Transti Custom jest w sprzedaży od 2012 roku, więc przyda mu się kilka udoskonaleń. Odnowiony model najłatwiej poznamy po przedniej części, która otrzyma nowe reflektory, przestylizowany zderzak oraz dużą, pojedynczą osłonę chłodnicy. Nowością będzie też pomarańczowy kolor lakieru.
Jeszcze bardziej zmieni się wnętrze. W oczy rzucają się najbardziej: większy, ośmiocalowy ekran systemu informacyjno-rozrywkowego SYNC3 (w najwyższej wersji wyposażenia) oraz nowy panel do obsługi klimatyzacji. Inne są również zegary, kierownica oraz fotele. W kabinie wygospodarowano miejsce na dodatkowe schowki. Ponadto do wykończenia posłużą materiały wyższej jakości niż do tej pory. Wydłuży się również lista dostępnych systemów bezpieczeństwa o inteligentny ogranicznik prędkości i ostrzeganie o ruchu poprzecznym w trakcie cofania.
Za napęd odpowiedzialny będzie nowoczesny silnik Diesla 2.0 EcoBlue, który w 2016 roku zastąpił jednostkę o pojemności 2,2 litra. Nowy silnik zapewnia niższe koszty eksploatacji i lepsze osiągi – dostępny jest w wersjach: 105, 130 i 170 KM. Najmocniejszy wariant oferowany będzie w specyfikacji Sport. W gamie pojawi się też nowa odmiana Econetic dla silnik 105-konnego, wyposażona w funkcję Auto-Stop-Start, opony o niskim oporze toczenia oraz funkcję kontroli przyspieszania wraz z ogranicznikiem prędkości do 100 km/h.
Produkcja Transita Custom rozpocznie się pod koniec 2017 roku. Wtedy będzie można składać zamówienia na zmodernizowany model. Pierwsze auta trafią do klientów na początku 2018 roku. Dostawczy Ford nadal będzie dostępny w wielu odmianach do wyboru: dostawczej van (również z podwójną kabiną) i osobowej kombi, z krótkim bądź długim rozstawem osi, dwoma wysokościami dachu, oraz DMC od 2,6 do 3,4 tony (ładowność do 1450 kg).
W 2019 roku pojawi się wersja hybrydowa plug-in. Klienci flotowi z Londynu rozpoczną testy Transita Custom PHEV jeszcze w tym roku.