• Gdyby we Francji nie wydobywano tyle węgla, to być może FSO na Żeraniu zamiast Fiata 125p produkowałaby Renault 8
  • Gdyby Japończycy przystali na warunki FSM, niewykluczone, że to Toyota, a nie Fiat stałaby się motoryzacyjną potęgą PRL-u i III RP
  • Zamiast Fiata 126p na Śląsku mogło powstawać sportowe coupe
  • Więcej takich tekstów znajdziesz na stronie głównej Onetu

Wyobraź sobie Polskę, w której prawie nikt nie zna Fiata 126. W której nigdy nie powstał Polonez, a określenie "duży Fiat" nie istnieje, bo model 125 kojarzą jedynie koneserzy klasycznej włoskiej motoryzacji i jest zbyt niszowy, żeby jeszcze wymyślać mu nicka.

Niemożliwe? Możliwe, bo historia mogła się potoczyć zupełnie inaczej. Zakup licencji na Malucha i dużego Fiata poprzedziły bowiem analizy kontrofert innych producentów. Finalnie wybrano Fiata, ale włoski gigant wcale nie był jedynym kandydatem do hal FSO i FSM.