W Pupyong, o rzut kamieniem od stolicy Korei Południowej — Seulu, od pięciu lat produkowany jest samochód, który stanowi kawałek niemieckiej historii motoryzacji. Daewoo Espero, który zszedł tam z taśm już w ponad 200 tys. egzemplarzy, miał za wzór poprzednika Vectry — montowanego do 1988 roku Opla Asconę C. Znany włoski stylista Bertone zaprojektował dla niego nowe szaty, które wyglądają trochę jak odrzucony wzór Citroena Xantii.
Daewoo Espero — wnętrze
Wnętrze natomiast zaprasza do wycieczki w lata osiemdziesiąte. Wszystko jest tu funkcjonalne i przyzwoicie wykończone, ale naznaczone tym surowym wdziękiem lekko zakurzonego zbioru znaczków, który po dłuższym czasie wyciąga się z szafy. Bez wątpienia źródeł atrakcyjności koreańskiej Ascony należy poszukiwać gdzie indziej.
Obok hojnego wyposażenia za niewygórowaną cenę (18 000 USD + 4 700 zł), przestronność wnętrza I pojemność bagażnika są tym, co czyni z Daewoo Espero interesującą propozycję. W mierzącym 4,62 m długości samochodzie rośli pasażerowie zasiądą swobodnie także na tylnych siedzeniach i będą mogli zabrać ze sobą obfity bagaż na dalekie podróże. 560-litrowy bagażnik zaopatrzony jest także standardowo w pokrowiec na narty.
Daewoo Espero — silnik
Najpóźniej podczas dłuższych wojaży znawca Opli rozpozna w Daewoo Espero pokrewieństwo z poprzednikiem Vectry. Leciwy, przy wyższych obrotach warkoczący silnik o mocy 105 KM, zapewniający przeciętne osiągi oraz skrzynia z trudno wchodzącymi biegami i bardzo długimi drogami zmiany przekładni nie pozostawiają wątpliwości Ascona odżyła.
Daewoo Espero — zawieszenie jak w Porsche?
Żeby jednak bardziej wymagający klienci nie pogrzebali jej natychmiast ponownie, Koreańczycy zaprosili do współpracy przy ustawieniu zawieszenia partnera o ugruntowanej wysokiej pozycji w świecie motoryzacji. Specjaliści Porsche solidnie napracowali się nad komfortem i bezpieczeństwem. Jeśli powiemy, że uczynili wszystko, co było w ich mocy, będziemy pewnie bliscy prawdy.
W Daewoo Espero podróżuje się rzeczywiście zdumiewająco komfortowo. Tylko z krótkimi nierównościami zawieszenie nie radzi sobie najlepiej. Właściwości jezdne "koreańczyka" nie nastręczają problemów, na uznanie zasługują znakomite hamulce z seryjnym ABS-em. Układ kierowniczy daje dobre wyczucie drogi. Szum powietrza opływającego samochód podczas jazdy nie daje się we znaki nawet przy wysokiej prędkości.
Daewoo Espero — podsumowanie
Daewoo Espero sprawuje się więc całkiem nieźle, choć nowocześniejsi dalekowschodni konkurenci, tacy jak Mazda 626 czy Nissan Primera, radzą sobie na drodze jeszcze lepiej. Do "koreańczyka" przekona nas z pewnością atrakcyjna cena i bogate wyposażenie – i nie są to w dzisiejszych czasach najgorsze argumenty.
Materiał pochodzi z Auto Świata, który ukazał się w kioskach w styczniu 1996 roku.
Samochód klasy średniej koreańskiego potentata Daewoo nosi nazwę Espero. Niebawem na polskich drogach pojawią się pierwsze egzemplarze tego modelu zmontowane w warszawskiej FSO. Czy jest on rzeczywiście tylko odświeżonym starym Oplem?
Nagrody za stylistykę chyba nie będzie. Kokpit zbytnio tchnie przeszłością. Nie brakuje tu jednak niczego.
Espero odziedziczyło po Asconie najlepsze jej cechy, w tym bagażnik o pojemności 560 l.
Bogate wyposażenie: elektryczne sterowanie szyb i lusterek, centralny zamek, zdalne otwieranie bagażnika.
Standard: ABS, poduszka powietrzna kierowcy, wzmocnienia boczne.
Leciwy, przy wyższych obrotach warkoczący silnik o mocy 105 KM, zapewniający przeciętne osiągi oraz skrzynia z trudno wchodzącymi biegami i bardzo długimi drogami zmiany przekładni nie pozostawiają wątpliwości Ascona odżyła.
Nadwozie przypomina Xantię.
Charakterystyczna stylistyka Bertone: to mógł być Citroen. Jednak pod nowymi szatami kryją się rozwiązania techniczne z Opla Ascony C.