Skradziony samochód to czarny Jeep Grand Cherokee z 2016 roku koloru czarnego o numerze rejestracyjnym SR 2549K - miał relingi na dachu przygotowane do montażu BOX'a.

Sprawcy wykorzystali dobrze znaną i powszechnie stosowaną również w Polsce metodę „na walizkę”. Cel stanowi samochód z systemem bezkluczykowym. Zwykle nocną porą, gdy właściciele śpią, złodziej podchodzi jak najbliżej domu, by złapać sygnał z karty lub kluczyka-pilota, które znajdują się w pomieszczeniach budynku. Następnie sygnał jest wzmacniany i rozsyłany przez fale radiowe. W tym momencie drugi złodziej usiłuje otworzyć pojazd za pośrednictwem klamki, co powoduje wysłanie sygnału o kod dostępu i otwarcie drzwi. Jednocześnie centralka w samochodzie odbiera wzmocniony sygnał zza drzwi i umożliwia uruchomienie pojazdu.

Taki sposobem właściciel stracił w Rybniku Jeepa grand Cherokke. I nie jest to odosobniony przypadek. To także ostrzeżenie dla właścicieli aut z takim systemem, którzy powinni zabezpieczać w domu kluczyki przed możliwością zeskanowania ich sygnału.

Do tej pory świadomi użytkownicy układów bezkluczykowych stosowali różne dziwne patenty, np. pakowali pilota na noc do garnka. Ponadto na rynku są też dostępne m.in. specjalne etui, które izolują kluczyk niemal tak samo dobrze, jak wspomniany garnek – w obu przypadkach chodzi o to, żeby uniemożliwić nadajnikowi komunikowanie się ze światem. Inna metoda to montaż dodatkowych zabezpieczeń elektronicznych (czyli np. odcięcie któregoś z obwodów auta, sterowane dodatkowym pilotem/brelokiem), co z kolei trochę cofa nas do dzikich lat 90., kiedy to auta kradziono niemal non stop...

Dobra wiadomość jest taka, że dzięki nowemu pomysłowi inżynierów Continentala wkrótce – przynajmniej przez jakiś czas – o bezpieczeństwo będzie łatwiej. Pomysł jest tyleż prosty, co genialny: w pilota od samochodu należy wbudować czujnik ruchu, który – gdy tylko wykryje brak aktywności ze strony człowieka – w zaledwie kilka sekund uśpi elektronikę i nie pozwoli złodziejom na przechwycenie i przedłużenie sygnału. Za jakiś czas opisane rozwiązanie ma się pojawić m.in. w Mercedesie, nie do końca wiadomo na razie jak z BMW – inną marką mocno dotkniętą plagą kradzieży.