Zdziwił się, że otrzymał wezwanie na policję, w którym informowano go, że w sumie ma zapłacić 1500 zł mandatu, a ponadto otrzyma pocztą zaproszenie na egzamin sprawdzający kwalifikacje jako kierowcy. Przejechanie obok kilku fotoradarów ze zbyt dużą prędkością traktowane jest jak osobne wykroczenia, nawet jeśli pomiędzy fotoradarami kierowca utrzywywał stałą prędkość.
Przekroczeniem limitu punktów karnych kończą się także wykroczenia drogowe, jeśli jedzie za nami radiowóz wyposażony w wideorejestrator. Nie w każdej sytuacji musimy "nabijać" sobie konto punktami. Jeśli spowodowaliśmy niegroźną kolizję, możemy próbować nakłaniać poszkodowanego, aby zrezygnował z wzywania policji, godząc się jednocześnie na podpisanie oświadczenia o winie.
Gdy przyjedzie patrol, mandatu i punktów karnych na pewno nie unikniemy. Mając wątpliwości, czy załoga radiowozu właściwie ocenia nasze przewinienie, możemy odmówić przyjęcia mandatu (i punktów), a potem przekonywać sąd, że np. proponowana przez funkcjonariuszy kara jest za wysoka. To zawsze pewne ryzyko, ale mamy szansę, gdy wykroczenia wyglądają na przypadkowe albo sytuacja jest dwuznaczna. Niejednokrotnie zdarza się, że zawodowi kierowcy, mający za sobą setki tysięcy przejechanych kilometrów, muszą kilka razy podchodzić do egzaminu, aby go zdać.
Wykroczenia drogowe Kierowcy, którzy jeżdżą dużo i do tego w ciągłym pośpiechu, często tracą prawo jazdy przez punkty karne, nawet jeśli bardzo sprawnie posługują się samochodem. Punkty przyznawane są za większość wykroczeń drogowych. To kara nakładana niezależnie od mandatu, który trzeba i tak zapłacić. Osoby mające prawo jazdy krócej niż rok tracą automatycznie uprawnienia do kierowania samochodem, jeśli w ciągu tego roku nazbierają ponad 20 punktów.
Kierowcy z większym stażem mają prawo do 24 punktów w ciągu roku - dopiero przekroczenie tej liczby powoduje, że zostają wezwani na egzamin sprawdzający. Znaczy to, że nie tracą "prawka" od razu. Mogą jeździć, dopóki nie otrzymają wezwania na egzamin. Jeśli go nie potrafią zdać za pierwszym razem, tracą uprawnienia. Mogą je odzyskać dopiero po zaliczeniu następnego egzaminu, co oznacza brak "prawka" przez co najmniej 2 miesiące - tyle czeka się np. w Warszawie na egzamin.
Przestępstwa drogowe W odróżnieniu od wykroczeń drogowych, które (wyłączając jazdę po użyciu alkoholu) z reguły kończą się mandatem, sprawcy przestępstw drogowych trafiają przed sąd i bardzo często w wyniku postępowania tracą prawo jazdy na rok lub dłużej. Jednak sędziowie mają duże pole manewru i nie muszą trzymać się ściśle taryfikatorów, tak jak policjanci karzący sprawców wykroczeń na drodze. Zdarza się, że kierowca traci uprawnienia do kierowania samochodem osobowym, a pozostawia się mu prawo jazdy na ciężarówkę, jeśli jest niezbędne do wykonywania zawodu. Bywa jednak i tak, że za przestępstwo dokonane podczas jazdy na rowerze tracimy wszystkie kategorie.
Tak odzyskasz prawo jazdy 1) Jeżeli prawo jazdy zostało zabrane przez sąd na krócej niż rok, jest oddawane kierowcy bez konieczności zdawania dodatkowego egzaminu oraz przeprowadzania badań lekarskich. Zdarzają się jednak wyjątki (sąd możew uzasadnionych przypadkach nakazać sprawdzenie stanu zdrowia kierowcy).
2) Prawo jazdy zabrane wyrokiem sądu na dłużej niż rok albo utracone z powodu przekroczenia dopuszczalnej liczby punktów karnych odzyskuje się po zaliczeniu egzaminu na takich samych warunkach, jakim podlegają kierowcy ubiegający sięo prawo jazdy po raz pierwszy.
3) W przypadku utraty prawa jazdy kilku kategorii, aby odzyskać wszystkie posiadane uprzednio uprawnienia, trzeba zaliczać egzaminy kolejno na wszystkie kategorie, które chcemy odzyskać.
4) W przypadku utraty prawa jazdy na dłużej niż rok trzeba nie tylko zaliczyć egzamin na zasadach, jakie dotyczą młodych kandydatów na kierowców, ale również przedłożyć standardowe zaświadczenia lekarskie.
5) Niewskazane jest składanie wniosku w urzędzie o wydanie wtórnika prawa jazdy, np. pod pretekstem zgubienia dokumentu, gdy zostało zatrzymane przez policję. Przekonał się o tym były wojewoda mazowiecki Wojciech Dąbrowski, który będzie odpowiadał karnie za to, że złożył wniosek o wtórnik, choć stracił prawo jazdy, bo przekroczył dopuszczalny limit punktów karnych.
Zrób próbę Zanim pójdziesz na egzamin, w dowolnej szkole nauki jazdy wykup kilka lekcji, nawet jeśli jesteś sprawnym kierowcą. Aby zdać ten egzamin, nie wystarczy jeździć samochodem - przede wszystkim trzeba wiedzieć, jak ten egzamin wygląda i jakie są wymagania. Nie zaszkodzi też przypomnienie sobie przepisów i potrenowanie testów teoretycznych. Warto, bo oczekiwanie na poprawkę przedłuża czas, kiedy jeździmy autobusem.
Kasuj punkty Możesz zmniejszyć liczbę punktów karnych, które masz na koncie o 6. Masz do tego prawo raz na pół roku, jeśli jeszcze nie uzbierałeś 24 punktów i tylko w sytuacji, gdy prawo jazdy masz dłużej niż rok. Aby skreślić 6 punktów ze swojego konta, trzeba wziąć udział w krótkim szkoleniu przeprowadzanym przez wojewódzkie ośrodki ruchu drogowego. Za kurs trzeba zapłacić. W jego ramach kierowcy informowani są m.in. że popełnianie wykroczeń drogowych jest niebezpieczne.
