Gdy pada hasło „Cupra”, pierwsze, co przychodzi nam do głowy, to sportowa Ibiza w jaskrawozielonym kolorze, którą testowaliśmy grubo przed 15 latami. Wówczas pojawienie się tego auta na redakcyjnym parkingu wzbudzało sensację, a do jego testowania ustawiały się kolejki. Było to prawdziwe GTI z „zabitym na amen” zawieszeniem i mocnym, 150-konnym wolnossącym motorem, które nie tylko świetnie przyspieszało, lecz także fantastycznie brzmiało. Jazda tym modelem wywoływała duże emocje, choć na dłuższą metę była męcząca. Co innego niż w dzisiejszych GTI...
Owszem, są one mocne i świetnie się je prowadzi, ale nie zapewniają już takich wrażeń. W testowanej przez nas Cuprze wszystko działało prefekcyjnie, cieszyły nas: duża moc, superprzyspieszenie (w 6,7 s do „setki”) i świetne prowadzenie, ale jakoś zabrakło emocji. 1,4-litrowy doładowany benzyniak już od niskich obrotów żwawo reagował na zmianę położenia pedału gazu, a dwusprzęgłowy „automat” błyskawicznie zmieniał biegi, zarówno w trybie automatycznym, jak i manualnym (lewarkiem lub łopatkami na kierownicy).
Seat Ibiza Cupra – z elektroniczną szperą
Zastosowanie skrzyni DSG pozwalało osiągać – zwłaszcza mało doświadczonym kierowcom – dobre przyspieszenia, ale jednocześnie odbierało im frajdę z ręcznej zmiany przełożeń. Także doładowany silnik, który w każdym zakresie obrotów płynnie reagował na gaz, oraz elektroniczna szpera XDS, ograniczająca uślizg kół podczas rozpędzania, nie stanowiły większego wyzwania dla kierowców. Ponadto pracę silnika Cupry trudno było uznać za rasową – owszem, podczas ostrej jazdy z wydechu dochodziły głośniejsze dźwięki, ale brakowało im głębokiego brzmienia.
Seat Ibiza Cupra – do jazdy na codzień
W Cuprze zastosowano twardsze zawieszenie i niskoprofilowe 17-calowe koła, a mimo to komfort jazdy był na tyle dobry, że można było bez dużych wyrzeczeń eksploatować ten samochód na co dzień. To dobrze, bo taka właśnie jest idea auta GTI. Ma mieć świetne osiągi, ale musi też być praktyczne na co dzień. Z drugiego z tych zadań Ibiza wywiązuje się jednak tylko po części.
Seat Ibiza Cupra – z mniejszym bagażnikiem
Trzydrzwiowe nadwozie z długimi drzwiami utrudnia wsiadanie na zatłoczonym parkingu. Ponadto, gdy zechcecie zabrać więcej niż jednego pasażera, osoby siedzące z tyłu będą podróżować w niezbyt komfortowych warunkach. Przede wszystkim niełatwo zajmuje się miejsca, a poza tym jest tam mało przestrzeni na nogi i nad głową. A gdy postanowicie Cuprą wybrać się na weekend, to w pomniejszonym kufrze nie zmieścicie zbyt dużej liczby walizek, gdyż znalazł się tam akumulator. W pojazdach GTI wcale nie chodzi o prędkość maksymalną, lecz o przyspieszenie.
Silnik-typ/cylindry/zawory | t.benz. R4/16 |
Pojemność | 1390 |
Moc. maks. | 180/6200KM/obr./min |
Moment | 250/2000 Nm/obr./min |
Poj. bagażnika | 2365 l |
Zbiornik paliwa | 45 l |
Wymiary (dł./szer./wys.) | 4061/1693/1428 mm |
Przysp. 0-100 km/h fabr. | 6,9 s |
Napęd | aut. 7/przedni |
Prędkość maks. | 228 km/h |
Średnie spalanie fabr. | 5,9 l/100 km |
Cena (Ambition) | 74 900 zł |
Wpływ na nie mają przede wszystkim moc silnika i niska masa auta. Wymagania te spełniają właśnie miejskie GTI, takie jak: Seat Ibiza Cupra, Abarth 500, VW Polo GTI, Mini Cooper S, Peugeot 208 GTi oraz Renault Clio R.S. Moce silników tych aut wynoszą bowiem 160-200 KM, a masy sięgają ok. 1200 kg. Takie połączenie gwarantuje uzyskanie przyspieszenia od 0 do 100 km/h w okolicach 6-7 s.
Marka i model | Moc silnika | 0-100 km/h | Cena |
Seat Ibiza Cupra DSG | 180 KM | 6,9 s | 74 900 zł |
VW Polo GTI DSG | 192 KM | 6,7 s | 85 590 zł |
Abarth 500 595 1.4 T-Jet | 160 KM | 7,4 s | 88 500 zł |
Mini Cooper S Steptronic | 192 KM | 6,7 s | 109 460 zł |
Peugeot 208 GTI 1.6 THP | 200 KM | 6,8 s | 83 300 zł |
Renault Clio Turbo R.S. | 200 KM | 6,7 s | 89 900 zł |
Seat Ibiza Cupra – nasza opinia:
Dziś GTI jest dla każdego. Pierwsze GTI były bardziej wymagające. Żeby je opanować, trzeba było mieć odpowiednie umiejętności, a przynajmniej mocno się napracować. Dziś wystarczy, że przełączycie dźwignię „automatu” w pozycję „D”, wciśniecie gaz i resztę zrobi za was elektronika. To wygodniejsze, ale czy fajniejsze?
.