Na liczniku naszego długodystansowego Audi S3 są już 4 tys. km, więc okres układania silnika mamy już za sobą. Wiemy, wiemy, teoretycznie nie ma już dziś potrzeby „docierania” silnika, ale chcieliśmy dać szansę dwulitrowemu TFSI o mocy 310 KM na zdobycie pełnej sprawności. Audi podaje, że wersja z siedmiobiegową skrzynią S-tronic, którą mamy w wyposażeniu przyspiesza do 100 km/h w 4,6 s. Postanowiliśmy to sprawdzić używając Driftboksa w dość ciepły zimowy dzień przy temperaturze +3 stopni Celsjusza.
Start jak w rajdówce
Nasz samochód wyposażony jest w funkcję Launch Control, która pozwala wystartować z 4 tys. obr./min. Do jej aktywacji trzeba wyłączyć kontrolę trakcji, najlepiej przełączyć układ Audi Drive Select w tryb Dynamic, a dźwignię skrzyni przestawić w położenie S. Lewa stopa mocno wciska hamulec, prawa do końca wgniata gaz, obroty rosną, z wydechu dochodzi burczenie jak przy starcie rajdówki WRC i po puszczeniu hamulca samochód startuje z mieleniem wszystkich kół. Duże zaskoczenie, bo napęd Haldex najnowszej generacji od razu przenosi część momentu obrotowego na tylne koła nie czekając aż przednie stracą przyczepność. Rezultat? 4,6 s do 100 km/h, a więc identycznie z danymi fabrycznymi. Audi osiąga tę prędkość na III biegu, bo przełożenia są dość krótkie, ale zmiany – błyskawiczne.
Osiągi na poziomie Porsche 911
Jeszcze ciekawiej wygląda analiza cząstkowych danych przyspieszeń. Do 50 km/h Audi startuje w 1,8 s! W terenie zabudowanym można więc zarobić mandat w dwie sekundy. Przyspieszenie 0-130 to 7,2 a 0-160 km/h zajmuje 10,6 s. Jeszcze bardziej imponujące wyniki S3 notuje przy mierzeniu tzw. elastyczności. Rozpędzanie od 60 do 100 km/h trwa 2,4 s, a 80-120 to tylko 3 s. Te parametry zbliżają Audi S3 do grona samochodów sportowych. Dla porównania, podobne wartości przyspieszenia 0-100 km/h ma Porsche 911 Carrera 2 z nowym, turbodoładowanym silnikiem o mocy 370 KM i manualną skrzynią.
Łyżka dziegciu
Problem pojawia się przy hamowaniu. Nasze Audi na zimnych hamulcach ze 100 km/h zatrzymuje się po 41,7 m, co można uznać jeszcze za przyzwoity wynik zważywszy, że mamy zamontowane opony zimowe. Niestety, po sześciu kolejnych hamowaniach pedał robi się miękki i wpada do podłogi, droga hamowania wydłuża się do 45,2 m, a z zacisków dobywa się gryzący dym. Przy dwóch ostatnich próbach zadziałał też system Audi pre sense napinający pasy i przygotowujący samochód do kolizji. Działanie tego układu jest dla mnie zagadką, bo o jego istnieniu dowiaduję się średnio raz dziennie z komunikatu na desce informującego, że nastąpiła jego usterka.
Dieta potrzebna od zaraz!
Na koniec sesji pomiarowej zabrałem S3 na wagę, by sprawdzić jak dane homologacyjne mają się do rzeczywistości. W dowodzie rejestracyjnym widnieje masa własna 1470 kg podawana dla samochodu bez wyposażenia dodatkowego. Nasz pomiar z pełnym zbiornikiem paliwa wykazał 1570 kg, więc sporo więcej, ale na pokładzie mamy elementy wyposażenia za… 100 tys. zł, w tym sprzęt audio Bang&Olufsen i szklany, elektrycznie otwierany dach. Rozkład mas przód/tył wynosi typowe dla przedniosilnikowych aut 58/42, ale ważne w czasie jazdy jest to, że samochód nie płuży przodem. Podczas liftingu udało się wyplenić wstępną podsterowność, która była charakterystyczna i irytująca dla poprzedniego S3. Więcej o dynamice jazdy już w następnym odcinku, bo wybrałem się S3 na zamarznięte jezioro i dokonałem kilku zaskakujących odkryć. Wiecie ile wynosi droga hamowania ze 100 km/h na lodzie? Szczegóły niebawem…
AUDI S3 LIMOUSINE S tronic – TEST DŁUGODYSTANSOWY
Odcinek 2 | Przebieg: 4111 km | Zużycie paliwa: 11,1 l/100 km
Zalety:
- Launch control ułatwia start i działa bardzo efektownie
- Skuteczny napęd quattro
- Imponujące osiągi zgodne z danymi fabrycznymi
Wady:
- Hamulce podatne na przegrzanie po kilku hamowaniach
- Spora masa własna
Dane techniczne: silnik 1984 cm3 turbo, benzyna, napęd 4x4, 310 KM, 400 Nm, 6,5 l/100 km, 0-100 km/h – 4,6 s, maks. 250 km/h, masa: 1570 kg,
Cena: 174 700 zł /271 140 zł (test.)