Moda na zabytkowe Porsche szybko się rozwija. Potwierdził to największy na świecie salon - Techno Classica organizowany w Essen pod koniec marca. Wystawiono tam do sprzedaży ok. 200 zabytkowych modeli Porsche, a już pierwszego dnia targów połowa z nich miała za szybami kartki z napisem Verkauft (sprzedany).
Moda na klasyczne Porsche winduje także ich ceny. Najdroższe są pierwsze modele 356 z lat 50. XX wieku. Kolekcjonerom nie przeszkadza wcale, że są to słabiutkie wersje z silnikami od 40 do 70 KM. Ważne, aby auto było oryginalne.
Ile zatem kosztują pierwsze modele Porsche 356? Za coupe z lat 1950-52 z silnikiem 1100 ccm o mocy 40 KM w stanie idealnym trzeba zapłacić 205 tys. euro. Ten sam model w wersji cabrio jest droższy - wyceniono go na 235 tys. euro.
Wersje coupe z lat 1952-55 z silnikami 1.3 lub 1.5 litra kosztują ok. 150 tys. euro, a wersja kabriolet - 200 tys. euro.
Wszystkie modele 356 zdrożały w ostatnich latach od 100 do 175 proc. Czy jeszcze podrożeją? To będzie zalezało od zainteresowania kolekcjonerów - przewiduję, że mogą jeszcze zdrożeć o ok. 50 tys. euro.
Modele 356 A z lat 1955-59 są nieco tańsze, można je kupić - w zależności od wersji - za 100-150 tys. euro, ale mają większy potencjał - zdrożały w ostatnich latach „tylko" o ok. 50 proc., więc ich ceny na pewno wzrosną.
A co się dzieje z następcą modelu 356, czyli z 911-tką? Ten model oferowany był od połowy lat 60. XX wieku. Niestety, w cenie poniżej 100 tys. euro trudno znaleźć egzemplarz w idealnym stanie - większość 911-tek jak spod igły kosztuje 100-120 tys. euro.
911-tki z lat 60.i 70. XX wieku w ostatnich latach zdrożały od 70 do 120 proc. Z tego wniosek, że ich ceny jeszcze pójdą w górę. W tej sytuacji warto zainwestować w egzemplarz w gorszym stanie technicznym - kupimy taki za ok. 40-60 tys. euro i możemy go odrestaurować lub używać w takim stanie w jakim jest. Obie opcje są dobre, bo za kilka lat sprzedamy nasz egzemplarz z dobrym zyskiem.