Choć samochody obu marek bazują na prostych i z reguły sprawdzonych rozwiązaniach, również i tu znaleźliśmy czarne owce. W przypadku Dacii wytypowanie aut było dość łatwe – mimo ubogiej palety modelowej poważne problemy trapią wersje z silnikiem Diesla 1.5 dCi (benzyniaki są pewniejszym zakupem!).
Jeśli chodzi o Daewoo, mieliśmy nieco większy problem. Modele tej marki są już leciwe, wysłużone i często borykają się z mocno zaawansowaną korozją. Właściwie można je wszystkie umieścić na liście ryzykownych aut.
Dacia i Daewoo – oto bohaterzy naszego cyklu, bo tym razem opisujemy ryzykowne auta na literę D. Choć samochody obu marek bazują na prostych i z reguły sprawdzonych rozwiązaniach, również i tu znaleźliśmy czarne owce. W przypadku Dacii wytypowanie aut było dość łatwe – mimo ubogiej palety modelowej poważne problemy trapią wersje z silnikiem Diesla 1.5 dCi (benzyniaki są pewniejszym zakupem!).
Jeśli chodzi o Daewoo, mieliśmy nieco większy problem. Modele tej marki są już leciwe, wysłużone i często borykają się z mocno zaawansowaną korozją. Właściwie można je wszystkie umieścić na liście ryzykownych aut.