SsangYong Rodius (w Australii - Stavic) to rodzinny van produkowany przez południowokoreańską markę. Auto pojawiło się w 2004 roku i zaszokowało świat swoim wyglądem. Projektant, Ken Greenlay (były szef Królewskiej Akademii Sztuki w Londynie) chciał nawiązać designem do jachtu.
Niestety kontrowersyjna stylistyka spowodowała, iż Rodius nie zrobił w Europie kariery, natomiast w Australii był bardzo chętnie kupowany. W zestawieniu najbrzydszych samochodów świata „The Daily Telegraph”, van SsangYonga zajął 3. miejsce.
Jednak przestronności wewnątrz nie można mu odmówić. Rodius jest w stanie pomieścić na pokładzie 7 osób i aż 875 litrów bagażu! W przypadku złożenia 2. i 3. rzędu siedzeń, pojemność wzrasta aż do 3146 litrów. Dodatkowo, drugi rząd siedzeń składa się z osobnych foteli, które można obrócić tyłem do kierunku jazdy oraz wraz z tylną kanapą przesuwać wzdłuż. Na rodzimym rynku, Rodius może także występować w wersji 8- lub nawet 11-osobowej!
W 2008 roku auto przeszło facelifting, który przyniósł przede wszystkim nowy pas przedni. Niestety zabieg ten nie poprawił stylistyki. Auto korzystało z wielu części i rozwiązań Mercedesa sprzed 15 lat.
Silniki które pracowały pod maską auta również powstały we współpracy z niemiecką marką. I tak do wyboru był 3,2-litrowy benzyniak o mocy 220 KM i 2,7-litrowy turbodiesel generujący 165 KM. Moc trafiała na tylne lub wszystkie koła za pośrednictwem 5-biegowej skrzyni ręcznej lub automatycznej.
W 2013 roku pojawiła się II generacja dużego Rodiusa. Choć stylistycznie auto znacznie różni się od swojego poprzednika i zdecydowanie zyskało na uroku, to można odnieść wrażenie kiepskiego zachowania proporcji nadwozia (należy jednak pamiętać, iż auto ma ponad 5 metrów długości). Konstrukcyjnie nowy Rodius bazuje na Mercedesie ML (W163) oraz na Rextonie. Wnętrze pozostało bardzo przestronne i przyjazne zarówno dzieciom jak i dorosłym.
Auto bez problemu pomieści 7 osób, a na rodzimym rynku dodatkowo dostępne są wersji 9- oraz 11-osobowe. W stosunku do poprzednika poprawie uległo także wykończenie wnętrze, choć do jakości użytych materiałów można mieć zastrzeżenia.
Pod maską może pracować 2- lub 2,2-litrowy (od 2015 roku) turbodiesel o mocy odpowiednio 155 oraz 178 KM. Moment obrotowy trafia na tylną lub obie osie za pomocą 6-biegowej skrzyni manualnej lub 7-stopniowego automatu.