Paradoksalnie to jego atuty wpływające na doskonałą sprzedaż, m.in. przystępna cena, pozbawiły go tej szansy, czyniąc go bardzo komfortową limuzyną dostępną dla szerokiego grona odbiorców. Po prawie 4 latach od zakończenia produkcji Omega B wciąż cieszy się popularnością, ale teraz na rynku wtórnym wśród osób szukających obszernego, dobrze wyposażonego i komfortowego auta. Bogata oferta obejmująca dwie wersje nadwoziowe i szeroką gamę silników jest w stanie sprostać różnym oczekiwaniom.Omega II generacji pojawiła się wiosną 1994 r. i w prezentowanej wersji z 2-litrowym, 8-zaworowym silnikiem benzynowym oferowana była do roku 1998. Jednostka ta, oznaczona symbolem X20SE, jest mocno spokrewniona konstrukcyjnie ze stosowanym w Omedze A silnikiem X20NE. Rzędowa "czwórka" zasilana wtryskiem wielopunktowym (Bosch Motronic) osiąga podobnie jak poprzednik 115 KM, ale zmiany w komorze spalania sprawiły, że występuje w nim ryzyko kolizji tłoków z zaworami w przypadku zerwania paska rozrządu. Jest to najsłabsza i najprostsza jednostka napędowa spośród oferowanych, która razem z silnikiem 2.0 16V pełniła rolę podstawowej.Silnik jest oszczędny, ale niezbyt dynamicznyNapędzający półtoratonowe auto silnik wypada przyzwoicie, ale nie należy oczekiwać ponadprzeciętnej dynamiki. Według danych producenta auto do "setki" rozpędza się w 13 s, co w tej klasie raczej nie daje powodów do dumy, nie najgorzej jest natomiast z elastycznością, którą dorównuje mocniejszej jednostce 16-zaworowej. 172 Nm momentu obrotowego 8-zaworowiec uzyskuje znacznie wcześniej, bo już przy 2800 obr./min, co sprawia, że podczas manewrów wyprzedzania Omega z tym silnikiem radzi sobie przyzwoicie, nie zmuszając kierowcy do ciągłej zmiany biegów. Do bardziej dynamicznej jazdy warto polecić auta z silnikiem 2.5 V6 o mocy 170 KM lub 211-konną wersję MV6 z silnikiem 3.0 V6. Z takim napędem limuzyna Opla zupełnie zmienia charakter na zdecydowanie bardziej dynamiczny. Wydatki na paliwo będą jednak dość wysokie, czego nie można powiedzieć o Omedze z silnikiem 115-konnym, gdyż ten samochód nie wykazuje dużego apetytu na paliwo. Średnie zużycie benzyny nie przekracza 11 l na 100 km, a na odcinkach pozamiejskich, do których to auto jest stworzone, zmniejsza się do 9 l. To bardzo przyzwoity wynik jak na tej wielkości pojazd. Przy mieszczącym 75 l zbiorniku paliwa pozwala to na pokonywanie dużych odległości, sięgających nawet 800 km, na jednym tankowaniu. Napęd na tylną oś przekazywany jest przez 5-biegową skrzynię manualną lub 4-stopniowy "automat". Do ich pracy nie ma zastrzeżeń. "Manual" pracuje precyzyjnie, a przełożenia są odpowiednio dobrane do mocy auta. Na pochwały zasługuje "automat", który dość sprawnie zmienia biegi, sprawiając, że auto rozpędza się do "setki" tylko o sekundę dłużej niż ze zwykłą skrzynią. Podczas jazdy samochód zachowuje się bardzo przyzwoicie, prowadzi się stabilnie w trakcie szybkiego pokonywania zakrętów, jak również podczas nagłej zmiany kierunku jazdy. Komfort jazdy jest bardzo wysoki, miękkie zawieszenie i duży rozstaw osi (2730 mm) sprawiają, że nierówności jezdni nie przekładają się na ruchy nadwozia i auto sprawia wrażenie płynącego po drodze. Komfort jazdy można porównać z tym, co oferują konkurencyjne limuzyny francuskie.Bezproblemowe zachownie na jezdniUkład kierowniczy standardowo wyposażony we wspomaganie daje poczucie dobrej kontroli nad autem. Na pochwałę zasługuje zwrotność. Średnica zawracania wynosi tylko 11 m, a to przy tak dużym aucie znacznie pomaga w manewrowaniu. Układ hamulcowy z ABS-em działa dość przeciętnie jak na tę klasę. Droga hamowania około 41 m z prędkości 100 km/h to wynik przyzwoity w porównaniu z ówczesnymi konkurentami, ale Audi A6 czy Ford Scorpio radziły sobie znacznie lepiej.Jednym z największych atutów auta jest obszerne i na ogół bogato wyposażone nadwozie. Choć zaprojektowano je na początku lat 90., to linia jest wciąż atrakcyjna. Łagodne kształty trzybryłowego sedana dość skutecznie opierają się działaniu czasu i mimo że różnice w stosunku do nowych aut są oczywiste, to zadbana Omega wciąż jest bardzo ładną limuzyną. Zwłaszcza auta po przeprowadzonym w 1999 roku face liftingu wyglądają bardzo współcześnie, tych jednak nie oferowano z silnikiem 8-zaworowym. Wnętrze auta jest naprawdę przestronne. Zarówno z przodu, jak i z tyłu można czuć się bardzo swobodnie. Przednie fotele są bardzo obszerne i dość wygodne, mają regulację wysokości i podparcia części lędźwiowej. Również z tyłu pasażerowie nie mogą narzekać na brak miejsca. Szerokość wnętrza na poziomie tylnej kanapy wynosi aż 153 cm, co pozwala 3 przeciętnych rozmiarów osobom podróżować w bradzo przyzwoitych warunkach, w innych autach rzadko jest to możliwe. We wnętrzu znajduje się wiele praktycznych schowków. Ergonomii nie można nic zarzucić, zegary są czytelne, a do wszystkich przełączników dostęp jest dobry. Kształt deski rozdzielczej bywa różnie oceniany, ale w większości dość pozytywnie. Do wykończenia wnętrza wykorzystano materiały dobrej jakości, choć ich spasowanie nie zawsze bywa perfekcyjne. Zwłaszcza w autach o dużych przebiegach trzeszczenie plastików zdarza się często. Bagażnik jest bardzo pojemny i ma ustawny kształt, niestety po rozłożeniu tylnych siedzeń nie uzyskamy płaskiej podłogi, bo przeszkadza w tym wystające na około 10 cm wzmocnienie nadwozia. Nie ma tego problemu w wersji kombi, w której przestrzeń ładunkowa zaspokoi najbardziej wymagających.Poziom wyposażenia jest na ogół bogaty, choć silnik 115-konny był oferowany najczęściej w podstawowej wersji GL i nieco bogatszej CD. Wyposażenie pierwszej obejmowało m.in. ABS, poduszkę powietrzną dla kierowcy, elektrycznie sterowane szyby przednie, immobiliser. W wersji CD można znaleźć dodatkowo poduszkę pasażera, elektryczne sterowanie lusterek i tylnych szyb oraz komputer pokładowy. Wyposażenie standardowe ciągle podlegało zmian i np. od 1997 r. oferowano już 4 poduszki i regulację kierownicy w dwóch płaszczyznach. Jednak często można spotkać auta z tym silnikiem w pełnym wyposażeniu, mające m.in. klimatyzację automatyczną i elektrycznie regulowaną wysokość foteli.Większość Omeg ma bardzo duże przebiegiChcący kupić Omegę mają w czym wybierać. Ilość ofert jest naprawdę duża, spora część z nich to auta z importu przygotowane do rejestracji lub sprowadzone jakiś czas temu. Przy wyborze nie warto kierować się przebiegiem, chyba że jest on wiarygodnie udokumentowany. Prawidłowo eksploatowane auto jest bardzo trwałe i nawet po przebiegu 300 tys. km ma jeszcze bardzo dobrą kondycję techniczną (dla ponad 10-letnich Omeg to prawdopodobny, prawdziwy przebieg).Wycieki oleju z układu nepędowego są częsteOmega nie jest autem idealnym, trapią ją drobne usterki. Szczególnie dużo pojawiło się ich w autach z pierwszych lat produkcji, potem firma usunęła powtarzające się problemy.Dotyczyło to złego zabezpieczenia antykorozyjnego, w wyniku którego dość często pojawia się korozja głównie na krawędziach drzwi i tylnej klapy. Kłopotliwy był sterowany na podczerwień pilot centralnego zamka, który często zawodził. W późniejszych latach zmieniono go na radiowy. Sam układ napędowy okazuje się bardzo trwały i mało problematyczny. Silnik 2.0 115 KM jest szczególnie bezawaryjny ze względu na prostą konstrukcję. Wymaga tylko regularnej obsługi, np. wymiany oleju co 15 tys. km i dość częstej (bo co 60 tys. km) wymiany paska rozrządu. Piętą achillesową są wycieki oleju z silnika (dotyczy to też innych jednostek), tylnego mostu i przekładni kierowniczej. Luzy w zawieszeniu pojawiają się po około 60 tys. km. Słabym punktem Omegi są fabryczne reflektory, w których po kilku latach matowiały odblaski. Pod względem kosztów obsługi Omega z najsłabszym silnikiem jest do zaakceptowania. Części są łatwo dostępne, a ich cena jak na tak duże auto przystępna. Prosta konstrukcja samochodu nie wymaga korzystania z drogich, specjalistycznych warsztatów.zdaniem fachowca- Omega u większości użytkowników zyskuje uznanie z powodu komfortu, jaki oferuje, i trwałości układu napędowego. Model B trapiły drobne usterki, zwłaszcza w pierwszych dwóch latach produkcji. Najsłabszy silnik 8-zaworowy cechuje bezawaryjność, nie zapewnia on autu dobrych osiągów, ale ma mały apetyt na paliwo.Grzegorz Paszkowskikier. serwisu ASO Opla MiniewskiNASZ WERDYKTW klasie średniej wyższej Omega ma wielu konkurentów, ale ze względu na relację ceny do jakości wydaje się być dobrym wyborem. Oferujące podobną przestrzeń Mercedes E czy Audi A6 są znacznie droższe, z kolei auta francuskie takie jak Renault Safrane czy Citroën XM mogą okazać się bardziej awaryjne. Silnik 2.0 115 KM nie jest nowoczesną jednostką, ale jeśli dynamika nie ma decydującego znaczenia, to można go polecić ze względu na bezawaryjność. Duży wybór aut daje większe szanse na znalezienie zadbanego egzemplarza z dobrym wyposażeniem.
Opel Omega 2.0i - Prestiż poza zasięgiem
Najczęściej bywa tak, że auta dające prestiż i społeczną nobilitację dostępnę są tylko dla nielicznych. Zgodnie z tą logiką Opel Omega nigdy nie miał szansy stać się autem ekskluzywnym.