Przez ponad sześć dekad Land Rover budował budował pojazdy 4x4, które były proste, użyteczne, wszędobylskie i trwałe - ¾ z blisko dwóch milionów wyprodukowanych Defenderów wciąż jest na chodzie. Następca ma zachować odziedziczyć cechy legendy, ale już w nowoczesnej formie. Czy to dobry pomysł? Czas pokaże.
Oba pojazdy, będące w centrum uwagi na stoisku we Frankfurcie, wskazują potencjalne kierunki, w których mogą pójść projektanci marki. Koncepty wyposażono w system Terrain Response nowej generacji, który sam rozpoznaje i automatycznie zmienia ustawienia w zależności od nawierzchni, na której porusza się pojazd. Napęd na cztery koła jest automatyczny i tylna oś dołącza się w razie potrzeby. Pod maską przewidziano dwulitrowe silniki benzynowe i wysokoprężne z możliwościami zastosowania układu hybrydowego, kóre współpracują z ośmiostopniowym „automatem”.
„Zastąpienie prawdziwej ikony, jaką jest Defender, jest największym wyzwaniem w motoryzacyjnym świecie. To nie jest koncept przygotowany do produkcji, ale początek czteroletniej podróży w celu zaprojektowania Defendera XXI wieku” - powiedział Gerry McGovern, Główny Stylista Land Rovera, komentując koncept DC100.
Producent zdaje sobie sprawę z odpowiedzialności, jaka na nim ciąży i w proces ten mają zostać zaangażowani również obecni jak i przyszli klienci marki. Z całą pewnością przyszłość Land Rovera zapowiada się bardzo ciekawie. Nowy Defender ma trafić do produkcji seryjnej w 2015 roku.