Na rynku terenowych pikapów o ładowności około 1 tony rządzi „wielka trójka”: Toyota, Nissan i Mitsubishi. Liczy się również Isuzu, a w ostatnich latach – także Volkswagen. Lekkie offroadowe ciężarówki pojawiły się niedawno w salonach Fiata (tyle że to… L200), oczekiwać ich należy też w Renault i Mercedesie (to z kolei zmodyfikowane Nissany).
Około 2005 r. pojawiły się nowe generacje pikapów – stały się one bardziej funkcjonalne i komfortowe
Mniej więcej 10 lat temu pikapy przeżywały w naszym kraju boom. Kto szuka teraz używanych aut, może liczyć na egzemplarze z polskiego salonu, ale wybór jest przeciętny (na pewno mniejszy niż wśród popularnych SUV-ów) – najłatwiej o Nissana, bez trudu znajdziecie też Mitsubishi i Toyotę. Isuzu to białe kruki, Fordów też nie ma zbyt dużo.
Analizując ceny, musicie wziąć pod uwagę kompletację pojazdów – pojedyncze czy przedłużone kabiny są znacznie mniej warte niż najpopularniejsze, tzw. podwójne (double cab). Podobnie jest z napędem – lepiej unikać odmian 2WD, do jazdy w terenie nadają się słabo, czasem mogą się przydać np. jako nośnik ciężkich narzędzi do jazdy po asfalcie.
Podane przez nas w galerii ceny minimalne nie zawsze odpowiadają ofercie rynkowej - często brakuje w ogłoszeniach odmian z tylnym napędem, uboższym wyposażeniem lub starszych roczników opisywanych generacji aut. Według katalogów z cenami samochodów podstawowe odmiany pikapów warte są - teoretycznie - jeszcze dużo mniej. Dlatego ceny należy traktować orientacyjnie: porównajcie szczegółowo kompletację i stan techniczny.
Solidna budowa = trwałość?
Pokazane pikapy są zbudowane na ramie i mają dość prostą konstrukcję. Niestety, nie w każdym przypadku oznacza to brak kłopotów. Wszędzie trzeba zmagać się z rdzą (najlepiej zlecić profesjonalne zabezpieczenie antykorozyjne).
Naszym zdaniem: nie dla każdego
Zakup i eksploatacja 10-letniego pikapa nie muszą być kosztowne, ale taki wybór nie w każdym przypadku ma sens – w mieście samochody zachowują się trochę jak słonie w składzie porcelany, a pod względem komfortu są daleko w tyle za SUV-ami. Toyota i Isuzu to liderzy w kwestii niezawodności, ale do D-Maxa gorzej o części. Navara i L200 to pojazdy z ogromnymi zaletami funkcjonalnymi i... dużym ryzykiem kosztownych napraw.