Podstawą długowieczności każdego auta jest regularna obsługa serwisowa, a w szczególności dbanie o terminową wymianę oleju i filtrów. Niestety, niektórym kierowcom zdarza się znacznie przekroczyć dopuszczalny interwał – czasami, bo zapomnieli, a innym razem, bo myśleli, że jeszcze nie minął odpowiedni przebieg.

Aby im przypomnieć o tych obowiązkach względem auta (a poniekąd w trosce o własny interes), producenci aut zaczęli wyposażać je w komputery pokładowe informujące użytkowników o tym, ile jeszcze pozostało im kilometrów do przejechania przed następnym przeglądem. Czasami, np. w BMW, można zobaczyć nie tylko informację o tym, jaki dystans można jeszcze pokonać, ale też, ile czasu pozostało do kolejnego przeglądu.

Przypomnienie dla kierowcy

Na ogół po włączeniu zapłonu na wyświetlaczu komputera pokładowego pokazuje się symbol klucza warsztatowego (lub napis „service”) obok liczby kilometrów, np. 12 345 km.

W zależności od auta może to oznaczać liczbę kilometrów, po której trzeba odwiedzić serwis, albo ile przejechaliśmy już po ostatnim przeglądzie (trzeba o tym doczytać w instrukcji). Inspekcję należy wyzerować po wykonaniu czynności, której ona dotyczy.

Zazwyczaj zajmuje się tym warsztat, do którego auto trafiło na przegląd lub samą wymianę oleju. Nie wymaga to żadnej dopłaty, gdyż jak się okazuje, aby to zrobić w kilkunasto- czy kilkuletnich samochodach, nie trzeba mieć żadnych dodatkowych urządzeń, a na ogół wystarczy znać odpowiednią kombinację użycia przycisków komputera pokładowego.

Oczywiście nie dowiemy się o nich z instrukcji obsługi. To zrozumiałe, informacje takie stanowią pewnego rodzaju wiedzę tajemną, a ich utajnienie ma zmusić użytkowników do odwiedzania serwisu.

Jednak im starszy samochód, tym jego właściciel częściej decyduje się na samodzielną wymianę oleju i filtrów lub korzysta z małego lokalnego warsztatu, w którym mechanicy nie zawsze wiedzą, jak wyzerować inspekcję.

Na ogół nie trzeba wtedy jechać do serwisu, ale wystarczy zerknąć do internetu i wpisać pytanie dotyczące kasowania inspekcji serwisowej w konkretnym modelu. W przypadku niektórych starszych aut, np. BMW E30, potrzebny będzie przewód lub probówka, ale na ogół wystarczy w odpowiedni sposób użyć przycisków na desce rozdzielczej.

Wydajność z czasem spada

To naprawdę bardzo proste, co potwierdza kilkanaście pokazanych przez nas przykładów – a co najważniejsze, nie ma ryzyka, że coś przy tym popsujemy. Niestety, w przypadku nowszych modeli producenci samochodów robią wszystko, aby utrudnić samodzielne kasowanie liczników, a tym samym dać pracę wyspecjalizowanym warsztatom.

W większości nowych aut wyzerowanie inspekcji jest możliwe tylko za pomocą specjalnego komputera diagnostycznego, a jeśli nawet nie, to czynności konieczne do jego wykonania często się zmieniają i są coraz bardziej wymyślne.

Podsumowanie

Samodzielna wymiana oleju silnikowego i filtrów na ogół nie ma ekonomicznego uzasadnienia. Czasami można to jednak chcieć zrobić choćby dla przyjemności pracy przy aucie lub z powodu nieufności do mechaników i tego, jakie materiały zastosują.

Jeśli mamy na tyle dobre zdolności manualne, by przeprowadzić mały przegląd, to na pewno poradzimy sobie z wyzerowaniem inspekcji. Na ogół wystarczy wiedzieć, w jakiej kolejności i jak długo naciskać przyciski na desce rozdzielczej, by komputer pokładowy odnotował wykonanie przeglądu i zaczął wyświetlać nowy dystans, jaki można pokonać do następnego przeglądu.

To dość istotne, gdyż niewykasowane inspekcje często wprawiają w błąd użytkowników i powodują, że przekraczają oni dopuszczalne interwały. Chociaż wskazówek, jak skasować inspekcje, raczej nie znajdziemy w instrukcji obsługi, to z łatwością dowiemy się tego z internetu.