się nawet co 15 tys. km awarie silentblocków tylnej belki oraz słaba odporność tylnych amortyzatorów. Na szczęście ceny części oraz napraw są stosunkowo niskie. Na przednich fotelach podróżuje się stosunkowo wygodnie, oczywiście jak na „malucha”. Narzekać można na zbyt bliskie rozmieszczenie pedałów obok siebie i brak regulacji kolumny kierowniczej. Z tyłu zmieści się właściwie tylko dwójka dorastających dzieci. Minusem auta jest też brak zamykanych schowków.Silnik jest trwały, zwykle psuje się jego osprzętUkład chłodzenia ma niezbyt dużą wytrzymałość, a brak wskaźnika temperatury cieczy chłodzącej (jest kontrolka) dodatkowo zwiększa ryzyko wypalenia uszczelki pod głowicą. Wymiana może kosztować ok. 600 zł, warto więc kontrolować ilość cieczy chłodzącej i działanie wiatraka chłodnicy. Silnik 1.1 ma bezkolizyjny rozrząd, a to oznacza, że nawet gdy zerwie się pasek, zawory nie spotkają się z tłokami. Producent przewiduje wymianę napędu rozrządu co 120 tys. km lub 3 lata. W Seicento zdarzają się wycieki z silnika, ale nie są one drogie do usunięcia. Droższą naprawą może być wymiana sprzęgła (zwykle co około 60 tys. km) czy też synchronizatorów skrzyni biegów. Poza tym w Fiacie koroduje zbiornik paliwa (zwykle po 5-6 latach) oraz zdarzają się drobne problemy z „elektryką”. Nadwozie nieźle zabezpieczono przed rdzą, choć ta pojawia się na elementach podwozia i na tylnej klapie w okolicach zamka bagażnika. Kupując używanego Fiata, uważać trzeba na egzemplarze przerobione z towarowych 2-osobowych vanów, które były zazwyczaj intensywnie eksploatowane przez przedstawicieli handlowych.Zdaniem fachowcaFiat Seicento to niezły samochód na początek. Pojazd dobrze spisuje się przede wszystkim w mieście. Jak przystało na auto wyprodukowane w Polsce, wytrzymałość jest na niezłym poziomie, ale producent nie ustrzegł się kilku wpadek. Jedna z nich to niska trwałość tylnego zawieszenia, które w całości przejęto z poprzednika – Fiata Cinquecento. Inne powtarzające się usterki to przepalone silniczki tylnej wycieraczki i korodujące baki. Generalnie jednak małe Seicento nie jest zbyt kłopotliwe podczas eksploatacji. Atut auta to niskie ceny części zamiennych, nawet w ASO. Rynek tanich zamienników jest dobrze rozwinięty. Kupując używane Seicento, warto poszukać egzemplarza od pierwszego właściciela z udokumentowaną przeszłością.PodsumowanieSeicento okazuje się niezłą miejską propozycją za niewielkie pieniądze. Przemawia za nim poręczność eksploatacji w mieście, wystarczający komfort jazdy na przednich siedzeniach i niskie koszty utrzymania. Fiat miewa awarie, rzadko jednak takie, które by go unieruchomiły, a ceny części są bardzo atrakcyjne.
Fiat Seicento 1.1 - Niedrogi mieszczuch
Wybór miejskiego samochodu używanego, w miarę młodego, ale za niewielkie pieniądze, nie jest specjalnie duży. Właściwie ogranicza się do dwóch pojazdów: Daewoo Matiza i Fiata Seicento.