Powiedzmy sobie szczerze – mało kto szukając auta miejskiego, myśli o zakupie Mercedesa. Dlaczego? Bo cena zakupu jest wysoka, a serwis na pewno będzie kosmicznie drogi. Cóż, nie do końca.Bo nawet jeśli klasa A jest jednym z pierwszych niedużych modeli w historii Mercedesa, to w kwestii praktyczności i tak bije na głowę wielu rywali.
Drogo będzie, owszem, ale tylko w przypadku skomplikowanych napraw
Części eksploatacyjne występują jako zamienniki i są – jak na Mercedesa – dość tanie. Poza tym 30 tys. zł za 5-, 6-letnie auto marki premium to chyba dobra oferta, a benzyniaki, w przeciwieństwie do wielu diesli, są z reguły w niezłym stanie i mają niższe przebiegi.
Mercedesa W169 zaprojektowano wg „konceptu sandwicza”: jest dość wąski, ale za to wysoki
Układ napędowy znajduje się nie przed kabiną pasażerską, lecz pod nią. Efekt? Przy długości 3,83 m (3d i 5d) udało się wygospodarować niemal tak obszerne wnętrze, jak w przypadku aut segmentu C. Ale to nie wszystko: kufer ma pojemność od 435 do 1485 l. Upór, z jakim Mercedes próbował klientom wmówić, że kupują auto kompaktowe, wydaje się więc w tym kontekście usprawiedliwiony. Przynajmniej częściowo.
Niestety, szybko miało się okazać, że podczas intensywnej eksploatacji Mercedes wypada jak typowe auto miejskie.
Plastiki w kokpicie łatwo się rysują i zaczynają trzeszczeć. Problemy sprawia nie tylko układ elektryczny, ale także mechanika. Nagminne są problemy z układem wspomagania, awarie skrzyń CVT, szybko zużywa się przednie zawieszenie.
Dobra wiadomość jest taka, że w przypadku benzyniaków można liczyć na spokój ze strony jednostek napędowych – prosta budowa (zastosowano głowicę 8-zaworową) i łańcuchowy napęd rozrządu (dość trwały!) robią swoje.
Z benzyniaków polecamy motor 1.7/116 KM, gdyż zapewnia dobry kompromis między osiągami a spalaniem (średnio 8 l/100 km). Motor 1.5 sprawdzi się tylko w mieście.
A diesel? Cóż, wersja 2.0 CDI (82, 109 i 140 KM) oczywiście mniej pali, ale niestety, okazuje się znacznie bardziej awaryjna.
To się psuje!
Układ przeniesienia napędu - Słaby punkt klasy A typoszeregu W169. Przedwcześnie zużywają się przeguby półosi napędowych oraz sprzęgła, a w dieslach również i dwumasowe koła zamachowe (koszt naprawy przy użyciu zamienników wynosi 3,5-4 tys. zł).
Niemiłe niespodzianki potrafią takżesprawić egzemplarze wyposażone w bezstopniową skrzynię biegów CVT. Same przekładnie okazują się co prawda dość trwałe, bardzo często psują się za to elektroniczne sterowniki. W takim wypadku na naprawę trzeba przygotować, niestety, co najmniej 2 tys. zł.
Przednie zawieszenie Słabo znosi kontakt z polskimi drogami. Częstej wymiany wymagają sworznie wahaczy, końcówki drążków kierowniczych, niekiedy też maglownice. Naprawę warto zlecić takiemu niezależnemu serwisowi, który ma dostęp do dobrych jakościowo części zamiennych.
Sprężarki klimy - Dość często posłuszeństwa odmawia tłumik drgań skrętnych w kole pasowym. Wymiana tego elementu jest możliwa, ale niektórzy mechanicy radzą po prostu kupić nowy kompresor (zamienniki – od ok. 1,5 tys. zł).
Osprzęt diesli - Delikatnyokazuje się układ wtryskowy, często zdarzają się awarie zaworów recyrkulacji spalin (EGR). Parcieją gumowe przewody podciśnieniowego układu sterującego pracą turbosprężarki. Problemy sprawia także czujnik ciśnienia w filtrach cząstek stałych (DPF). Naprawy są drogie.
Układ elektryczny - Czy benzyniak, czy diesel, kłopoty będą takie same, a co gorsza – dość częste. Psują się: kluczyki, zamki w drzwiach i tylnej klapie, moduły blokady kierownicy, czujniki kąta skrętu w układzie ESP, maty wykrywające obecność pasażera, rozruszniki, alternatory (wymiana jest dość kłopotliwa i wymaga m.in. odessania czynnika z układu klimatyzacji!) oraz moduł SAM, sterujący pracą oświetlenia zewnętrznego.