Dlatego w połowie lat 90. firma wzięła się na poważnie za skonstruowanie SUV-a. Nowy model w pierwszej kolejności trafił na rynek amerykański, gdzie ta klasa aut sprzedaje się wybornie. Zaraz potem samochód przedstawiono europejskim klientom, szybko pod maskę trafił też silnik wysokoprężny. Przez kilka lat nie było wyboru - oferowano tylko wariant 270 CDI. W 2001 r. dodano imponujący motor 400 CDI - V8.Wygoda, dobra trakcja i niskie spalanieMercedesowski SUV ma wiele zalet. Pochwały zacząć można od nadwozia, które mimo średniej długości (4,6 m) oferuje wzorowe wnętrze. Dwa pierwsze rzędy pozwalają na nieskrępowaną podróż, czasem spotkać też można 3. rząd, ale tu o wygodzie można zapomnieć. Mamy też możliwość wzdłużnego przesuwania tylnej kanapy (8 cm), co pozwala samodzielnie wybierać - większa ilość miejsca na nogi czy na bagaż? Kufer to istotny plus auta - bardzo duży (maksymalnie ponad 2000 l!), równy, z płaską podłogą po złożeniu kanapy. Do zalet bez wątpienia zaliczymy też wyciszenie kabiny i wyposażenie. Luksusy, takie jak skóra czy ksenony, trafiły do standardu bogatszych odmian. Podstawowe (270 CDI było najtańsze w gamie) zazwyczaj bogato doposażano. Dotyczy to nie tylko elementów komfortowych, lecz także odpowiadających za bezpieczeństwo (ESP, poduszki powietrzne).W trakcie jazdy ML zbiera kolejne punkty. Nie dopatrzymy się tu ociężałości terenówek, nawet diesel 270 CDI oferuje przyspieszenie do "setki" na poziomie 12,6 s (z "automatem"). Przeciętne spalanie nieco poniżej 11 l/100 km na tle konkurencji określimy jako "niska średnia". W układzie napędowym (stały 4x4) znalazł się centralny mechanizm różnicowy (podział momentu przód/tył 50/50 procent). Zrezygnowano z blokad - nad trakcją czuwać ma elektroniczny system 4-ETS korzystający z hamulców. Znalazł się też elektrycznie włączany reduktor.Pora na wady - wysokie koszty utrzymania60-70 tys. zł (za tyle można kupić najstarsze CDI) to kwota dostępna nie tylko dla najbogatszych, lecz także dla klasy średniej. Trzeba jednak wziąć pod uwagę wysokie koszty utrzymania. Wiele części występuje tylko jako "oryginały", poza tym auto nie jest mistrzem trwałości. Przed zakupem polecamy sprawdzenie. W profesjonalnym serwisie kosztuje to ok. 350 zł, ale warto wydać tę kwotę - warsztat kontrolujący musi mieć praktykę i sprzęt. Co prawda to auto daje się naprawiać bez pomocy centrali Mercedesa (czego wymaga kolejna generacja ML-a), ale niemal do wszystkiego potrzeba komputera diagnostycznego.Drogie okazują się usterki automatycznej skrzyni. 270 CDI cierpi na nie rzadziej niż mocniejsze wersje, można też szukać "manuala", ale niełatwo go spotkać. Rozmiar uszkodzeń i koszty dają się oszacować dopiero po rozbiórce, ale często okazuje się, że przekraczają 5 tys. zł. Wtedy lepiej szukać skrzyni używanej, ale za tę żądają około 8 tys. zł. Poza tym liczyć się trzeba z usterkami typowymi dla wszystkich CDI. Należą do nich wycieki oleju napędowego z wtryskiwaczy, uszkodzenia wtrysków, turbiny itp. Wiele z nich zależy od prawidłowości eksploatacji.Często pojawiają się luzy w podwoziu. Wymiana sworzni (w całym aucie 4 sztuki) zamyka się kwotą 4-5 tys. zł. Kosztowne są też np. pęknięcia sprężyn (występują tylko w komplecie z amortyzatorami). Użytkownik musi się liczyć z różnymi drobnymi, ale uciążliwymi usterkami - np. Parktronikiem włączającym się w czasie jazdy. Krytykowana mocno jakość wykończenia poprawiła się po liftingu w 2001 roku.Zdaniem fachowca- Koszty eksploatacji klasy M często przewyższają oczekiwania użytkowników - trudno o dobre zamienniki, nierzadko trafiają się drogie awarie. Wielu klientów, którym sprawdzamy auto przed zakupem, na informację o całkowitych kosztach usprawnienia danego egzemplarza rezygnuje z transakcji. Auto nie sprawdza się w off-roadzie.Arkadiusz Zwolińskiszef serwisu MB SerwisZbigniew BrolerNASZ WERDYKTNa asfalcie samochód zaskakuje doskonałą trakcją i komfortem, jakiego oczekujemy od "terenowej limuzyny". Co prawda mamy tu solidną ramę i reduktor, jednak opuszczanie utwardzonych dróg jestryzykowne - jako off-roader ML ma niewiele do powiedzenia. Kto jednak używa swojej terenówki co najwyżej do pokonywania gorszych dróg, bez problemów korzystać może z dobrodziejstw bogatego wyposażenia i przestronnego wnętrza. Ale uwaga! Atrakcyjne koszty zakupu nie powinny przesłonić chłodnej kalkulacji - naprawy potrafią pochłonąć kilkanaście tysięcy zł.
Mercedes ML - Błysk czy wpadka?
Terenówki są w ofercie Mercedesa od końca lat 70. Jednak klasa G nie spełnia wymagań szerszego grona odbiorców (tych niebędących miłośnikami off-roadu) i jest droga.