Jeżeli dodatkowo wykazują niską awaryjność, a eksploatacja nie kosztuje dużo, okazują się najlepszym wyborem nawet dla małych rodzin. W porównaniu biorą udział auta pochodzące z tego samego okresu produkcji, choć różniące się cechami użytkowymi. Wspólna jest cena - 6-7-latki kosztują około 14-15 tys. złotych. Sukcesy wieku "młodzieńczego"Najstarsze w stawce jest Punto. Jego premiera w 1993 roku otworzyła nowy rozdział w historii firmy. Auto zdobyło tytuł "Car of the Year", a niedługo potem podbiło rynki europejskie, zdobywając miano najchętniej kupowanego samochodu segmentu B. Punto oferowano w dwóch wersjach nadwozia: jako 3- i 5-drzwiowego hatchbacka oraz cabrio. Stylistykę karoserii opracował Giugiaro - ten projekt może on zaliczyć do swej "złotej kolekcji". I to nie tylko z powodu przyjemnej stylistyki jednobryłowej karoserii, ale przede wszystkim dzięki racjonalnemu zagospodarowaniu wnętrza. Jest tu przestronnie. Niezależnie, czy osoby siedzą w przedniej czy tylnej części auta, nie powinny narzekać na brak miejsca nad głowami i na nogi. Nieco gorzej wypada kabina pod względem jakości wykończenia. Plastik użyty do budowy deski rozdzielczej jest twardy i mało przyjemny, natomiast materiały tapicerskie nie najlepszej jakości. Z atrybutów podnoszących funkcjonalność znajdziemy tu drobne skrytki, niewielką półeczkę umieszczoną przed lewarkiem zmiany biegów i kieszenie w drzwiach, które co prawda są długie, ale płytkie. Fiesta w przedstawionej formie debiutowała w 1995 r. Jej kariera nie była tak spektakularna jak włoskiego konkurenta, ale w porównaniu z poprzednikiem nadwozie nabrało zaokrągleń, zmieniono design deski rozdzielczej, wyraźnie poprawiono jakość materiałów wykończeniowych i ich montaż. Odbiło się to pozytywnie na ogólnym wizerunku modelu. Fiestę oferowano tylko w wersji hatchback (3- lub 5-drzwiowy). Po zajęciu pozycji za kierownicą nie ma powowodów do narzekań. Deska odznacza się wysoką ergonomią, fotele są prawidłowo wyprofilowane, sporą przestrzeń użytkową wygospodarowano w przedniej części auta, jedynie wąskie wnętrze i skąpa ilość miejsca nad głowami i na nogi osób siedzących na tylnej kanapie znacznie obniżają ocenę końcową. Jakość materiałów użytych do wykończenia wnętrza Fiesty w porównaniu z konkurentami jest zdecydowanie najlepsza. Dobrej klasy tapicerka i miły dla oka plastik zasługują na słowa pochwały. Przewidziano również skrytki, półeczkę i niewielki zamykany schowek. Felicia pojawiła się w 1994 roku. W odróżnieniu od konkurentów oferowano ją jako 5-drzwiowego hatchbacka lub kombi. Był to pierwszy produkt firmy z Mlada Boleslav powstały przy sporej ingerencji Volkswagena. Z Czech pochodził projekt auta, natomiast większość podzespołów użytych do jego budowy - od niemieckiego partnera. Efekt okazał się zaskakująco dobry. Po Felicię ustawiały się kolejki, a na samochód trzeba było czekać niekiedy kilkanaście tygodni. Powodzenie model zawdzięczał nie tylkowpływom renomowanego "kompana" - kluczem do sukcesu była atrakcyjna cena i duża, przestronna kabina wykraczająca wielkością poza segment B. Felicia oferuje zdecydowanie najwięcej miejsca spośród porównywanych aut. Szczególnie osoby siedzące na tylnej kanapie nie są zmuszane do podkulania nóg. Pod względem szerokości wnętrza Skoda również "odjeżdża" rywalom. Fotele są sprężyste i prawidłowo trzymają podczas pokonywania zakrętów. Sprawdzają się dobrze na krótkich i długich przejażdżkach. Jedynie jakość plastiku i stylistyka deski rozdzielczej pozostawiają wiele do życzenia. Szczególnie w porównaniu z Fiestą kokpit wygląda mniej okazale. Wolno, ale oszczędnieOd samochodów segmentu B na ogół nie wymaga się oszałamiających osiągów, liczy się raczej elstyczność i ekonomiczność jednostki napędowej. Dlatego do porównania wybraliśmy podstawowe silniki, które rozwijają moc około 60 KM. Silnik Fiata Punto ma najmniejszą pojemność skokową, ale osiągami niewiele odbiega od konkurentów. Wybór ułatwia dostępność trzech rodzajów manualnych skrzyń biegów (5-stopniowej w dwóch wariantach przełożeń - ED i "zwykłej" oraz 6-stopniowej). Najoszczędniejsze są Punto z oznaczeniem ED. Średnio spalają ok. 6 l paliwa na 100 km, ale płacą za to gorszymi osiągami. Najwięcej jednak jeździ aut ze "zwykłą" skrzynią. 100 km/h osiągają w ok. 16 s, ale spalają średnio o 0,5 l paliwa więcej. Punto ze skrzynią 6-biegową - przeznaczone dla osób młodych - charakteryzuje się lepszą dynamiką i umiarkowanym zużyciem paliwa. Dzięki temu Fiat uzyskuje minimalną przewagę pod względem spalnia. Jednostka Fiesty jest już nieco zaawansowana wiekowo (wałek rozrządu umieszczony w kadłubie), ale motor ten spodoba się najbardziej. Silnik jest elastyczny, łatwo wkręca się na obroty, dzięki czemu użytkownik rzadko sięga po lewarek zmiany biegów. Prawidłowe zestopniowanie 5-stopniowej przekładni sprawia, że 100 km/h auto osiąga w nieco powyżej 15 s. Nie jest to wartość imponująca, ale do sprawnego poruszania się w mieście w zupełności wystarczy. Po doliczeniu średniego spalania na poziomie 6,5 l/100 km w końcowej ocenie silnik Fiesty wypada bardzo dobrze. Ostatnia w stawce Skoda ma jednostkę o największej mocy. Podobnie jak u konkurentów w układzie zasilania pracuje wtrysk paliwa (rzadko spotyka się auta z gaźnikiem i wtryskiem o mocy 54 KM). Porównywana 68-konna jednostka nie należy do najżwawszych. Pomimo że producent podaje przyspieszenie auta od 0 do 100 km/h w czasie 13,5 s, w rzeczywistości na rozpędzenie się do 100 km/h Felicia potrzebuje nawet 3 s więcej. Sprawia to, że dynamiką i elastycznością ustępuje motorowi Fiesty i niewiele "wyprzedza" silnik Punto. Dodatkowo spala największą ilość benzyny (średnio około 7 l/100 km). Komfort wysoki, bezpieczeństwo nieOpisywana wersja Felicii nawet opcjonalnie nie mogła być wyposażona we wspomaganie kierownicy. U konkurentów co prawda lista opcji obejmowała ten dodatek, ale znalezienie takiego auta jest mało prawdopodobne. Wykonywanie manewrów parkingowych jest przez to nieznacznie utrudnione, choć najbardziej dokucza to w przypadku Felicii, która ma największy promień skrętu. Budowa zawieszenia Punto odróżnia się od konstrukcji Fiesty i Felicii. Zastosowano tu układ niezależny obu osi, natomiast u rywali w tylnej części koła "prowadzi" belka podatna skrętnie. W praktyce Fiesta i Punto mają twardą, sprężystą charakterystykę,która dobrze sprawdza się na ciasnych zakrętach. Natomiast układ jezdny Felicii zdaje się być najlepiej wypośrodkowany pomiędzy komfortem przejeżdżania po nierównościach na wprost i zachowaniem na łukach. Skuteczność układu hamulcowego Punto i Fiesty jest zbliżona (ze 100 km/h do 0 na 43 m), Felicia zatrzymuje się o około 5-6 m dalej. Niedroga przyjemnośćEksploatacja opisywanych aut nie należy do kosztownych. Najmniej opieki wymaga Fiesta. Większość czynności serwisowych przeprowadza się rzadziej niż u konkurentów. W silniku "malucha" Forda - podobnie jak w przypadku jednostki Felicii - napęd na wałek rorządu przenosi łańcuch, który przy oszczędnej eksploatacji wystarcza do remontu kapitalnego. Należy pamiętać o okresowym ustawieniu luzu zaworowego (co 15 tys. km), ponieważ zaniedbanie tej czynności skraca żywotność wałka rozrządu. Silnik Punto nie cierpi na wyraźne dolegliwości, ale w starszych autach zdarzają się przepalone uszczelki pod głowicą, wycieki oleju i awarie włącznika pompy paliwa. Pojawiają się niesprawności wentylatora chłodnicy prowadzące do przegrzania silnika. W 1994 ulepszono sondę lambda, od 1996 r. w Punto wproawadzono trwalsze synchronizatory, a tłumik drgań tarczy sprzęgła jest podwójny.W przypadku Felicii przedwcześnie zużywają się podzespoły w układzie przeniesienia np. koła skrzyni biegów. W porównaniu z poprzedniczką - Favorit - wzrosła trwałość silnika, choć remont kapitalny następuje nieco wcześniej niż u konkurentów. Poradzono sobie także z wyciekami oleju, które trapiły poprzedniczkę. Często w czeskim produkcie pękają przednie szyby. Rozwiązaniem tego problemu jest zamontowanie "spinki" łączącej obsady kolumn resorujących. Z kupnem jednego z opisywanych aut w dobrym stanie na rynku używanych nie powinno być kłopotów. Szczególnie w przypadku Punto i Felicii oferta jest spora. Fiest występuje nieco mniej, choć z kolei są one na ogół lepiej wyposażone. Atuty to niewygórowane ceny części i ich dostępność. Większość tych samochodów pochodzi z polskich salonów i ma udokumentowaną przeszłość. Dzięki temu prawdopodobieństwo "komplikacji" po kupnie tych aut wyraźnie maleje.
Maluchy w dobrej cenie
Małe z zewnątrz, pojemne w środku - takie wymagania stawia się samochodom segmentu B. Są one przeznaczone głównie do miasta, ale powinny także umożliwiać wygodną podróż na dłuższych trasach.