Wtryskiwacze, pompy wtryskowe, dwumasowe koła zamachowe, filtry cząstek stałych, a ostatnio także układy dozujące AdBlue – oto lista podzespołów nowoczesnych silników Diesla psujących się nagminnie i będących postrachem kupujących samochody używane (w mniejszym stopniu nowe). Ci coraz częściej wybierają jednostki benzynowe, żeby uniknąć kosztownych napraw, zgodnie ze starą zasadą: każdy płaci tyle samo, tylko jedni w ratach, kupując więcej droższego paliwa, a inni – pokrywając w serwisach słone, wielotysięczne rachunki, które zazwyczaj przychodzą nie w porę.

Niestety, zasada mówiąca o droższej bieżącej eksploatacji benzyniaka (określanej głównie przez pryzmat zużycia paliwa), ale wynagrodzonej bezawaryjnością, traci na aktualności, gdyż benzyniaki stają się coraz bardziej skomplikowane i awaryjne, więc koszty ich napraw bywają bardzo wysokie. Tymczasem części do turbodiesli tanieją i dobrych warsztatów dieslowskich jest coraz więcej.