Lotus to historia wzlotów i upadków. Niszowy producent aut sportowych ze wschodu Wysp Brytyjskich w 2010 r. ogłosił wielkie plany rozwoju. Zaprezentował kilka prototypów, marka pojawia się nawet w wyścigach F1, jednak jako producent nadal nie może rozwinąć skrzydeł. Lotus powstał w latach 50.
XX wieku z inicjatywy Colina Chapmana, genialnego konstruktora aut wyścigowych i przedsiębiorcy. Zbudował on markę z niczego, choć – jak wspomina Ron Hickman, który w latach 60. odpowiadał za rozwój seryjnych aut – Chapman był wielkim kapitanem, ale słabym nawigatorem.
Wyznaczony przez niego kurs okazywał się często niebezpieczny, a połowa załogi szybko dostawała choroby morskiej. Chapman był uzależniony od wysokiego poziomu adrenaliny. Auta dopuszczone do ruchu drogowego interesowały go tylko wtedy, gdy przynosiły duże dochody i mało ważyły – dlatego też łatwo przerabiał je na wyścigówki.
To były takie konstrukcje, jak te powyżej. Stanowią trzon rodziny marki, są kompaktowe, lekkie i postępowe. Często były sprzedawane jako zestawy do samodzielnego montażu. Odzwierciedlały charakter samego Chapmana: były małe, ale więksi i mocniejsi musieli je respektować.