Po wczorajszym, zwycięskim etapie, dziś Kubie Przygońskiemu przyszło wyjechać na odcinek specjalny jako pierwszemu i otwierać trasę. Niezwykle rzadko zdarza się, by zawodnik zakładający pierwszy ślad na pustyni ukończył etap z najlepszym czasem. Tak było tym razem.- W pewnym momencie wyjechaliśmy na biały piasek. Przy tak mocnym słońcu, jakie tu świeci, na otwartej przestrzeni bardzo trudno odczytać nachylenie terenu. Nie ma żadnego cienia, poza tym, który rzucają zawodnicy, i nie wiadomo czy jedziemy pod górę, czy w dół. Kiedy jest już założony jakikolwiek szlak, wówczas tworzy się punkt odniesienia i jest trochę łatwiej. Pod koniec odcinka cała czołówka jechała koło w koło i było naprawdę fajne ściganie w kurzu. Jutro startuję z piątej pozycji, będę chciał dogonić Ullevalsetera, a później mu uciec. To będzie bardzo trudne, nawet jeśli go dogonię, to później i tak będę musiał nadrobić czas. Na pustyni jest znacznie łatwiej gonić konkurenta niż wyznaczać tempo – skomentował Kuba Przygoński.

Po etapowym zwycięstwie Sam Sunderland powiększył swoją przewagę w klasyfikacji łącznej nad drugim w dzisiejszych wynikach - Marc’kiem Comą - do 2’53. Środowe podium uzupełnił Pål Ullevalseter. W wynikach generalnych Norweg ustępuje jednak Portugalczykowi, Paulo Goncalvesowi, czwartemu na dzisiejszym etapie.

Nie zawodzi Tadek Błażusiak, który uczestniczy w drugim w swojej karierze rajdzie typu cross-country. Najmłodszy stażem motocyklista ORLEN Team przesunął się dziś w wynikach o jedną pozycję w górę i jest szósty.

- Zachowuję ponadprzeciętną koncentrację, gdy dojeżdżam do każdego szczytu, jeszcze w dalszym ciągu jest mi trudno ocenić jak będzie układała się dana wydma, by opóźniać hamowanie i zyskiwać kolejne cenne sekundy. Nie udało mi się również ustrzec od kilku skoków z urwanych wydm, nie było jednak żadnych niebezpiecznych sytuacji. Testuję również motocykl i staram się z nim jak najlepiej zgrać. Abym mógł jednak wykorzystać w pełni jego możliwości i jechać na limicie muszę zyskać zdolność do szybkiego czytania trasy i oceniania skali jej trudności – dodał Tadek Błażusiak. ­

Wyniki etap IV - motocykle

1. Sam Sunderland (GB) Honda CRF 450X 3:54.462. Marc Coma (E) KTM 450 +1.363. Pål Anders Ullevålseter (N) KTM 450 +2.334. Paulo Goncalves (P) Speedbrain SB 450 +2.375. Kuba Przygoński (PL) KTM 450 +4.426. Juan Carlos Salvatierra (BOL) Honda CRF 500X +12.237. Tadeusz Błażusiak (PL) KTM 450 +14.228. Khalid Khamis Ozair (UAE) Honda 450 CRF 450X +17.009. Miran Stanovnik (SLO) KTM 450 +17.1010. Troy O'Connor (AUS) KTM 450 +19.24

Klasyfikacja generalna po IV etpach:

1. Sunderland 11:16.54, 2. Coma +2.53, 3. Goncalves +3.35, 4. Ullevålseter 16.19, 5. Przygoński +20.28, 6. Blażusiak +50.58, 7. Salvatierra +52.10, 8. Stanovnik +1:02.03, 9. Ozair +1:25.18, 10. Linton +1:32.10.